Miałeś chamie złoty róg...

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad niedocenianiem czasu jako zasobu - my Polacy nie potrafimy wykorzystać czasu we właściwy sposób - przecieka on nam między palcami. Stawiam tezę, chyba banalnie oczywistą ze względu na zasady Organizacji i Zarządzania, że ten sam czas można zagospodarować znacznie efektywniej, zmieniając założenia organizacjyjne, pozwalające na znacznie efektywniejsze wypełnienie takiej samej jednostki czasowej efektywną działalnością.

Przy okazji wpadł mi w ręce ostatni felieton prof. Zybertowicza we "Wsieci' zatytułowany, o dziwo, "Czynnik czasu". Pan profesor zgadza się z twierdzeniami, że zmarnowano ostatnie 25 lat, ale zadaje trafne pytanie, kto to miał przeprowadzić właściwe reformy w interesie narodu, skoro środowiska patriotyczne były na to za słabe. Zybertowicz uznaje kadry za główny zasób. No, ale co się stało z tytułowym czynnikiem czasu ? Zybertowicz tego nie wyjaśnia, nie wchodzi w analizę czasu jako zasobu.

Tymczasem ja uważam, że to własnie czas można potraktować jako zasób, bo w tej samej jednostce czasu, zależnie od przyjętej organizacji pracy, można zdziałać albo więcej albo mniej. Najlepiej tę różnicę widać w grze naszej reprezentacji piłkarskiej - nawet wzmocniona przez takie asy jak Lewandowski, Błaszczykowski czy Piszczek nie potrafi grać. Wynika z tego że same kadry nie wystarczą, potrzebne jest efektywne wykorzystanie czynnika czasu. Wiadomo, z obserwacji trendów, jak efektywne może być wykorzystanie kadr w postaci aktywnych rozmaitych grup inicjatywnych, tworzących zjawisko społecznej kuli śniegowej.

Świadoma elita polityczna powinna nauczyć się robić rzeczy lepiej. W polskim przypadku dzieje się źle, a najlepiej to widać na portalach politycznych. Zamiast wykorzystać merytorycznie czas dywaguje się o marginałkach takich jak garsonka pani premier, jej fizys i emocjonalność. Gadanie dla gadania i to o czynnikach drugorzędnych bądź żadnorzędnych. Brak analizy istotnych procesów i wyciągania wniosków a następnie przejścia od gadania do czynu. Zupełne ignorowanie czynnika czasu jako zasobu, bo nie prowadzi ani do efektów intelektualnych ani praktycznych. Najlepszym dowodem może być historia pojęcia "systemu sfunkcjonalizowanych patologii" znanego od lat kilkunastu a opisującego sytuację w Polsce. I co zrobiono z tą tezą ? Czasu na jej przedyskutowania a następnie rozpowszechnienie i wyciągnięcie praktycznych konsekwencji było mnóstwo.

Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór...

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (4 głosy)

Komentarze

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

jst ptrzbny,rczj drgrzędny,śrdwsk ptrtyczn jst brdz wżn.l njwżnjsz chyb, d tg trzb by zcząć, jst bdwn wspólnty prtj n węz mrlnj,n wspólnych wrtścch,któr są sttą kżdj grpy,zspł,nrd..Wtdy fkty są wdczn.Tą tzę ptwrdz njk przykłd nszych płkrzy.Czs trnng gwzdy płk nżnj są,l tj wspólnty,któr zwązł sę w BVB Drtmnd Lwndwsk w Mnchm rczj n sągn.N jst pwdzn,ż chryzmtyczny przywódc(król)sągn w Plsc  t c Klpp.l pók c t n trnr,n bsk n płkrzy...b njlpszy sprzdny d Brksl:-)

Vote up!
0
Vote down!
-3

Verita

#1443494