Gdzie się podziała polska polityka ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Drodzy internauci, nie ekscytujcie się zanadto panem premierem i jego rządem. Pan premier jest jedynie ciekawym, to trzeba przyznać, mieszańcem pozytecznego idioty z cynicznym karierowiczem na usługach establishmentu. Jest popyt na idiotów, znajdzie się i podaż. Tak już niejednokrotnie było w polskiej historii. To establishment postkomunistyczny jest głównym, realnym przeciwnikiem a nie tylko jego najemnicy. Kto jest realnym przeciwnikiem i jakich ma zwolenników widać już gołym okiem a objawiło to się zupełnie jawnie i jednoznacznie, choćby w telewizorze, z okazji Marszu Niepodległości. Szkoda czasu i atłasu na koncentrowanie się na mieczu, trzeba powstrzymnać rękę.

Trzeba przestać bawić się w interpretowanie kroju niewidzialnych szat królewskich i zadać pytanie gdzie jest polska polityka? Bo to co obserwujemy nie ma NIC wspólnego z polityką.Miotanie się wokół spraw budżetowych to nie jest jeszcze polityka. Polityka to realizacja interesu narodowego, a ze świecą szukać takiego człowieka, który poważnie myśli o polityce. Polityka poważnego ponadto można poznać po ilości i jakości jego przeciwników. Kto ma najwięcej przeciwników, a nawet powiedziałbym, wrogów na polskiej scenie politycznej ? Tu chyba odpowiedź jest oczywista - Kaczyński, Dorn,Ziobro i paru innych poza Sejmem.

A czy, z kolei, elektorat ma jakieś pojęcie o polityce ?
Powiedzmy,że ludzie z wyższym wykształceniem, realnym a nie formalnym jak rzesze lemingów, mają.
Ile to będzie ? 5% ? Bo przecież ludzi z nomenklatury i ich rodziny nie sposób tu zaliczyć.

A ludzie bez wyższego wykształcenia ?
Też są tacy, ktorzy realnie mają pojęcie o polityce ale podstawy tego nie biorą się z analizy intelektualnej, lecz głównie z przywiązania do tradycji i wartości i tu jest sporo słuchaczy Radio Maryja. O ich kompetencjach politycznych decyduje więc religijność i wysokie morale. To też zaledwie kilka procent społeczeństwa.

Do polityki potrzeba też odpowiedniej wyobraźni, nasyconej odpowiednimi symbolami. A co jest bardziej reprezentatywne dla polskiej wyobraźni popkulturowej - miś Wojtek czy pies Szarik ? To kryterium nie pozostawia żadnej wątpliwości.

Jak więć wygląda sytuacja polityczna, a właściwie należałoby powiedzieć, sytuacja cywilizacyjna, Polski ?
Jeżeli popatrzymy na warstwy wyższe spoleczeństwa polskiego to nasuwa się oczywista analogia do czasów saskich i potrzeba wymiany ich na prawdziwe elity. Jeśli zaś zastanowimy się nad warstwami niższymi to nasuwa się porównanie do drugiej połowy w.XIX i konieczność repolonizacji tych warstw jak wtedy. Widać to najlepiej po ruchu Palikota.

Rządy Platformy przyniosły jedną tylko korzyść - ujawniły i wyjaskrawiły jednoznacznie stan państwa - Platforma okazała się grupą zarządzającą masą upadłościową, czyli stoczniami, kolejami i co tam jeszcze da się sprzedać.

Brak głosów