Posłowi wali na dekiel

Obrazek użytkownika Popruch
Kraj

Posłom wali na dekiel, czyli Kononowicz wiecznie żywy i brak konsekwencji

"Zakaz noszenia noży z ostrzem o długości powyżej 8 cm oraz m.in. maczet i mieczy samurajskich w miejscach publicznych chce wprowadzić klub PiS. Złożyli już w tej sprawie w Sejmie projekt zmian w ustawie o broni i w Kodeksie karnym. Noszenie wymienionych noży byłoby zagrożone karą do 2 lat więzienia. Platforma nie mówi "nie". - W tej sprawie będziemy współpracować ze wszystkimi - oświadczył Jarosław Gowin (PO).

Projekt przedstawił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Jak tłumaczył poseł, projekt "jest wynikiem bardzo wielu tragicznych zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich dniach, miesiącach, latach, wynikających z użycia niebezpiecznych narządzi, w tym noży, maczet, mieczy samurajskich służących do ataku w miejscach publicznych na bardzo często niewinne osoby".

Zacnie, zacnie....

Ale gdyby poseł choć raz w życiu znalazł się na łonie natury, a nie w hotelu Sheraton na wakacjach, gdyby podczas powstawania tego pomysłu w jego narządzie, dumnie zwanym mózgiem, zastosował nieznaną mu dziedzinę LOGIKI, powiem więcej, gdyby poseł POMYŚLAŁ, to by takich debilizmów nie stworzył. Dlaczego tak ostro ?

Popatrzmy na ten pomysł i argumentacje pana Mularczyka...

Wśród zdarzeń, które były podstawą takiego pomysłu poseł Mularczyk wymienił m.in. zabójstwo Tomasza C. - kibica jednego z krakowskich klubów, do którego doszło niedawno w Krakowie. Argumentował też, że z analizy przeprowadzonej przez jego klub wynika, że w Unii Europejskiej są tylko trzy kraje - Polska, Czechy i Bułgaria - gdzie nie obowiązują żadne regulacje dotyczące posiadania noży, maczet, czy mieczy samurajskich w miejscach publicznych. Poseł przywołał też statystyki, z których wynika, że w 2009 r. ponad 400 osób zostało zamordowanych z użyciem noża i podobnych niebezpiecznych narzędzi, a 36 - w wyniku użycia broni palnej.
To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z realnym problemem, którym powinien zająć się rząd, rząd tego nie robi - powiedział Mularczyk. - Musi zdumiewać milczenie ze strony rządu, premiera, ministra Kwiatkowskiego, którzy są odpowiedzialni za zapewnienie Polakom bezpieczeństwa.

Tak, niby wszystko ładnie i pięknie. Jak zwykle frazesy przysłaniają debilom fakty. Dokładnie tak samo, jak w przypadku broni palnej, czy znęcania się nad dziećmi lub zwierzętami. One takie bezbronne, a wokół pełno bandytów, sadystów, pedofili i gwałcicieli. No to zakażmy tego wszystkiego, to problem się skończy. Zakażmy, żeby przypadkiem społeczeństwo nie powiedziało, że nic nie robimy.
Takie podejście można nazwać tylko debilizmem. Dlaczego ?

Przejdźmy może do faktów.

Faktem jest, że na kontynencie europejskim, gdzie ludzie przeświadczeni o życiu w demokracji, faktycznie osadzeni są w reżimie totalitarnym, restrykcje dotyczące posiadania broni wszelkiego rodzaju są ogromne. [tabelka poniżej] A powód jest prozaicznie prosty: państwo chce mieć kontrolę nad obywatelami. Pomyślmy, co by było, gdyby każdy obywatel miał broń i mógł się bronić ? Co więcej, ogólne posiadanie broni powodowałoby, że ludzie wiedzieliby jak się nią posługiwać i znaliby konsekwencje jej użycia. Oczywiście, wiadomo, w społeczeństwie zdarzają się wykolejeńcy. Problem w tym, że przestępcy i wykolejeńcy i tak mają w dupie przepisy. Ryszard Caba, który zabił Marka Rosiaka w Łodzi, były członek Platformy Obywatelskiej, funkcjonariusz aparatu bezpieczeństwa w PRL, jakoś nie miał problemów ze zdobyciem gnata, którym sobie postrzelał w biurze PIS. Nie zanotowałem, żeby była to zarejestrowana sztuka broni.
Statystycznie rzecz biorąc ponad 90% przestępstw z użyciem broni palnej odbywa się z wykorzystaniem broni z nielegalnego źródła, nie zarejestrowanej. Kto chce, to zdobędzie pistolet i zabije, kto chce zdobędzie nóż, maczetę i zabije. Przestępcy mają gdzieś prawo wymyslane przez takich posłów Mularczyków, zawsze cierpią na takich debilnych zakazach zwykli ludzie, przestrzegający prawa.

Wprowadzanie ograniczeń bardziej uderza w praworządnego obywatela niż w przestępcę, który z definicji ma daleko w 4 literach prawo i zakazy, natomiast uczciwemu obywatelowi takim zakazem odbiera się możliwość obronienia siebie lub innych przed kimś, kto - jeśli będzie chciał, bo np. ma nierówno pod sufitem - i tak zabije i tak, jak nie z pistoletu to nożem, jak nie nożem to kijem baseballowym, jak nie kijem baseballowym to siekierą, jak nie siekierą to... i tak można w nieskończoność wymieniać, bo w zależności od stopnia kreatywności danego osobnika wszystko może być bronią/niebezpiecznym narzędziem.

Plusów z ułatwienia ludziom dostępu do broni (także palnej - jednak z wyłączeniem broni automatycznej) jest więcej niż minusów - gdy np. wybuchnie wojna, lepiej jest gdy do wojska zostaną zmobilizowani ludzie z bronią zaznajomieni, którzy potrafią dobrze strzelać niż tacy, którzy nie będą wiedzieli którą stroną broni do wroga strzelać i trzeba będzie ich wszystkiego uczyć. Dalej idąc, doprowadziłoby to do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicach - przestępca 10 razy się zastanowi zanim kogoś napadnie mając świadomość, że ofiara może być uzbrojona... ponadto broni wcale nie trzeba używać, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji - jak ktoś zaczepiłby Cię ewidentnie szukając okazji do bójki a byłby np. znacznie "szerszy" niż Ty, to wystarczy tylko pokazać, że się broń posiada i taki osobnik nagle staje się potulny i już nic do Ciebie nie ma. To tylko trzy z wielu przykładów. Dodatkowym argumentem jest to, że i tak nie każdy mógłby sobie pozwolić na broń, ponieważ zarówno sama broń jak i jej utrzymanie (że o amunicji nie wspomnę) swoje kosztuje.

Przykładowo: przestępstwa z użyciem broni palnej w USA w przytłaczającej większości przypadków są dokonywane przez jednostki zrzeszone w różnych murzyńskich lub latynoskich gangach ulicznych, czyli przez osobników z tzw. marginesu, a nie przez normalnych, uczciwych obywateli (którzy niejednokrotnie właśnie dzięki temu, że posiadają broń byli w stanie zastrzelić takiego osobnika, zanim zrobił on komuś krzywdę) i jest to potwierdzone w statystykach amerykańskiego departamentu sprawiedliwości (statystyki przestępstw z użyciem broni palnej pod kątem rasy osobników je popełniających i kręgi w jakich się oni obracają - dominują tam murzyni i latynosi właśnie).

Przestępstw dokonywanych z bronią kończących się zastrzeleniem napadniętego wbrew pozorom nie jest tak wiele. Najczęściej przestępca za pomocą broni po prostu wymusza oddanie pieniędzy lub innych rzeczy, które chce zrabować po czym ucieka. (rewolwery czarnoprochowe są legalne i w miarę tanie, a jednak nie było w Polsce przypadku, by ktoś kogoś napadł/zabił przy użyciu tej broni). Ci, którzy zabijają ofiarę po okradnięciu jej (lub przed) to przeważnie ludzie obracający się w takich kręgach, gdzie uważa się, że ludzkie życie nie jest za wiele warte - czyli najczęściej zorganizowane grupy przestępcze (ale one z kolei nie zajmują się napadaniem na pojedynczych, losowych ludzi).

W Stanach Zjednoczonych (które rozważamy tutaj dlatego, że jest tam ogólny dostęp do broni palnej) statystyki mówią, że im bardziej restrykcyjne jest prawo do posiadania broni w danym stanie, tym większa jest ilość przestępstw, popełnionych z jej użyciem. W stanach, które praktycznie każdemu pozwalają mieć broń, napady na banki są właściwie nieznane (poza naprawdę profesjonalnie zaplanowanymi akcjami i wybrykami desperatów, ale oni jak wiadomo zawsze znajdą sposób). Przestępcy nie opłaca się wystawiać na salwę burtową od większości klientów banku. Takie rzeczy to tylko w filmach. Anglicy zakazali porządnym ludziom noży - a ilość zabójstw przy użyciu noża im wzrosła, tak jak i za pomocą śrubokrętów. Podobnie mieli, jak zakazali broni palnej.

Szwajcaria to kolejny przykład. Każdy obywatel płci męskiej pomiędzy 18-65 rokiem życia jest obowiązkowo członkiem obrony cywilnej, przechodzącym systematyczne szkolenia. Każdy obywatel ma w domu broń (nie mówiąc już o obowiązku posiadania w projektach nowo budowanych domów schronu przeciwatomowego). I Szwajcaria może być krajem neutralnym, bo każda armia, która do niej wejdzie musi liczyć się z tym, że z każdego okna padnie strzał.

A przestępcy w nosie mają zakazy.

Broń palna, czy nóż w kieszeni są dla mądrych. Wymachiwanie jednym i drugim przy każdym ataku paniki jest proszeniem się o szybką śmierć lub kalectwo. Broni nie dobywa się, by nią straszyć. Za każdym razem trzeba się liczyć z użyciem jej i to użyciem skutecznym, szybciej niż to zrobi przeciwnik. I z konsekwencjami tegoż użycia, bo sąd niekoniecznie musi dać wiarę osobie, która broni użyła. Nóż w walkach ulicznych jest niebezpieczniejszy od kuli. Zdecydowany napastnik ma przewagę nad zaskoczonym posiadaczem pistoletu nawet z odległości dziesięciu metrów - zdąży dobiec i użyć noża, zanim napadnięty dobędzie i użyje broni.

To tyle faktów, a co na to logika ?

Zabija nie narzędzie, ale używający go człowiek. Idąc tropem, jaki obrał nasz pOseł Mularczyk należałoby (i tu ukłony dla Janusza Korwina Mikke za porównanie) aresztować prewencyjnie wszystkich mężczyzn, włącznie z posłem Mularczykiem, za posiadanie narzędzia gwałtu, a conajmniej zakazać noszenia go przy sobie. Jak muszą się czuć zagrożone kobiety przecież ! Na tej samej zasadzie może należałoby zakazać samochodów, którymi posłowie i ministrowie tak uwielbiają wozić swoje opasłe dupska. Według w 2009 roku spowodowano 44196 wypadków dorogowych, w wyniku których śmierć poniosło 4572 osoby. Jak to się ma do przytaczanych jako argument przez posła Mularczyka 400 osób ? Koniec z samochodami, posłom również, jak wszyscy, to konsekwentnie !

Poza tym ciekaw jestem czy ktoś zrobił analizę, ile z tych 400 ofiar smiertelnych w Polsce było w wyniku:

  • powstałe w wyniku pracy ( np. pokłoceni koledzy w rzeźni)
  • w domu np. kłótnia rodzinna
  • planowanych napadów i włamań z uzyciem noża
  • a ile przypadkowych zdarzeń np. z powodu że komuś kogoś gęba się nie spodobała.
  • jakiej długosci noże były używane ww. przypadkach.

Obawiam się że po takiej analizie zabronione byłyby noże krótsze niz 20 cm bo ich % udział byłby pomijalny. Dodatkowym pytaniem jest, skąd posłowi Mularczykowi wzięła się akurat długość 8cm ? Jak nóż ma 7,99cm to już nie jest groźny ?

Osobną kwestią pozostaje definicja miejsca publicznego, którą poseł określa jako miejsce, gdzie nieograniczony dostęp ma nieograniczona liczba osób. Czyli miejscem publicznym jest również szlak turystyczny ? Milusio. Zwłaszcza gdy zdamy sobie sprawę z tego, że wielokrotnie jedynym sprzętem ratującym życie w sytuacji ekstremalnej na szlaku jest właśnie porządny nóż. No, ale jak poseł Mularczyk nigdy na łonie natury nie był, a jego jedynymi turystycznymi wypadami w czasie urlopu jest spacer do MacDonaldsa, to nic dziwnego, że mu po tym gównianym (przepraszam za kolokwializm, ale nie wiem jak inaczej określić to coś, co tam sprzedają) żarciu wyłącza się obwód logicznego myślenia i przychodzą do głowy takie pomysły.

Ale nie tylko turyści i survivalowcy potrzebują noży. Wystarczy, że zepsuje nam się samochód, motocykl, trzeba coś naprawić, przeciąć itp. Nóż to podstawowe narzędzie człowieka od tysięcy lat. Pierwsze i najczęściej wykorzystywane narzędzie, niejednokrotnie ratujące życie. A tu okaże się za moment, że scyzoryk, który nosiliśmy przez 50 lat przy pasku lub w kieszeni, którym otwieraliśmy butelki, konserwy, ratowaliśmy życie, przykręcaliśmy śruby i tym podobne codzienne zadania, czyni z nas przestępcę, potencjalnego zabójcę i wogóle degenrtata "do odstrzału" przez odpowiednie służby.

Na bazie pokrętnej logiki posła Mularczyka osadźmy w areszcie domowym Pudzianowskiego i każdego uczęszczającego regularnie do siłowni, bo swoimi łapami mogą komuś z tych jakże chętnie przytaczanych "niewinnych" niechcący wyrządzić krzywdę. Przecież to potencjalni zabójcy, napełnieni po uszy testosteronem ! Zabrońmy tak popularnych w centrach handlowych pokazów kulinarnych. Tam może rzecież przyjść każdy, a kucharze używają noży, których głownia ma sporo ponad zaproponowane przez pOsła 8cm. Ach, ale na to znajdzie się rozwiązanie: specjalne szkolenia i certyfikaty do posługiwania się nożami o klindze dłuższej niż 8cm :)

To, że w innych krajach są takie zakazy, nie oznacza, że u nas musi być tak samo, bo będziemy bezmyslnie kopiować idiotyczne przepisy.

No, ale motywacja jest przecież jasna, przynajmniej dla niektórych obywateli. Państwo sra po gaciach, że ludzie w końcu obudzą się z letargu, i choć broni palnej nie mają, mogą zagrozić uzbrojonym po zęby funkcjonariuszom publicznym nożykiem z ostrzem powyżej 8cm, których na rynku jest coniemiara. No poprostu na moim osiedlu co 5 minut ktoś ginie, bo tyle tych narzędzi zbrodni każdy ma, a szkoda, żeby się marnowały... Parodia poprostu panie pośle Mularczyk.

I to niby jest poseł partii prawicowej ? Proponuję migrację międzypartyjną do jakichś soclalistów, bo takie idiotyzmy kompromitują pana, panie Mularczyk, jako posła (przynajmniej w teorii) prawicowego, który powinien dbać o dobro obywateli, i jako logicznie myslącego człowieka. Zamiast populizmu proponowałbym pomyśleć samodzielnie.

Pozdrawiam wszystkich, krytyka i opinie mile widziane, bo sprawa do błahych nie należy.

Tabela: Streszczenie artykulu, ktory ukazal sie w Messermagazin nr 4/2005, niektóre dane mogą być nieaktualne, źródło pośrednie: forum survivalowe reconnet.pl

  1. Belgia:
    • zakazane - sztylety, sztyletopodobne - czyli z false odge, albo nawet i bez, ale z czubkiem posrodku klingi (spearpoint), rzutki i ukryte ostrza (czyli noze w przedmiotach nie wygladajacych jak noz, laski, zapalniczki wink klamry od pasa, dlugopisy itp.)
    • Nie ma zakazu automatow i motylkow, ale obowiazuje zasada (tyle MM), ze lepiej nie miec. Policja i sady maja prawo decyzji, czy dany noz w danej sytuacji jest "legalny", czy nie. Nozy nie wolno miec na imprezach mniej lub bardziej masowych, wg MM za Vicka na stadionie pilkarskim mozna trafic do aresztu (w dalszym ciagu nie bede pisal "wg MM", wszystko tu jest "wg MM" smile )
    • Ogolna zasada - "legal reason", czyli jesli pan policjant nas zatrzyma z nozem, to powinnismy miec przekonujace wytlumaczenie, do czego nam jest potrzebny. "Do obrony", "na wszelki wypadek", nie sa "przekonujace" wink
    • Transport - w samochodzie noz nie moze byc dostepny bezposrednio. Bagaznik, albo zamkniety w plecaku, torbie.
  2. Dania:
    • miejsca publiczne i auto - zakaz folderow otwieranych jedna reka i z blokowanym ostrzem, niezaleznie od wielkosci. To samo dotyczy fixed.
    • Calkowity zakaz: auto, motylki, sztylety, rzutki.
    • Dozwolone: foldery do 7 cm klingi, bez blokady (Spyderco Pen Knife).
    • Jesli noz jest potrzebny do pracy, polowania, na ryby, czy do sportu - mozna miec rowniez jednoreczne foldery z blokada albo fixed, z klinga do 12 cm.
    • "Legal reason" (dalej bede pisal "LR") obowiazuje rowniez tutaj.
    • Transport - jak Belgia.
  3. Finlandia:
    • Obowiazuje LR - poza tym bez ograniczen.
  4. Francja:
    • Istnieje ustawa umozliwiajaca uznanie kazdego noza za przednmiot zakazany. LR obowiazuje, a do tego bardzo duzy zakres uznaniowosci dla policji (co zwlaszcza w swietle ostatnich wydarzen chyba nie dziwi).
    • Dozwolone jest posiadanie noza do "uzytku kuchennego", czyli piknik, ognisko, kielbasa, ser, winko - i nikt sie nie powinien czepiac.
    • Za to zwlaszcza w duzych miastach lepiej sie nozem nie chwalic.
    • Zabronione - auto, sztylety, "jednoreczne" foldery (dalej bede pisal "1R"), noze powyzej 10 cm dlug. klingi.
    • Transport - jak Belgia.
  5. Grecja:
    • zakaz posiadania na imprezach publicznych. Poza tym - nie ma zadnych innych, ale obowiazuje LR, jak prawie wszedzie.
    • Auto, bali, rzutki, ostrza ukryte - nie zabierac do Grecji.
    • Transport - jak Belgia.
  6. UK/Irlandia:
    • obowiazuje "offensive weapon act" - wszelkie mozliwe przedmioty mogaca byc uznane za bron, sa zabronione. Ogolnie wszystko, czym mozna krzywde zrobic.
    • Nie mozna ich posiadac zwlaszcza w miastach - "podpadaja" pod to nie tylko noze, ale i kastety, teleskopy, rozne wynalazki z tworzyw sztucznych, narzedzia z ostrymi krawedziami, albo ostrymi czubkami (typu np. srubokret)
    • LR, czyli uzasadnione posiadanie nozy skladanych ponizej 3" bez blokady przy pracy, wedrowce, na rybach itd. jest w zasadzie dozwolone - dopoki policjant nie uzna inaczej.
    • Transport - jak Belgia.
  7. Holandia:
    • duze miasta, jak Amsterdam, czy Rotterdam - zakaz. W innych miastach moga byc okreslone strefy badz dzielnice zakazane.
    • Poza miastem - foldery do 7 cm klingi i fixed o dl. calkowitej do 28 cm. LR obowiazuje, np. wedrowki, ryby itp., ale: w czesie wedrowki noz nie moze byc bezposrednio dostepny - musi byc np. zamkniety w plecaku.
    • Transport - jak Belgia.
  8. Wlochy:
    • na auto, bali, rzutki, sztylety trzeba miec pozwolenie. Takze w przypadku, gdy wymienione noze leza jedynie w domu za szklem. Jak takie pozwolenie uzyskac, nie pisza.
    • W miastach ogolny zakaz, dozwolone w przypadku LR - ale policja decyduje, czy "reason" jest wystarczajacy.
    • Transport - jak Belgia.
  9. Norwegia:
    • poza auto, bali, sztyletami i ukrytymi ostrzami nie ma zakazow co do posiadania i noszenia.
  10. Austria:
    • raj. Poza nozami skonstruowanymi z przeznaczeniem jako bron - push dagger, pisza, ze noze-bron wymagaja pozwolenia, zadnych szczegolow - i nozami uzytymi do przestepstwa ( smile ) dozwolone jest wszystko.
  11. Szwajcaria:
    • wszystko, co mozna otworzyc jedna reka, czy to auto, czy manual, jest uznane za bron, jesli calkowita dlugosc jest wieksza niz 12 cm i klinga jest dluzsza niz 5 cm.
    • "Fantasy knives", balki, rzutki - zakazane.
    • Fixed - zakazane, jesli klinga jest krotsza niz 30 cm, maja ostry czubek i jedna z cech: klinga symetryczna, ostre false edge, zabki.
  12. Szwecja:
    • zakazane - sztylety, bali, auto, szable, miecze. Poza tym LR - bez ograniczen oprocz wymienionych.
  13. Hiszpania:
    • zakazane: auto, bali, "fantasy knives", kerambity, push dagger, ukryte ostrza.
    • Foldery ponizej 10 cm klingi dozwolone bez ograniczen, 1R, z blokada, czy nie. Fixed - dozwolone.
    • Transport - jak w Belgii.
    • Do tego LR.
  14. Slowenia:
    • zakazane noze ostrzone obustronnie, czyli np. sztylety, auto, push dagger, ukryte ostrza.
    • Ogolny zakaz wsyzstkiego, czym krzywde mozna zrobic, ale obowiazuje tez LR.
    • Transport - jak Belgia.
  15. Kanada:
    • zakazane - auto i noze, ktory mozna otworzyc "za pomoca" grawitacji, albo ruchem nadgarstka (stad czeste skargi na Benchmadeforum z Kanady, ze komus clo zatrzymalo np. Griptiliana).
    • Za to posiadanie 1R folderow jest dozwolone.
    • Zakazane jest skryte noszenie nozy - w kieszeni itp.
  16. USA - Floryda:
    • zakazane sa wsyzstkie przedmioty, ktorymi mozna zabic.
    • Sytuacja prawna - niejasna. Z pierwszego zakazu wylaczone sa "common pocket knives", czyli "zwykle noze kieszonkowe", ale co przez to nalezy rozumiec, nie jest wyjasnione.
    • Co jest w danej sytuacji dozwolone, a co nie, rozstrzyga policja i sady, obowiazuje LR.
    • Skryte noszenie - jak Kanada.
  17. USA - Kalifornia:
    • zakazane - auto i balki z klinga powyzej 5 cm.
    • "Skryte noszenie broni gotowych do uzycia" - otwarte foldery, fixed - zakazane. Ale np. foldery na pasie w pochewce nie sa "nozami ukrytymi".
    • Transport - jak Belgia.
    • Posiadanie 1R folderow jest dozwolone.
  18. USA - Nowy York:
    • stan NY - zakazane auto, sztylety, "wszystkie niebezpieczne noze" (co to takiego, nie wiadomo).
    • NY City - zakazane foldery z blokada i ostrzem powyzej 4".
    • Fixed - transport jak Belgia. Do tego zakazane nozenie na pasie, albo w inny sposob gotowych do uzycia.
  19. w Polsce niedopuszczalne są ukryte ostrza i przedmioty nie wyglądajace na nóz.
    • Np. Szpada ukryta w lasce czy parasolu.
      Za to z mieczem dwurecznym mozesz sobie paradować.
    • Odpadaja imprezy masowe, gdzie jest zakaz wnoszenia przedmiotów niebezpiecznych. - czyli mecze, koncerty itp.
    • Zadnych ograniczeń co do długosci.
    • Polsce LEGALNIE można posiadać broń lub w pełni funkcjonalną replikę broni palnej wyprodukowanej przed 1850 rokiem (broń czarnoprochowa), do której dostęp jest jak najbardziej powszechny i łatwy, w dodatku jest ona tańsza niż współczesna broń krótka a mimo to nie było przypadku zastrzelenia ani nawet postrzelenia kogoś taką bronią - a zgodnie z logiką którą kierują się co poniektórzy to już dawno powinno być sporo trupów od takiej broni.

  • LR - Legal Reason - jeśli pan policjant nas zatrzyma z nozem, to powinniśmy mieć przekonujące wytłumaczenie, do czego nam jest potrzebny
  • Fixed - nóż z głowinią stałą
  • Folder - nóż składany
  • Klinga - ostrze
Brak głosów

Komentarze

a siekiere bedzie mozna nosic?

Vote up!
0
Vote down!
0
#138701

Szczególnie w naszych "okolicznościach przyrody"...

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#138879

Dlaczego tak odrazu mówi o naciąganej argumentacji ? Może poproszę o argumenty. Bo "nasze okoliczności przyrody" są spowodowane właśnie tak szerokimi ograniczeniami w posiadaniu broni. Policja może uznaniowo nie dać pozwolenia. Właściwie to uznaniowo w 99% przypadków nie daje pozwolenia. I to nawet w przypadku naprawdę mocnych podstaw.

Mój dom = moja twierdza to fikcja. Polskie prawo działa tak, że jak ktoś wparuje mi do domu, chcąc mnie obrabować i spotka się z oporem (nóż, dostanie bejzbolem przez swój łysy łeb), to jeszcze mnie może zaskarżyć do sądu za napaść. Nietrudno znaleźć takie przypadki. Gdzie tu logika ?

O to właśnie chodzi, że przestępca w naszych warunkach ma w dupie prawo i zakazy (zresztą nie tylko w naszym kraju). Pytanie tylko, czy zdecyduje się na atak/włamanie mając świadomość, że mogę się skutecznie obronić ?
Nie sądzę. Zrobiliby to tylko idioci, albo ci, którzy mieliby już konkretny plan i porządną broń. A to ogranicza ich działania, wykluczając (w dużej mierze) napady na zwykłych obywateli. Bo zysk mały, a ryzyko istnieje. A teraz ryzyko jest zerowe, to i nie ma się czego bać.

Powtarzam: te "Nasze okoliczności przyrody" to efekt właśnie tych wszystkich zakazów i uznaniowości. Na jakiej podstawie kolega uważa, że to naciągana argumentacja ? Że jakby ludzie dostali broń, to by zaraz wszyscy się wystrzelali ? Dopóki większość by tej broni nie miała, i nie przyzwyczaiła się do tego, że może się sama obronić, zamiast wołać jak dzieci "Policja, policja" (mamo, mamo, a Józek mnie bije !), pewnie byłoby trochę przypadków, ale szybko by się skończyły. Ja tam wolałbym się sam bronić, ale to ja, kolega AdamDee zapewne woli wołać "mamo, mamo, a Józek mnie bije !". Co człowiek to przyzwyczajenie z dzieciństwa. (przepraszam za moją ciętą wycieczkę, bez urazy, chodzi mi o zasadę)

Tak to działa i koniec. Tu nie ma dyskusji, statystyka i cybernetyka społeczna nawet takie rzeczy potrafi obliczyć. Jak długość korka na skrzyżowaniu przy konkretnym ustawieniu sygnalizacji.

A jeśli kolega mówi o posiadaniu długich noży i mojego argumentu o blokowaniu pokazów kulinarnych, czy rewidowaniu turystów na szlaku...

Tak, tak, no panowie policjanci to sami odpowiezdialni ludzie i poprostu tacy inteligentni i dobroduszni, i będą tacy ludzcy, że jak się ktoś nawinie z nożem o klindze 10cm, to mu darują i puszczą. Guzik.

Kolega chyba mieszka za granicą za długo, albo ma mylne przeświadczenie co do policji. Przepraszam, ale policja niestety wykonuje nie tylko swoje obowiązki. A jak już ma podstawę do tego, żeby obywatelowi usrać życie ałym kosztem (a nie daj Boże ktoś im nastąpi na odcisk w jakikolwiek sposób), bo co to nie oni (w końcu to tacy współcześni rycerze broniący kobiet i dzieci - właściwie to wszyscy są dziećmi, którzy nie potrafią cobie zapiąć same guzika i posmarować kromki chleba, nie mówiąc już o zadbaniu o własne bezpieczeństwo, i takie nieodpowiedzialne...), okazji nie przepuszczą nigdy.

Był taki moment, że zaufanie do policji można było mieć, bo formacja ta chciała się zrehabilitować po 1989 roku. Ale stare wraca niestety i nie mam co do tego wątpliwości.

No, ale wiara czyni cuda, powodzenia kolego AdamDee w kontakcie z panem posterunkowym. Ciekawe, ile wtedy będzie warta twoja wiara ? Moim zdaniem niewiele, a za własną naiwność/niefrasobliwość niestety się płaci.

Politycy lubią dzieci. Dzieci są takie niesamodzielne. A oni uwielbiają się nimi opiekować i uczyć je coraz to nowszych sztuczek...

...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć swą położyć jej na piersiach...

Przeczytajcie moją książkę "Ostrzeżenie"

Vote up!
0
Vote down!
0

****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******

#139007