Lemingi i Terlikowski
Wysłuchałem w Radio Maryja rozmowy młodzieży na temat nienajlepszych relacji z przeciętnymi studentami, szczególnie jeśli chodzi o kwestie religii czy światopoglądu. Specjalnie mnie to nie zdziwiło, bo buractwo czy lemingi to dla mnie od dawna symbole krańcowego wręcz obciachu.
Ale chciałbym, jako lingwista, zwrócić uwagę na podstawową cechę tej grupy, jaka jest szczególnie widoczna w jej stosunku do Terlikowskiego. Źródło problemu objawia się w reakcji na strukturę przekazu jaki tacy ludzie dostają od Terlikowskiego czy innych ludzi o tego typu formacji intelektualnej. Lemingi i buractwo zanurzone są po czubki włosów w ersatzu kultury jaki stanowi popkultura i mają problem z odbiorem normalnego przekazu, wykraczającego poza popkulturowy bełkot. A że szkoła temu nie przeciwdziała, redukując swój zakres oddzialywania, więc skutek jest żałosny.
Już na poziomie struktury gramatycznej pojawia się problem, gdy Terlikowski mówi złożonymi zdaniami układającymi się w pewną narrację, a leming przyzwyczajony do przecinków i monosylab nie jest w stanie nadążyć za złożonością przekazu. A przecież do złożoności gramatycznej dochodzi struktura semantyczna, którą trzeba zestawić ze strukturą gramatyczną, a semantyka Terlikowskiego jest zupełnie niedostępna dla umysłu buractwa.
Złożyć gramatykę i semantykę przekazu, a do tego powiązać wynik z realiami świata zewnętrznego, do których odnosi się mówiący, a o których leming nie ma zielonego pojęcia, przekracza jego możliwości inelektualne. Bajka o żelaznym wilku, ktorej sensu zdemontowany czy zdezelowany interfejs nie chwyta.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 654 odsłony
Komentarze
Mocher i Terlikowski
19 Stycznia, 2013 - 22:24
Trzeba przyznać, że ja, stary mocher, tez nie moge zrozumiec o co Terlikowskiemu chodzi? Czy o to, żebym wrócil do Światowida?
http://www.fronda.pl/a/terlikowski-ja-jako-zyd-duchowy,25468.html
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Re: Lemingi i Terlikowski
20 Stycznia, 2013 - 07:22
Co do lemingów - pełna zgoda z twierdzeniem Pańskim.
Jak mawiał Onufry Zagłoba : "Cham chamem na wieki wieków amen"
Obawiam się iż lemingi pomału ewoluują w stronę jamochłonów.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.