Technologia władzy postkomuny - szczuj i rządź
Z antyfaszyzmem na ustach a z praktycznym faszyzmem w czynach - patrz analogie do pożaru Reichstagu - władza robi wszystko by zachować panowanie. Technologia jednak poszła obecnie dalej i totalna kontrola nie jest już możliwa a kombinacje władzy są szybko ujawniane, dezawuowane i ośmieszane, co muszą zauważyć nawet prosystemowe media.
Oprócz rozmaitych innych celów, kombinacje operacyjne wokół dętego "zamachu" są częścią tradycyjnego scenariusza mającego za zadanie przykrywanie a jednocześnie pobudzania pewnych tendencji rysujących się od dłuższego czasu. Wiadomo od parunastu miesięcy, że narasta opór społeczny przeciwko polityce establishmentu postkomunistycznego realizowanej obecnie przez Platformę, która jest ostatnią nadzieją systemu, gdyż próby tworzenia koncesjonowanej opozycji nie powiodły się. Trzeba więc robić cokolwiek by zmniejszyć poparcie dla ruchu oporu , jednych zastraszając, innych pobudzając odpowiednio dobranymi bodźcami. Ale chyba te bodźce już się publice opatrzyły.
Niektóre instytucje państwowe wspierają protonazistowskie czy protofaszystowskie agresywne i odwołujące się do przemocy grupy takie jak środowisko Krytyki Politycznej , Antify czy żulii politycznej związanej z Ruchem Palikota. W myśl hasła "Szczuj i rządź" establishment wykorzystuje te grupy do walki z rodzącym się ruchem odrodzenia narodowego. Warto zwrócić uwagę na słowa Piotra Szczepanika, potwierdzające diagnozy profesjonalnych analitykow: "Dopóki lwia część społeczeństwa polskiego nie stanie się narodem, dopóty czarno widzę przyszłość państwa polskiego."
Głośno pokrzykując, na metodę "Łapaj złodzieja", politycy reprezentujący establishment i media wchodzące w jego skład wzywają do walki z "faszyzmem, neonazizmem, czy skrajną prawicą",na starą melodię "wraz z rozwojem socjalizmu nasila się walka klasowa", a po cichu finansuje się z budżetu ruchy antydemokratyczne i promuje faszystowskie metody eugeniki, pod pozorem postępu i nowoczesnośći, dokładnie tak samo jak w latach 30tych, bo przychodzi to tym łatwiej, iż wymarły już pokolenia znające to zjawisko z autopsji, a pozbawionym wiedzy i skali porównawczej wykorzenionym lemingom można sprzedać ten humbug z łatwością. Bo przecież zarówno komunizm jak i nazizm czy faszyzm to były rodzone dzieci modernizmu walczącego z tradycją chrześcijańską a nawet szerzej - judeochrześciajańską.
Nie dajmy się więc wkręcać i wciskać sobie kitu, bo to jest marna powtórka z rozrywki, czego dowodzi ostatni "zamach". "Taki zamach jaki prezydent". Tak się zabawnie i proroczo zawsze składa, że bumerang wraca i uderza w idiotę nim się posługującego, ośmieszając go doszczętnie, czego tu mamy kolejny dowód.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 374 odsłony