Narodziny gwiazdy watykanistyki - A.Stankiewicz

Słuchając porannej Trujki parę dni temu, jeszcze przed konklawe, usłyszałem, przy zapowiedzi dziennikarzy biorących udział w programie, przy nazwisku Andrzeja Stankiewicza - redakcja "zeczpospolitej".

Zaliczyłem, w toku programu, parę zdziwień.

Zdziwienie pierwsze, że w "Rzeczpospolitej". Stankiewicz jest młody, zdolny, lekko lew-lib, ze swoim dość
umiarkowanym zdaniem. Ale "Rzeczpospolita ? Zmiana kursu coraz wyraźniejsza ?

Zdziwienie drugie, watykanista ? Skąd ta specjalizacja ?

Zdziwienie trzecie, stopień "dogłębnej" znajomości sporów i konfliktów wewnętrznych w Kościele, a także tego co na myśli mają kardynałowie i jakie są wewnętrzne rozgrywki w Kościele.

Tak więc, nie będę ukrywał, narodziła nam się nowa gwiazda watykanistyki, ale nie będzie miała łatwo, ze względu na rosnącą konkurencję. Nawet nie będę ryzykował przypuszczenia co tak wybitny watykanista mógłby opowiedzieć nam teraz, po konklawe i wyborze Franciszka . Natomiast teraz po konklawe, okazuje się, że liczba wybitnych ekspertów od Kościoła uległa błyskawicznemu rozmnożeniu. To prawdziwy wysyp watykanistów i domorosłych teologów pod hasłem "reform", "przełomu" i "nowego początku". Aż strach się bać.