HG-W i DT w matrixie

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Większośc ludzkich zachowań społecznych przypisuje się dążeniu do uzyskania wyższego statusu społecznego, objawiającego się powszechnym uznaniem we wspólnocie. I to dążenie uwarunkowane jest ewolucyjnie bo wysoki status społeczny w grupie daje dostęp do rozlicznych korzyści.

Więc za Chiny nie jestem w stanie zrzumieć co przyświecało takim ludziom Jak HG-W czy DT by zaryzykować utratę statusu społecznego i uznania dla jakichś innych chwilowych zysków. Bo chyba, co widać i słychać, nie chodziło im o dobro wspólne ? Jakie zyski mieli na względzie, które mogły przewyższyć społeczny status i uznanie ?

Co zyskali w zamian za utratę twarzy ? Poklask u buractwa i lemingów ? Poklepywanie po plecach ze strony unijnego lewactwa ? To miałyby być korzyści ?

Po co im utrata twarzy ? Twarz się ma przecież tylko jedną. Nie da się jej przeszczepić. Oj, chwileczkę, pardon,
chyba się zagalopowałem. Nie da się żyć bez twarzy ? Przecież już są przeszczepy. Da się, są przecież
"profesjonaliści" od wizerunku, którzy nową twarz zagwarantują, tak jak wyszykowali piękne szaty nagiego króla.
A przecież orócz "profesjonalistów" są też inni, ktorzy też stracili twarz i teraz chętnie stworzą stronnictwo albo
mniejszość "nowych twarzy" i będą się wzajemnie popierali a i miejsce w Sejmie też się im znajdzie.

I od razu widać po powyższych osobach, że naturalne społeczne mechanizmy w Polsce nie działają, że trapią je
patologie, bo ewidentnie zawiodły w ich przypadku. A takich osób znalazłoby się w Polsce znacznie więcej, bo te
tutaj wymienione są jedynie najbardziej spetakularnym dowodem upadku.

Brak głosów