Klapa za klapą i klapą pogania

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Mamy w Polsce do czynienia z niebywałym fenomenem, który przypomina nam skąd niektórzy czerpią wzorce, chociażby taki komentator jak Sartre. Otóż propaganda rządowa przebiega wg. modelu matrioszki - każda klapa jest przykrywana kolejną klapą lub aferą, ale o tym napiszę innym razem. Była afera zamachowa, ktora posłużyła do przykrycia grożącej klapy budżetowej a teraz klapa budżetowa, zwrotnie, służy do wytłumienia klapy zamachowej. I tak to jakoś leci, od klapy do klapy, że publika zapomina, iż to realne klapy i zdaje się jej, że to tylko show.

Ku otrzeźwieniu przypominam, że nasze piłkarzyki miały swoje euro, na swoją miarę, w czerwcu, a eurozapasy o budżet unijny to już inna liga a przede wszystkim inna konkurencja, a w takiej konkurencji to, co najwyżej, kontuzji się dorobią a my znowu będziemy płacć za ich rehabilitację.

Media i lemingi ekscytują się, czy to będzie 290 czy 300 miliardów, a co nam po miliardach, kiedy wisi nad nami parobilionowy dług. Te miliardy co najwyżej na spłatę odsetek się nadadzą. Przy tej ekscytacji eurozapasami kto by się przejmował wyreżyserowaną przez Tuska klapą w łupkach gazowych. Wysokość jakichkolwiek dopłat unijnych w porównaniu z długiem publicznym i prywatnym to zaledwie kropla w morzu potrzeb a nawet te jakimś cudem uzyskane dopłaty nie zostaną wykorzystane ze względu na brak wkładu własnego i obostrzenia dotyczące finansowanych projektów.

Tak czy wak, drogie lemingi, micha będzie pusta i nici z grillowania.

A medialny hałas wokół środków unijnych ma dwóch adresatów:
- ma uśpić lemingi i powstrzymać je przed porzuceniem obozu platformerskiego
- ma zademonstrować oligarchom i upewnić ich, iż z pieniędzy uzyskanych z Unii na inwestycje, coś im z pewnością skapnie.

Tymczasem prorządowi eksperci, w przewidywaniu klapy, już szukają winnych problemów z dotychczasowym rozdziałem środków - mają to być "urzędnicy przesiąknięci nawykami z poprzedniego ustroju". Oj, nie z poprzedniego, nie z poprzedniego - jak najbardziej z aktualnego. Bardzo efektowny przykład na efektywność tego procesu podał jeden ze słuchaczy Trójki - wydano milionowe kwoty na promocję jakiegoś projektu, w którym zwycięzcom konkursu miano przydzielić kwoty po 60 tys. Okazało się, że kwotę taką otrzymała ostatecznie jedna osoba.

Ewidentną klapę szczytu budżetowego propaganda medialna usiłuje przykryć obrazkami atrakcji jakie "mamy dzięki UE", pokazującymi jakie mamy ambicje - aquapark w każdej gminie i równe chodniki.Szczególnie udało im się z Uniejowem.

A ile mamy odwiertów gazu łupkowego po 5 latach rządów Platformy wspomaganych dotacjami unijnymi ?
2(dwa)odwierty. Najrozsądniej by było gdyby PO nie dostała żadnych dotacji i by można było przełożyć je na okres rządzenia przez inną opcję, bo znowu wszystko pójdzie na zmarnowanie.

Brak głosów