Krzyż, samopoczucie i ruch w interesie
Pani Nowicka z Ruchu Palikota, zgodnie z moją tezą o licencjonowanej opozycji, wprowadza do debaty publicznej wątki, ktorych mainstream na razie nie chce eksploatować i wysyła w jej osobie jedynie balony próbne, które z jednej strony mają sondować trendy, z drugiej strony są narżędziem odwracania uwagi, do czego ma właśnie służyć licencjonowana opozycja.
Ale przy okazji można poczynić ciekawe obserwacje kulturowe. Otóż pani NOwicka, zgodnie ze swoimi ,
wyselekcjonoweanymi politycznie, poglądami mówi o krzyży w kontekście samopoczucia. Krzyż jakoby obniżać ma czyjeś samopoczucie. Gdyby ktoś chciał przerprowadzić badania typu "Wpływ krzyżą na samopoczucie" to donoszę,że tego typu badania przeprowadzano wielokrotnie a wyniki wskazywały na pozytywną korelację między krzyżem a samopoczuciem.
Należałoby jedynie przeprowadzić badania uzupełniające, bo wypowiedź pani Nowickiej, w świetle powyższych badań, może rzeczywiście oznaczać pewne problemy psychiczne, ale bezpośrednio związane z opętaniem demonicznym.
Wypowiedź pani Nowickiej pokazuje jak poręcznym narzędziem może być licencjonowana opozycja. Dostarcza ona rozmitych pretekstów do wystąpień polityków i tak pan Nałęcz może wystąpić w salonie politycznym Trójki w roli obrońcy krzyża jako znaku nie tylko religijnego ale i kulturowego, narodowego. A Palikot będzie żądał zdjęcia
krzyża w Sejmie i będzie ruch w interesie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 576 odsłon
Komentarze
Re: Krzyż, samopoczucie i ruch w interesie
13 Października, 2011 - 15:03
Przecież wiadomo, że populiści muszą gadać bzdury bo po to istnieją. Poza gadaniem bzdur nic innego nie potrafią. Za to kochaja ich wyborcy, którzy sami reprezentując dosyć prymitywny poziom umysłu oddali ochoczo swe głosy na tępe hasełka bez pokrycia.