You Can Satan!!!

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wakacje dobiegały do szczęśliwego końca. Łukaszek, Gruby Maciek siedzieli na osiedlowej ławce i opowiadali sobie wakacyjne przygody. Przy czym dwaj pierwsi koloryzowali z granicach rozsądku, a okularnik bezczelnie łgał.
- Kłamiesz - rzucił mu w twarz Gruby Maciek i się pobili.
- Ej, moment chłopaki - przerwał im Łukaszek. - Widzieliście to?
W gablocie pod szkłem pysznił się plakat zwołujący na casting.
- Znowu jakieś gotowanie na lodzie - machnął reką (posiniaczoną) okularnik.
- E nie, tym razem to coś innego - rzekł Gruby Maciek i odczytał tytuł:
- "You Can Satan! Wszystkich artystów, którzy odczuwają pociąg do Księcia Ciemności a nie mogą zrobić kariery w tym represyjnym, katolickim grajdole zapraszamy na próby! To jest wasza szansa! W naszym jury zasiadają najlepsi i najbardziej znani artyści-sataniści z całego kraju!".
- Trzeba by zobaczyć - medytował okularnik. - Ale jak?
- Mam plan - odparł Łukaszek i powiódł swoich kolegów w stronę osiedlowego domu kultury, gdzie ów casting miał miejsce. Pod domem kultury zgromadziła się solidna grupa wannabe-satanów siejąc popłoch wśród mieszkańców.
- Dokąd? - drogą zagrodził im łysy, brodaty, wielki facet, ubrany na czarno. - Na casting? Gdzie macie plakietki z numerkami? A w ogóle za mali jesteście i...
- Do mamy - odrzekł zdecydowanie Łukaszek i śmiało parł dalej.
- Do mamy? - wyjąkał pan ochroniarz. - A... kto?
- Sprząta tutaj - rzucił niedbale Łukaszek i pociągnął swoich kumpli do środka.
- Łał - powiedział z podziwem okularnik.
- Ten patent zawsze działa, bo wszędzie ktoś musi sprzątać - tłumaczył Łukaszek.
Rozglądali się po korytarzu. Mnóstwo osób płci obojga, wszyscy ubrani w czerń, ewentualnie z jakimiś kolorowymi dodatkami. Celem ich pielgrz... wędrówek były wielkie drzwi wiodące do sali przesłuchań. Kandydaci którzy wyszli dzielili się informacjami jak było.
- Mi kazali drzeć Biblię. Prościzna.
- Wszystkim każą.
- Nie wszystkim! Ja dostałem święty obrazek. Miałem go podrzeć, rzucić, opluć i podeptać.
- I dałeś radę?
- No jakoś dałem, ale mnie nie przepuścili dalej. Podobno za mało serca wkładałem w to deptanie.
- Dostałam się!!! Dostałam się!!!
- A co musiałaś zrobić?
- Musiałam zatańczyć na płycie nagrobnej!
- Ja właściwie nie jestem satanistą, ale telewizja to jedyny sposób na zrobienie kariery i wyrwanie się z tej dziury, w której mieszkam. Jak nie zażądają czegoś zbyt hardkorowego, to myślę, że dam radę się zmusić.
- A mi kazali wycharczeć "Latawce, dmuchawce wiatr". Całe!
- Co "Latawce mają wspólnego z szatanem? Dziecinada! Mi kazali przewrócić krzyż a potem oddać cześć czaszce koziej.
- I co?
- I jajco! Jak można podać "cześć" czaszce? Przecież podajesz rękę, nie? A czaszka nie ma ręki!
Chłopcy pokręcili się jeszcze po hallu, próbowali zajrzeć do sali przesłuchać, z której dolatywały jakieś makabryczne wrzaski, po czym wycofali się na ulicę. Stanęli pod ścianą domu kultury, gdy nagle z góry coś zleciało i klapnęło pod ich nogi.
- Ja cię! - zachłysnął się Łukaszek i podniósł to coś. - To portfel! Bóg istnieje!
- To nieprawda! - zawył ktoś z góry. Chłopcy spojrzeli i ujrzeli, że przez barierę tarasu na pierwszym piętrze domu kultury wychyla się kilka osób w upiornym makijażu. Jeden z nich krzyczał i wygrażał pięścią.
- Co on ma napisane na klacie? - okularnik zmrużył oczy. - Jurek?
- Jury, a nie Jurek, ty ślepa fiucino - poprawił go uprzejmie Gruby Maciek i się pobili.
- Piekło i szatani! - zawył juror. - To mój portfel! Oddajcie go!
- Szatan nigdy nie oddaje pieniędzy! - zawołał odruchowo Łukaszek i zaczął naradzać się z kolegami czy dobrze powiedział.
- Zadzwonią zaraz po ochronę, spadajmy - gorączkował się okularnik.
- A co z portfelem? - zgasił go Gruby Maciek. - Nigdzie nie uciekamy, stoimy, czekamy i chcemy te, no... Znaleźne.
- Co to jest znaleźne? - zainteresował się Łukaszka.
- Ten co znalazł dostaje dziesięć procent tego co znalazł - wyjaśnił Gruby Maciek.
- Znowu matma! - jęknął okularnik i złapał się za głowę. - Są wakacje!
- Najpierw zobaczmy co znaleźliśmy, żeby nas potem nie oszukali - stwierdził Łukaszek i otworzył ostrożnie portfel. Z środka wypadło jakieś zdjęcie i sfrunęło na chodnik.
- Szybko! - krzyknął do okularnika Gruby Maciek. - To jest twoja szansa!
Okularnik napluł na zdjęcie i je podeptał.
- Wy gnojki! - darł się artysta-satanista. - To zdjęcie mojej córeczki! Ja wam...! Ja was...!
Przyczłapał pan z portierni i zabrał chłopcom portfel. A żadnym znaleźnym nie chciał nawet mówić.
- Zdjęcie! - nie dawał za wygraną juror z tarasu.
- Chcesz pan zdjęcie, idź pan do fotografa - odparł pan z portierni.
- Nie o to mi chodzi! Zdjęcie wypadło z portfela! Podnieś je pan!
Pan z portierni mruknął, że nie płacą mu za grzebanie w cudzej flegmie, więc jak pan artysta chce mieć to swoje zdjęcie, to musi pofatygować się na dół sam. I pan juror faktycznie pojawił się na chodniku. Łukaszek cofnął się nieco, Gruby Maciek stanął z boku z odbezpieczoną komórką, a przy sponiewieranym zdjęciu dumnie stał okularnik.
- Nienawidzę was, a silna jest nienawiść satanista - wycedził juror, przyklęknął i podniósł zdjęcia.
- A ja będę miał zdjęcie jak juror "You can satan!!!" klęka przede mną - odparł uśmiechnięty okularnik. Juror wstał, pokrzyczał jeszcze, pokazał okularnikowi fakju, pokazał mu przerażający tatuaż na swojej łydce i jeszcze raz pokazał fakju. Okularnik nie reagował, tylko nadal drwiąco się uśmiechał. Juror wrócił na taras, a tam czekała już na niego ważna pani z telewizji.
- Ty mięczaku! - krzyknęła na niego i tak go strzeliła w twarz, że aż mu peruka spadła i odkleił się jeden róg. - Co z ciebie za satanista, który klęka! Ci chłopcy są bardziej źli od ciebie!
- Może ich pani zatrudni w dwudziestej edycji - odciął się juror przyklejając z powrotem róg.
- To jest myśl! - i pani z telewizji podbiegła do barierki tarasu.
Ale chłopców już nie było.

Brak głosów

Komentarze

Witam,

 po raz kolejny autor udowadnia, że gdyby go nie było, należałoby go wymyślić.

Pozdrawiam

Yes We Satans !

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?

Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#177726

Dziękuję i pozdrawiam :)

Niektóre teksty, które piszę, wydają mi się tak oczywiste, że jeśli ja bym ich nie napisał, napisałby je ktoś inny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177739

Zapewne tak, jednak nie w taki sposób. Ponadpokoleniowy i dzięki temu uniwersalny.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#177741

Na szczęście wakacje jeszcze trwają,ale...TU wszystko jest
prawdopodobne!
Jak myślisz Marcinie...w piekle maja kablówkę,albo satelitarną
Jak sobie ogladają TVN24,albo inne zaprzyjaźnione,to robią
miejsce...nowe kotły,środki tortur i napoje POwitalne :-))

Vote up!
0
Vote down!
0
#177735

Nie, nie sądzę, żeby w piekle mieli kablówkę. Nie może być tak, żeby byle serwisant czy operator dzierżył władzę nad Czeluściami Piekielnymi i na przykład raz im włączał np. SAT1 a raz wyłączał...

Vote up!
0
Vote down!
0
#177749

... ny tekst - dzięki!

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#177757