Pytanie na śniadanie

Tłuszcza (oj oberwie mi się, bo i wielu z moich bliskich) ogląda mecz. I, przepraszam za kolokwializm, w dupie mają jakiegoś generała.

"Nie dosłyszałem nazwiska, a w ogóle to kto to był ?" padło by pewnie z nie jednych ust.

Goooool !!! krzyczą Czesi. A my sikamy w gacie jak nasi wyprowadzają następną akcję. Jutro niedziela, więc można dłużej pospać, dzień wolny od pracy.

Piwko w garści, opona przyciska do podłogi, kiełbaska na grillu się smaży, 20 gości gania za piłką, 2 stoi w bramkach i rzuca się na trawę.

Uaaaa, no jasne, w sraniu na śniadanie, smacznego kochanie, świetna jajecznica, znowu ględzą o jakimś generale. I pewnie jeszcze miał coś wspólnego ze Smoleńskiem. Ja chrzanię, ile można wałkować ten temat ? Przecież przegraliśmy z Czechami debile ! A wy tu znowu o tym ?

Ktoś znęcał się nad dzieckiem, w Somalii znowu giną chrześcijanie, dobrze, że nie żyjemy w Somalii, jakiś generał strzelił sobie 10 razy w głowę i 5 razy w serce dla pewności, w końcu znał się na rzeczy, ale miał problemy rodzinne, na moście Świętokrzyskim wykoleił się tramwaj, w Wólce Końskiej sołtys zorganizował dzień bez picia, co wywołało oburzenie miejscowych... Dzień jak co dzień.

Wszystko mi się podoba, Polska to taki fajny i kolorowy kraj !

Kocham moją ojczyznę, ma taką wielowiekową tradycję, taką wspaniałą tradycję, no wiecie, taką zaj..istą, rozumiecie ?
_____________________________________________________

A tak na serio: niech spoczywa w pokoju wiecznym. Kondolencje dla rodziny i wieczne potępienie wszystkim, którzy mieli cokolwiek wspólnego z tym zabójstwem, i tym, którzy cokolwiek wiedzą, i milczą.

"Kocham ten kraj, ale reżimu, który go okupuje, nienawidzę" To nie moje słowa, ale mógłbym się zgodzić. Kiedy zabiją nas, też będziemy mieli kłopoty rodzinne, i nikt nawet się nie zająknie. Czymże jest wolność, bez poczucia bezpieczeństwa, jak nazwać demokrację, w której jedynym dozwolonym gestem jest pozdrowienie wodza w uniżonym ukłonie, z oczami skierowanymi w ziemię, jako niegodny patrzenia na oblicze jaśniejącego słońca, zbawiciela naszego kraju ?

I wypada tylko zacytować każdego przypadkowo napotkanego mieszkańca Korei Północnej: Jego obraz na każdej ścianie, jego słowa jak najsłodszy miód.

Niestety, musi nam smakować. Czy to wciąż wolny kraj ? Czy to mój kraj ? Nazywa się Polska, jeszcze. Oddam za niego życie, a zdrajcy zawisną. Taki ze mnie niepoprawny romantyk. Jakiś "idiota" nauczył mnie hymnu jak byłem mały.

Do końca życia będę mu dziękował, już nie żyje.

ps: ja za to żyję, cieszę się dobrym zdrowiem i samopoczuciem. I nie mam myśli samobójczych.