Oprócz przemysłu pogardy i pedagogiki wstydu, pedagogika strachu
Działają w Polsce od lat ponad dwudziestu na masową skalę środowiska związane z establishmentem uprawiające, dla zmiany równowagi politycznej na swoją korzyść, przewrotne zabiegi określane jako pedagogia wstydu, przemysł pogardy a ostatnio - pedagogika strachu. Przypomiam, że celem tej przewrotnej strategii jest zdemobilizowanie opinii publicznej i antykonstytucyjna redukcja statusu obywatela, bo obiektem ataku propagandowego jest przeciętny obywatel. Powtarzam - mamy do czynienia z
a t a k i e m na prawa obywatelskie.
W związku ze stosowaną ostatnio przez władzę i posłuszne jej media pedagogiką strachu, niezbyt poważną, ale w skali masowej prawdopodobnie skuteczną, uważam, że należy ją umiejętnie, stanowczo i zasadnie kontrować. Klin klinem.
Co sprawia, że pedagogika strachu jest skuteczna ? Skuteczna jest wtedy , gdy obiekt tej agresji jest bezradny i gdy wszystkie kanały i środki efektywnego zastraszania znajdują się w posiadaniu jednej strony, podczas gdy druga jest ich pozbawiona. Takim podmiotem stosującym niedemokratyczne strategie straszenia jest postpeerelowska władza.
Ludzie są podatni na straszenie, gdy odbierze się im środki przeciwstawiania się zagrożeniu, niwelujące strach takie jak broń należna bywatelowi ze względu na jego absolutny podmiotowy status obywatelski. W państwie demokratycznym podmiotem jest obywatel a nie władza. Władza pełni rolę służebną nie władczą i należy tu zmienić słownik - aparat państwowy nie ma statusu władczego - ma status służebny.
Posiadana przez obywatela broń wprowadza minimalną równowagę strachu i siły w systemie społecznym, rodząc w obywatelu zaufanie do własnej siły i statusu, szacunek do samego siebie i odpowiedzialność,a wtedy okazuje się, że strachem nie jest już tak łatwo manipulować.Jeżeli więc chcesz poczuć się pełnym obywatelem, to pamiętaj, że nie będziesz nim bez dostępu do broni, jak to się dzieje w krajach prawdziwie demokratycznych, takich jak USA czy I RP.
A dopóki nie posiadamy broni pozostaje nam druga ścieżka obrony statusu obywatelskiego - zwarcie szeregów i zdyscyplinowane lecz demokratyczne akcje obywatelskiego nieposłuszeństwa, bo posłuszeństwo jesteśmy winni jedynie Konstytucji i Bogu a nie władzy, do tego postkomunistycznej. Warto też pamiętać, że prywatną bronią dysponuje, od czasów komuny, nomenklatura komunistyczna i postkomunistyczna.
Przy okazji warto wziąć pod uwagę i przypomnieć durnym i strachliwym mięczakom,patrząc choćby na zwierzęta potężnie uzbrojone w rogi, kły i pazury, że broń nie służy do agresji, lecz do odstraszania i jako ozdoba, no i oczywiście do zdobywania pożywienia.
Pozbawionego broni obywatela niedemokratyczna władza ma w nosie i prowokacyjnie pokazuje mu figę - nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam zrobisz ? - strasząc kabaretowo - postawieniem Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 736 odsłon