Medialne szaleństwo
W najnowszym numerze "Uwarzam, rze" Rafał Ziemkiewicz pisze o "medialnym szaleństwie" jakim ogarnięte są srodowiska establishmentu. Tak na marginesie mój młody raczył zauważyć,podobnie jak wielu innych powierzchownych i niecierpliwych komentatorów,że Ziemkiewicz ciągle pisze o tej michnikowszczyźnie. Dobrze,że pisze ciągle, bo tak jak długo ona trwa, tak długo należy jej się przyglądać, śledzić działania i zmiany i pisać. Przy okazji takiego pisania pojawiają się, co jest najbardziej istotne, nowe szczegóły i nowe kąty oglądu tych samych rzeczy oraz nowe wnioski i recepty. Po jakim czasie z tekstów wyłania się opis pewnych zachodzących w opisywanej rzeczywistości procesów. Ale to tak na marginesie.
To "medialne szaleństwo",które tak dziwi RAZa radziłbym obejrzeć z odrobiną zdrowego rozsądku i z nieco dłuższej perspektywy. Zmierza ono bowiem nie tylko do manipulowania emocjami czytelników, widzów i słuchaczy ale świadczy także o strachu i poziomie emocji w establishmencie a należy pamiętać,że emocje są złym doradcą i należy zacząć to wykorzystywać.
To zapowiada przegraną "salonu", która jest tylko kwestią czasu i mamy tu do rozważenia kilka scenariuszy:
1. Scenariusz szybkiej przegranej "salonu", niby dobry dla Polski bo uwalniający nas od psujów z Platformy ale nie uwalniający nas od establishmentu. Nie wiadomo czy byłby korzystny na dłuższą metę bo pozwalałby tylko na płytkie zmiany i nie oznaczałby definitywnej porażki "salonu" i establishmentu i widmo recydywy wisiałoby nadal nad nami.
2.scenariusz zawalenia się systemu w perspektywie 4-5 lat, najzdrowszy dla POlski i opozycji, przypominający scenariusz Orbana i Fideszu na Węgrzech.
3. Nie mozna jednak wykluczyć scenariusza remisu i dalszego gnicia POlski w perspektywie wykraczającej poza dziesięciolecie 2011-2020.
Niezależnie od scenariusza jedynym rozwiązaniem dla ludzi stojących w opozycji wobec psucia polskiej polityki jest regularna , systematyczna działalność i to nie w ukryciu i w sieci lecz w dosłownie i jak najszerzej rozumianej przestrzeni publicznej.Kosztowna i wymagająca poświęceń ale tak już jest. Drodzy państwo, w stanie wojennym bywało że nie odchodziłem od maszyny do pisania przez kilkanaście godzin.Pecetów wtedy nie było.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 751 odsłon
Komentarze
Medialne szaleństo?
7 Maja, 2011 - 11:05
Raczej długofalowy dobrze przemyślany plan zniszczenia Polski.Tylko my możemu mu się przeciwstawić.