Ręce precz od warszawskiej Starówki!!!

Biurowca się zachciało stołecznym biurwom ! Koło Kolumny Zygmunta ! Wiocha wiochę zrobi z jednej z najpiękniejszych starówek w Europie i w świecie. Synuś projekcik strzelił, mamuśka pieczątkę przystawiła i wiocha postawi sobie szklaną stodołę na Placu Zamkowym, przy której kwiatek na kożuchu to szczyt elegancji, a pięść do nosa pasuje jak ulał. Co prawda mamuśka synusia architekta wyleciała ze stołka ale to tylko pozór - Kopacz też wyleciała ze stołka ministerialnego. By awansować na marszałkę Sejmu RP...
Pozorem jest również deklaracja HGW o „kontrolach i wyciąganiu konsekwencji od pracowników” i niech ją sobie wsadzi w bufet bo jedyne co potrafi wyciągać to pieniądze od stołecznych mieszkańców. Niech nie czaruje, że biurwa biurwie łeb urwie bo w bajeczki Partii Oszustów już mało kto wierzy. Głowę daję, że stołecznemu konserwatorowi też nic złego się nie stanie i zamiast wylądować przy taśmie do ładowania wędzonych szprotek do konserw, będzie ładować ale kawior na śniadaniową kanapkę.

Warto by prześledzić koneksje projektanckiego TWA, któremu zlecono projekt - kto tam czyim przydupasem jest, kto i jak chce zarobić na stodole, a dojdzie się do prawdziwego zleceniodawcy i źródła funduszu na budowę.
To może być całkiem ciekawe bo właściwie po co Warszawie kolejne powierzchnie biurowe ? By wisiała na nich kolejna kartka z kolejnym ogłoszeniem „Do wynajęcia” ? Nie wierzę! Prędzej uwierzę, że stołeczne biurwy potrzebują na gwałt... pralni. I nie zdziwi mnie jeśli głównym praczem okaże się jakiś nowowykluty Rychu albo Zdzichu !