Jaskiniowcy w salonie24, czyli małpa z brzytwą

Zdumiewają mnie zachowania niektórych blogerów i komentatorów, odkrywających co dzień Amerykę - dlaczego rząd taki słaby, dlaczego słupki mu spadają,dlaczego rząd albo minister nie zrobił tego lub owego, dlaczego premier nagle , ni z tego ni z owego postanowił spotykać się z ministrami, dlaczego premierowi zebrało się na studniówki ? Raz dziennie mu nie wystarcza, dorabia sobie w nadgodzinach czy też tak stęsknił się za nimi ? Że mógł się stęskinić za uroczą minister Muchą to mu się nie dziwię, ale żeby za Rostowskim ? Po jakiego grzyba komentować w setkach wariantów działania takich półgłówków ? Jaki to ma sens ?

Innym blogerom się nie dziwię, no bo na użytecznych idiotów nie ma rady. Nie dziwię się też tym, którzy robią to dla dywersji, coż, taki ich psi los.

Więc kieruję to zdziwienie do ludzi w miarę rozsądnych. Gdzie się podziała racjonalna analiza ? Przecież już w r.2005 można było dostrzec gołym okiem jakie są założenia. A jeżeli są określone założenia, to należy oczekiwać adekwatnych do załóżeń skutków. Podstawowym założeniem w racjonalnej polityce jest dążenia do poszukiwania sposobów realizacji interesu narodowego. Ktoś pamięta takie założenia w programie Platformy ? A więc skoro zabrakło takiego założenia, nie należy dziwić się klapie tego kuriozalnego, niespójnego przedsięwzięcia, jakim okazały się rządy Platformy.

Politykom się nie dziwię, bo każda pliszka swój ogon chwali, a do tego historia dostarcza nam wielu przykładów paranoi i zdrady. Ale blogerom, którzy zabierają się do komentowania rzeczywistości darować takiej klapy intelektualnej nie można. To jest drodzy państwo, podobno w. XXI. A okazuje się jednak,że nie XXI lecz chyba "-XXI", powrót do epoki kamienia łupanego. To jest ten fenomen małpy z brzytwą, jaskiniowca przy klawiaturze.

" O,o, ten Kaczyński znowu nawołuje i miesza...", a "PIS systematycznie traci poparcie..."

Zbyt dużo jak na salon24 tego typu komentarzy. Organizatorzy s24 chyba pogubili się między sprzecznymi celami. Nie da się przecież stworzyć dobrego produktu bez stworzenia sita selekcyjnego eliminującego idiotów z portalu. Jeżeli ktoś chce komentować, powinien dostać zadanie do wykonania w ciągu 15 minut - opracowanie notki na zadany temat oraz komentarza do podanego tekstu. Dopiero po zdaniu takiego testu na sensowność delikwent mógłby być wpuszczany na portal. Oczywiście powinny być wyjątki dla profesjonalnych publicystow. Ponadto , by wyeliminować z portalu trolli, należałoby dbać o zachowanie proporcji między ilością komentarzy a ilością notek.

Ponadto zastanawiam się, czy to blogowanie i komentowanie nie jest czynnością zastępczą. Dla sporej ilości bywalców jest to sposób na podkręcenie swego ego, na autopromocję.Wydaje się im, że będą lepsi od Ziemkiewicza, Widsteina, Mazurka czy Feusetta ? Nikt profesjonalistów tej rangi nie zastąpi, nikt im nie dorówna, a już z pewnością nie troglodyta przy klawiaturze. Ale jest także sporo ludzi rozsądnych, którzy swoją aktywność mogliby lepiej spożytkować w realu a własne myśli znaleźć u wymienionych pisarzy czy publicystów.Jaki sens ma taka działalność od strony ekonomicznej ? Przecież w tym czasie poświęconym portalowi s24 mógłbym zrobić mnóstwo rzeczy porównywalnych w realu.Ja przeznaczam na to sporo swojego czasu ale na tym się nie kończy - przecież sporo ludzi wchodzi na mój blog i inne i tę pisaninę czyta. Jeśli zsumujemy czas przeznaczony na tę "działalność" to trzeba by się zastanowić czy, w skali społecznej, skórka warta wyprawki.