Kompetencje Tuska & company

Atmosfera w polskiej poltyce jest podobna do klimatu w polskiej piłce nożnej.Na Pomorzy są dwa liczące
się w lidze, acz mierne, kluby piłkarskie - Lechia i Arka.Fani obu klubów pozabijaliby się gdyby im na
to pozwolić.W polityce dzieje się podobnie choć sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana bo Kaczyński
ma jednak renomę prawdziwego przywódcy, determinację i osiągnięcia i stąd ten strach establishmentu
przed nim.O Tusku nic takiego nie da się powiedzieć i dlatego jest wygodnym narzędziem dla establishmentu. O jego kompetencjach świadczą najlepiej jego wypowiedzi z młodości o Polsce i patriotyzmie.

A tak naprawdę fanom Tuska nie chodzi wcale o kompetencje lecz o obronę własnego wyimaginowanego czy też
zasugerowanego obrazu idola czy kraju lub też o ochronę własnych interesów w przypadku establishmentu. I tutaj im mniejsze kompetencje tym środowiska zainteresowane rolą Tuska są pewniejsze.

Przeciętni wyborcy nie zadają sobie podstawowych pytań, a takim pytaniem jest właśnie pytanie -jakie
kompetencje do rządzenia ma Tusk ? Nie da się na to pytanie odpowiedzieć bez znajomości środowiska.
A ten ostatni czynnik wskazuje ,że żadnych. Żadnych kompetencji nie ma.O Tusku usłyszałem z okazji
"nocnej zmiany" w czerwcu r. 1992.A słuch miałem dobry jeśli chodzi o ludzi z regionu gdańskiego.
Znacznie bardziej aktywni byli i dużo większy autorytet posiadali inni ludzie, chociażby Borusewicz.
A jakie kompetencje ma Borusewicz? Niewielkie. Wystarczy go posłuchać.A osiągnięcia Tuska w zestawieniu
z życiorysem Borusewicza to zero. Znalazłoby się w regionie jeszcze parę lepszych nazwisk.

Nie jestem psychoanalitykiem, nie będę więc wgłębiał się w to jak dzieciństwo i gra w podwórkową piłkę
wpłynęły na mentalność Tuska choć to byłby wątek istotny. Nie było mnie przy tym więc wątku nie ciągnę.Wystarczy to co widzę, słyszę i wiem. Natomiast śmiało rzec mogę w oparciu o dostępne mi fakty,że profil psychopolityczny Tuska i jego niektórych współpracowników zupełnie przypomina profile rządzących peerelem koministów.Ten sam stosunek do celów władzy, ignorancja co do racji stanu i interesu narodowego, posługiwanie się kłamstwem i propagandą.

Nie tradycje opozycyjne, nie życiorys lecz aktualne relacje w zakresie kwestii politycznych pokazują
jaki ktoś jest naprawdę.

Przeczytana przeze mnie analiza Zaremby w weekendowej Rzepie dotycząca Tuska i jego ekipy potwierdziła
tylko to przekonanie wyrażone wyżej.Potwierdziała też moje domysły co do źródeł niekonstytucyjnych
pomysłów marketingowych w działaniach Platformy w postaci Ostachowicza i Nowaka, których kwintensencją
była działalność Palikota i zyskanie wątpliwej jakości poparcia ze strony sojuszu filistra z buractwem.

Pokaż mi swoich przyjaciół a powiem ci kim jesteś.