Los Grecji jest przesądzony – czekamy na pchnięcie mizerykordią i 2 biliony euro.

Obrazek użytkownika 2-AM
Gospodarka

Grecja już zbankrutowała. Wiedzą to wszyscy, którzy powinni wiedzieć czyli bankierzy, którzy pośrednio za ten stan odpowiadają gdyż pożyczali Grecji miliardy wiedząc z góry, że ta nie będzie ich w stanie oddać

i politycy, którzy w imię ratowania Grecji i projektu politycznego zwanego „strefą euro” szlamują setki milionów obywateli UE drukując miliardy euro bez pokrycia w ramach tzw. „pomocy” i „pakietów ratunkowo-stabilizacyjnych” oraz ukrywają przed szeroko rozumianą „opinią publiczną” faktyczny bezsens swoich działań i związany z tym koszt dla podatników. 

Bankierzy (głównie francuscy i niemieccy - w stos. 60/40) chcą nim oficjalnie upadnie Grecja przede wszystkim znaleźć „jelenia”, który odkupi od nich śmieciowe greckie obligacje – takim jeleniem mógł by być Europejski Bank Centralny (EBC) lub jakiś inny powołany specjalnie w tym celu „bank śmieciowy”. Jeśli „jeleń” nie weźmie tych papierów bezpośrednio to może banki „opchną” te kwity własnym rządom strasząc je swoim upadkiem i konsekwencjami tego zdarzenia (analogicznie jak stało się to w USA), które w zamian dadzą bankom realne „dutki” na poczet przyszłych zobowiązań podatkowych swoich własnych obywateli. Gdyby tak przykładowo rząd Niemiec wszedł w posiadanie tych papierów mógł by wystąpić z roszczeniem do Grecji i sfinalizować je w postaci licytacji greckich wysp co swego czasu zaproponował niemiecki brukowiec „Bild” (starszy krewny „naszego ?” „Faktu”). Z pewnością teutońscy synowie i ich córy nie mieli by nic przeciwko jakiemuś Korfu czy Krecie, nad którym powiewała by niemiecka flaga. W przypadku ewentualnych protestów tubylców zawsze można powrócić do sprawdzonych wzorców choćby z roku 1941 (osławiona operacja powietrzno desantowa na Krecie pod dowództwem Kurta Studenta).

Jedyna kwestia, która pozostaje aktualna do rozstrzygnięcia to jak wykonać kontrolowany upadek Grecji i ile trzeba będzie do tego interesu dołożyć by się dodatkowo nie zachlapać rozbryzgującym się guanem. By ogłosić upadłość pełną lub częściową (z restrukturyzacją zadłużenia) i nie pociągnąć za sobą całej euro-zony Grecja musi opuścić strefę euro i powrócić do swojej drachmy. Kłopot w tym, że taka operacja „wyrzucenia” Grecji z euro-zny będzie bardzo kosztowana. Według szacunków analityków z ośrodka badawczego Stratfor (LINK) potrzebne będą extra 2 biliony Euro by pozbyć się „greckiego syfilisu”. 400 miliardów to koszt odseparowania Grecji od euro-zony. Kolejne 800 miliardów jest potrzebne by dokapitalizować bankowy sektor większości członków „elitarnego klubu bankrutów” PIIGS i dodatkowo naszej kochanej Francji. Kolejne 800 miliardów będą potrzebne awaryjnie na kroplówkę dla Włochów w przeciągu 3 lat pozbycia się Grecji z euro-zony. Summa-summarum powstaje okrągła kwota 2 bilionów euro. Czy ktoś ma tyle w zapasie czy trzeba puścić wpierw w ruch drukarki w EBC?

Inną ciekawą kwestią jest analiza przyczyn wspomnianego bankructwa Grecji. Jest rzeczą oczywistą, że dawanie pieniędzy (niby pożyczanie na procent) „lumpowi” i „niebieskiemu ptakowi” spowoduje, że będzie on jeszcze więcej pił i leniuchował skoro nie musi sam zarobić na te przyjemności. Problem w tym ze ów „lump” poza „darowanymi” mu dopłatami z budżetu unijnego sam dodatkowo pogrążył się biorąc dodatkowe kredyty. Większość tzw. celowej „pomocy unijnej” musi być ściśle rozliczona według pierwotnych założeń. O skutkach nie rozliczenia się z przyobiecanych pieniędzy w terminie z i zgodnie z obowiązującą unijną procedurą można przeczytać na przypadku naszego nieszczęśliwego kraju – chodzi o osławiony numer rządu Tuska „przeniesienia” środków z budowy kolei na drogi w wysokości 1,2 miliarda EUR które teraz trzeba oddać do Unii - LINK.

W większości przypadków pieniądze na wszelkie programy unijne stanowią tylko część (trzeba przyznać, że czasami nawet i znaczą) rzeczywistego kosztu inwestycji. Brakujące pieniądze musi „zorganizować” państwo czy władze lokalne, które starają się o „unijną dotacje”. Jeśli w kasie państwa/miejskiej nie ma pieniędzy to pojawia się naturalna pokusa by „pożyczyć na mieście” brakujące pieniądze. Skoro dają np. 50% albo i 70% na „inwestycje” to grzech by było nie wziąć – trzeba tylko skombinować brakujące 50% czy 30% kasy. Niektóre bardzo kosztowne projekty są dokapitalizowane przez UE tylko w 30% a resztę trzeba zdobyć samemu – przy kwotach liczonych w setki milionów są to już duże pieniądze. Te brakujące sumy pożycza się oczywiście na procent od komercyjnych banków i tak narasta spirala zadłużenia nad którą nikt nie zamierza nawet panować. Nikogo nie interesuje, że brakuje już kasy na spłatę zaciągniętych długów (kapitału i odsetek). Trzeba zaciągać nowy dług bo się „unijne dotacje” zmarnują i co wtedy ludzie powiedzą?

Podsumowując – więcej projektów i dotacji z budżetu Unii Europejskiej = większe zadłużenie beneficjenta, który nie ma dość własnych środków by dołożyć do „unijnej” inwestycji a jednocześnie nie potrafi „odmówić” kolejnej „unijnej pomocy” (typowe zachowanie uzależnionego narkomana od tzw. „działki” trzymanej w rękach przez dilera).

Więcej o mechanizmie bankructwa Grecji i jej przyczynach można przeczytać w bardzo dobrym artykule Tomasz Cukiernika zamieszczonym swego czasu w Naszym Dzienniku (LINK)

P.S.

Opisywana tu „grecka tragedia” była przedmiotem rozważań we wpisie p.t. „Jaka piękna katastrofa!” zawołał kiedyś Zorba

P.P.S.

Od chwili przygotowania w/w materiału (jeszcze przed publikacją) upłynęło kilkadziesiąt godzina a już pojawiło sie publiczne potwierdzenie w/w tez co do wysokości kosztów „greckiej tragedii” i to z ust „samego autoryteta” tj. Nouriela Roubini’ego. Facet czyta chyba w moich myślach LINK

Brak głosów

Komentarze

Według mojego - mało fachowego być może - rozeznania obrona Euro w Grecji nie ma wiele do czynienia z ekonomią, to działanie ideologiczne, by bronić strefy Euro i utopii wspólnej waluty.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#188961

http://www.bibula.com/?p=44856

Autor postrzega euro jako jedyną przeciwwagę dla śmieciowego dolara a jego upadek wiąże z działaniami amerykańskiej administracji, która chce ostatecznie zlikwidować alternatywę dla globalnej waluty zapasowej jaką nadal będzie USD. Co ciekawe autor uważa że trzeba walczyć o utrzymanie euro ale postulowane metody tej walki (o ocalenie euro) są absolutnie sprzeczne z tym co robią obecne władze euro-zony.

Vote up!
0
Vote down!
0
#188965

Grecja zbankrutowala !!!! No i co moze komornika im wysla ? A moze KRUK sie nimi zajmie ? Brawo Grecy jak sie daje to sie kraje.ikarus.

Vote up!
0
Vote down!
0

ikarus

#188967

Nie warto

Czy ktoś z bliska, czy z daleka

Nawet udawać dziś Greka

Vote up!
0
Vote down!
0

widz

#188979

Xenia
Jeżeli tak, to jest Pan w wielkim błędzie. 4 lata tych rządów wyryły na Polsce piętno nie do odrobienia, które będzie się wlokło na nasze dzieci i wnuki.U nas zacznie się w 2012r i nie wiem, czy nawet PiS znajdzie na to bagno lekarstwo.
Jedynym sposobem na to wg mnie jest zlikwidowanie w Polsce, i w Europie lichwiarskich banksterów, na nowo powołać tylko rodzime banki jak było kiedyś, zlikwidować Euro i UE bo po co utrzymywać kilkudziesięciotysięczną armie nierobów. Niech każdy kraj zacznie od zera czyli od nowa i wróci do swojej waluty. Jednym słowem pozbyć się hoksztaplerów i złodziei bankowych, a wtedy wszystko wróci do normalności. I zniknie kryzys jak ręką odjął.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Xenia

#189033

Odkrycie!

Wyciskanie grosza z biedy
rozszerza się i przyspiesza!
Jest nadzieja wśród czeredy.
To odkrycie ją pociesza!

To zaprzecza dziś twierdzeniu,
że nic wiecej wziąć się nie da!
Dalej może rosnąć leniuch,
kiedy się poszerza bieda!

Dokonała się rewolta!
I z pustego dziś nalejesz!
Wielka naukowa wolta!
Bank się cieszy! Świat się śmieje!

Tak naprawdę - nic nie wiemy!
Genialność tego odkrycia
natychmiast skonsumujemy -
nie musimy bać się tycia!

Ruch jest tylko w jedną stronę -
Więcej! Szybciej! Dalej! Szerzej!
Rozdęcie jest nieskończone!
Czy uda się zmniejszyć biedę?

Vote up!
0
Vote down!
-1

Marek Gajowniczek

#189001

Okazuje się że rozdawnictwo pieniędzy "po uważaniu" czyli z pobudek ideologicznych, bo takie są zasady owego rozdawnictwa, musi doprowadzić do katastrofy. Grecki "narkoman" uzależnił się od "dotacji" ale socjalistyczna dusza przedsięwzięcia spowodowała katastrofę. Czyli jesszcze raz widać jak na dłoni że tam gdzie wyruguje się stare i sprawdzone zasady kapitalizmu tam wciska się komuna i następuje katastrofa. Czy zaczadzeni "urokami" socjalizmu kiedyś znikną z powierzchni Ziemi? Nie. Ponieważ pieniądz pozwala kontrolować każde, dosłownie każde zawirowanie korzystne dla niepoprawnych lewaków.

Vote up!
1
Vote down!
0
#189002

... ten starszy brat Faktu -niemiecki Bild na piewszej stronie wielkimi literami wolal (z oburzeniem ?) : Grecy 'zamelinowali' w szwajcarskich bankach 200 mld Euro !

... w przyrodzie nic nie ginie - gdy z jednego miejsca ubedzie to w drugie przybedzie :-)

Vote up!
0
Vote down!
-1

veri

#193485