Nasze bezpieczeństwo narodowe ?
„Państwo polskie praktycznie nie istnieje” – powiedział Sienkiewicz do Belki. I dodał coś, co w skrócie wygląda tak – Chu-D-i-K-K.
Czyli ChuDiKK.
Podobnie jest z bezpieczeństwem narodowym państwa polskiego – też praktycznie nie istnieje.
Czyli też ChuDiKK !
Prawda, że ja tu sobie trochę podśmiechujki robię z bohaterskich zmagań ABW z zadaniem przejęcia redakcji „Wprost” i wydarzeń oraz osób im towarzyszących.
Lecz jak nie robić ? No jak ?...
ABW redakcji „Wprost” nie udało się przejąć ale czy to bezpieczeństwo nie jest ChuDiKK jeśli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (!), opuszczając po akcji teren, zapominają na nim walizki z tajnymi bumagami, pieczątkami Agencji ? Już pomijam, że agenci nie potrafili zgrać danych z MacBooka.
To pierwsza sprawa.
Druga – właściwie to do tej pory nie wiadomo jaka jest procedura wg litery prawa, czy ABW powinna zlecić prokuraturze, czy prokuratura ABW zajęcie lokalu redakcji i plików. Nie wie ABW, nie wie prokuratura (bodaj Warszawa-Praga), nie wie chyba nawet sam genprok Seremet bo tylko powtarza mantrę, że wszystko było zgodne z prawem. Ale już pytany na konferencji prasowej o szczegóły, wolał jechać Ezopem. Czyli... genprok albo nie zna procedur, albo chroni czyjś tyłek, a ponieważ jak bym śmiała podejrzewać prokuratora generalnego o to drugie, no to wychodzi na to, że nie zna. To jest w sumie prawdopodobne bo w ciągu ostatnich 4 lat już dawał dowody, że nie zna, że nie słyszał by taka czy inna procedura była w Polsce stosowana, na dodatek będąca standardem światowym czyli u nas też. Sam się przyznawał.
Wniosek – jeśli organy wymiaru sprawiedliwości nie znają jego procedur – no to co to za bezpieczeństwo narodowe ? ChuDiKK !
Trzecia sprawa – jest poważna afera, bezpieczeństwo państwa zagrożone, a co robi szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego ? Ćwierka beztrosko na twitterze o harataniu w gałę. Bo on też jest przecież zwykłym człowiekiem.... No nie ! Przecież to ChuDiKK do potęgi.
I na koniec dwie wisienki na tort. Na jednej szypułce, że tak powiem.
Pierwsza – „pękający” Donald Tusk na konferencji prasowej powiedział :
„Apeluję o ujawnienie wszystkich materiałów z podsłuchów!”
I :
„Nośników może być bez liku. To nie jest problem archaicznych taśm. Ktoś wyłącznie ograniczony umysłowo może sądzić, że akcja prokuratury zablokuje publikację materiałów. Nie ma takiej możliwości ani intencji”
Bo Donald jest pod murem i proponuje kompromis - wilk syty i owca cała... Jest jednak jedno bardzo istotne „ale” – redakcja „Wprost” miała przekazać nośniki prokuraturze (dobrowolnie/pod presją), które miały posłużyć za materiał dowodowy w sprawie. Niestety kontynuowanie publikacji z posiadanych kopii materiału dowodowego jest... przestępstwem. Krótko mówiąc – D.Tusk na konferencji prasowej, publicznie, namawiał „Wprost” do przestępstwa ! „Nic się nie stało, Polacy!”, prokuratura ma co jej potrzebne, a wy sobie dalej spokojnie publikujcie... Zupełnie bez znaczenia jest czy namawiał nieumyślnie, z powodu własnej niewiedzy, w końcu jest tylko historykiem, nie prawnikiem. Ale ja, qrcze blade, też nie jestem prawnikiem ! Nawet wiem, że za namawianie do przestępstwa jest taki jeden fajny paragrafik w kk, zatem dla jego niewiedzy nie ma usprawiedliwienia.
I druga wisienka – Donald Tusk na konferencji prasowej powiedział też takie coś :
„Wczoraj wieczorem, gdy rozpoczęła się akcja prokuratury i ABW w siedzibie „Wprost”, skontaktowałem się z prokuratorem generalnym i szefem ABW oraz ministrem sprawiedliwości, zadając pytanie, czy działanie wobec redakcji „Wprost” jest koniecznością i kto podejmuje tego typu decyzje, które skazują nas na bardzo poważny konflikt: z jednej strony działaniem na rzecz prawa, a z drugiej wolności słowa (...)”
Premier Tusk po to walczył jak lew by skupić wszystkie służby i oddać je w komplecie pod nadzór sobie podwładnego ministra spraw wewnętrznych. By w ten sposób sam miał nad nimi kontrolę. Pytając szefa ABW czy takie działanie ABW wobec redakcji, które się odbywało jest działaniem na rzecz prawa dowiódł, że nie ma o ich działaniu i przeznaczeniu pojęcia.
ChuDiKK ! Tak wygląda bezpieczeństwo w III RP!
I nad tym wszystkim czuwa premier, który nie ma zielonego pojęcia i kompetencji w niczym - ani w sposobie działania służb, ani w finansach, ani w gospodarce, ani w zarządzaniu. Nie ma pojęcia dosłownie o niczym, co widać na każdym kroku. Oczywiście nikt nie wymaga od niego by był omnibusem ale – tu jeszcze raz zacytuję premiera - tylko „ktoś wyłącznie ograniczony umysłowo” harata w gałę zamiast ten czas przeznaczyć na zdobycie lub/i pogłębienie wiedzy w dyscyplinach niezbędnych do rządzenia państwem, w których ma największe luki. Tusk miał 7 lat komfortu by ją uzupełnić. Podróże też podobno kształcą... By premierem być nie wystarczy przybić na drzwiach kancelarii tabelkę z napisem PREMIER, otoczyć się armią doradców i liczyć na czary mary body lingłicz, wpływowe ciotki i wujów z importu. I na policję.
A Polska niestety takiego właśnie premiera ma. I... jaki premier, takie jej bezpieczeństwo !
Jednym słowem... ChuDiKK !
********************
Cytaty pochodzą z:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4385 odsłon
Komentarze
Kpina z ABW-ery
20 Czerwca, 2014 - 13:40
To niesłychane, że mgr historii Tusk, po takim niebywałym ataku tajnych służb, z jego polecenia na wolne media w Polsce nie podał rządu czyli mafijnej ośmiornicy (sitwy) do dymisji. Z mediami nie da się w wolnym kraju wygrać! Był to pierwszy i ostatni atak po 1989 roku na wolne media w Polsce. Wcześniej takie działania miały miejsce za czasów komunizmu! Mgr historii Komorowski z okazji 25-lecia odzyskania wolności mówił żeby nie podlewać dębu wolności trucizną. Niestety jego kolega Donald nie posłuchał go i wysyłając ABW do redakcji tygodnika Wprost podlał ten dąb trucizną. Wyjście jest tylko jedno bo wolne media w Polsce nie pozwolą tego co stało się w redakcji Wprost zamieść pod dywan. A mianowicie obaj magistrzy historii czyli Tusk i Komorowski powinni się jak najszybciej ( o ile oczywiście mają godność i honor) podać do dymisji bo należą do jednej i tej samej sitwy czyli mafijnej ośmiornicy. Za to co zrobiły wszystkie media w obronie redakcji Wprost - wielkie brawa! To tylko umocni jeszcze bardziej siłę mediów. Z mediami nikt nie wygrał i nie wygra! Panowie magistrzy wykonali o jeden krok za dużo i jest to początek ich końca.
O dymisji tej swiniarni z glownymi knurami w roli glownej
20 Czerwca, 2014 - 15:52
nie ma co mazyc, nigdy te swinie przy korycie od niego same sie nie oderwa ,a na plucie im w ryje zawsze beda mowic ze to deszcz pada.
Gnida na urzedzie !!!!!!!!!!!!
20 Czerwca, 2014 - 13:14
Te nagrania udowadniają, że jedynym rozwiązaniem i ratunkiem dla Polski jest zapełnić stadion narodowy i wzorem Pinocheta zrobić chociaż raz z niego użytek
Ostatnie podrygi zdychajacego POspolitego karalucha sponsorowanego przez Urbana i szechtera. Czerwone kanalie juz od roku 1944 maja w garsci sadownictwo, prokurature, prase, telewizje, kluczowe biznesy i sa ustawieni na kilka pokolen do przodu, wiec nie ma sie co dziwic, ze pazurami beda trzymac sie stolków. Tylko wyciecie czerwonej zarazy do ostatniego komucha gwarantuje powrót Polski do normalnosci.
Szukacie honoru u Tuska ,wystarczy spojrzeć na jego zdjęcia publikowane we wszystkich mediach ,żeby zobaczyć wymalowaną na tej twarzy pogardę, ironię ,złość,zawiść można tak "komplementować" bez końca.Ten człowiek urodził się bez honoru,a w genach ma tak silnie zakodowane kłamstwo że nikt nawet on sam nie jest w stanie tego ogarnąć.Jedyne wyjście to pełna izolacja tego człowieka dopóki nie wyrządzi jeszcze większego zła.
złom
20 Czerwca, 2014 - 13:25
złom
ależ się tego złomu
nazbierała spora kupa
co wykrzykuje ch...
dupa i kamieni kupa!
więc się nie poskarżę
słowem nawet nikomu
gdy do huty na przetop
pojedzie ta kupa złomu!
Najlepiej pierwszym możliwym transportem!
jan patmo
Tusk z rodzinka !!!!!!!!!!!!!
20 Czerwca, 2014 - 14:01
Kanibale nie nadążają
@contessa
20 Czerwca, 2014 - 15:47
Witaj!
Właśnie godzinkę temu, minister sprawiedliwości publicznie oświadczył, że cała ta akcja w redakcji Wprost, to był ChuDiKK!
Zdrufko
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
JaZ- uny są już gotowe gadać wszystko co uważają,że chcielibyśmy
20 Czerwca, 2014 - 16:57
usłyszeć. I już gadają ale na gadaniu się skończy, a my chcemy więcej.
Powinni też mówić zgodnym głosem, a nie tak, że Seremet mówi cacy, a na to samo Biernacki mówi be. Coś tu nie gra !
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Ooooo, buldogi już się gryzą pod dywanem :
20 Czerwca, 2014 - 17:07
http://wpolityce.pl/polityka/201570-zaczyna-sie-jatka-prokuratura-generalna-odpowiada-biernackiemu-minister-nie-wskazal-zadnych-przepisow
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika tańczący z widłami nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Trzeci nalot20 Czerwca, 2014 - 17:50
Cierpliwości Proszę Państwa, cierpliwości. Poczekajmy do momentu aż prokuratura upubliczni zeznania aresztowanego menagera Sowy.
Po wyrwaniu paznokci i zmażdrzeniu jąder wyśpiewa "dobrowolnie" nazwisko zleceniodawcy nagrań, którym okaże się ............no kto ? Oczywiście Jarosław Kaczyński.
A gdzie znajdą się na to dowody ? No gdzie ? Oczywiście ABW w trzecim nalocie znajdzie je ukryte pod dywanem w redakcji Wprost, które podrzuciło w drugim nalocie
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Re: Trzeci nalot
20 Czerwca, 2014 - 18:11
Hehehehe !
Ale popatrz - tak jak siedział cicho główny ściek, jak sparaliżowany, tak nagle huczy jak gniazdo os. Obudził się i już nakręca makaron na uszy. A te wszystkie niby przepychanki między Biernackim i Seremetem też mają służyć tylko temu, żeby motłoch miał igrzyska i zapomniał odsłuchać nagrań lub przeczytać stenogramy. Tematy niby główne ale zastępcze.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Sposób na zdyskredytowanie PiS ?
20 Czerwca, 2014 - 22:40
Jak oni muszą teraz nienawiedzieć Jarosława za to, że nie udało im się jeszcze przekierunkować i skanalizować afery na niego.
Resztę nagrań potrzebowali z pewnością do tego, żeby znaleźć na taśmach choćby jedno słowo jakiegoś posła PIS, który być może kiedyś pod Sowę przypadkowo zabłądził na kotleta i dorobić do tego całą historie.
Kto wie, czy w ten sposób nie będą chcieli zdyskredytowac PiS.
Że to niby PiS taki sam jak PO, czyli wart Pac pałaca a pałac Paca i, że wszyscy politycy są po takich samych pieniądzach.
TzW
NIEPOPRAWNY INACZEJ
The Economist
20 Czerwca, 2014 - 19:37
Jun 21st 2014
| WARSAW | From the print edition
“MY CONDITION, excuse me, is the dismissal of the finance minister,” says a man’s voice, referring disparagingly to “Count von Rostowski” and demanding that he be replaced by a “technical and apolitical” minister. The man setting out his terms is allegedly Marek Belka, the governor of the Polish central bank. And the minister whose dismissal he was seeking is Jacek Rostowski, the finance minister, who did indeed lose his job in November last year. Mr Belka also crudely mocks the ten-member Monetary Policy Council (MPC), which sets interest rates, and asks for new legislation to increase the central bank’s powers.
The illegal recording of an obscenity-laced private conversation between Mr Belka and Bartlomiej Sienkiewicz, the interior minister, which was released on June 14th byWprost, a weekly, has set off a bombshell. It has triggered calls for the resignation of Donald Tusk, the prime minister, and for snap elections, and has left Mr Belka’s reputation in tatters. The recording was apparently made last July at a swish Warsaw restaurant that is popular with politicians. Wprost says it has more recordings. This week security services raided its offices, triggering widespread protests from defenders of media freedom.
The most controversial part of the conversation between Mr Belka and Mr Sienkiewicz is their discussion on how Mr Belka could intervene to prop up the economy and thus avert a slowdown that could benefit the opposition Law and Justice party before next year’s elections. Mr Belka is the boss of an institution that is required by law to be independent.
Can Mr Tusk ride out the storm without firing any of the policymakers involved? Both he and Mr Rostowski deny that there was any pressure to fire him. Mr Rostowski was replaced by Mateusz Szczurek, a former economist at an international bank with no political experience. New laws that include a provision allowing the central bank to buy government debt on secondary markets are also in the works: this was a condition of the bank’s support for the government.
In a news conference, Mr Tusk lamented the crude language used during the dinner conversation (much sport was made, for instance, of the private parts of an important member of the MPC). He said that he worried that the recordings “were an attempt to bring down the government by illegal means.”
Mr Belka, a respected former finance and prime minister, has apologised for his language but seems to be hanging on to his job. The MPC, in a strikingly lukewarm statement, stated that it was backing the governor, although it also added that the “unlawful eavesdropping may create the impression that the chairman of the Monetary Policy Council played a part in the political-electoral cycle,” which would be “unacceptable”. Financial markets dropped early in the week over worries that Mr Belka might leave, but have since stabilised. Most analysts reckon Poland’s strong economic fundamentals and the central bank’s solid reputation would not be seriously affected if the governor were to depart.
Mr Tusk has also refused to fire Mr Sienkiewicz, whose security services should have been in charge of ensuring that their boss was not bugged. If the affair cannot be quickly wrapped up, Mr Tusk faces the danger of a series of corrosive revelations about senior members of his government. Whatever the outcome, the scandal has cast a shadow over the government’s claims to probity and competence, its main pitch in the campaigns for local elections this autumn as well as for presidential and parliamentary elections next year.
"Belka, ceniony były minister finansów i premier, przeprosił za użyte przekleństwa, ale wygląda na to, że mocno się trzyma swojej posady" - pisze "Economist". Brytyjczycy dziwią się, że reakcja Rady Polityki Pieniężnej na aferę była "uderzająco nijaka".
A jak zareagowała giełda? "Na początku tygodnia odnotowano spadki, w związku z ryzykiem, że Belka odejdzie, ale sytuacja szybko się ustabilizowała. Większość analityków uważa, że silnym fundamentom gospodarczym Polski i dobrej reputacji NBP afera nie zaszkodzi znacząco" - pisze "Economist".
Tygodnik zwraca uwagę, że Tusk w oficjalnym wystąpieniu na temat taśm "Wprost" mówił o "próbie nielegalnego obalenia rządu". Dodaje, że niebawem mogą pojawić się kolejne szkodliwe dla rządu rewelacje.
"Ten skandal podał w wątpliwość uczciwość i kompetencję rządu, czyli wartości, którymi PO miała przekonywać do siebie wyborców w jesiennych wyborach samorządowych i przyszłorocznych parlamentarnych" - podsumowuje "Economist".
Re: The Economist
20 Czerwca, 2014 - 21:04
Tusk w poniedziałek udawał optymistę, a gdy numer nie przeszedł wybrał pozę niewinnej ofiary. Większej niż sami podsłuchiwani. Dziś miał wydać kolejną konferencję prasową, nie wydał. Wydocznie nie zdążył wytrenować nowych piruetów, albo wciąż nie ma pomysłu. Albo liczy, że po niedzieli Polacy zapomną czwartkową i będzie mógł używać starych numerków.
Pozdrawiam.
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
odpowiem Grzegorzem Braunem
20 Czerwca, 2014 - 21:32
cytuję za tekstem na stronie www.grzegorzbraun.pl
– Ponieważ jego miejscowym kontrolerom-prowadzącym nie od razu udało się dodzwonić do swych przełożonych-operatorów, którzy znów potrzebowali czasu, by uzyskać wytyczne od najwyższych miarodajnych zwierzchników. Ci ostatni zaś potrzebowali przecież najpierw dostać kompletne dossier sprawy z tłumaczeniem co celniejszych passusów nagrań – przy czym najwięcej czasu zajęło poszukiwanie niemieckiego idiomu ekwiwalentnego dla „ch…, d… i kamieni kupa”. Tymczasem kanclerz Merkel była akurat zajęta fotografowaniem się w męskiej szatni w Brazylii – co dodatkowo skomplikowało i opóźniło obieg informacji i dyspozycji. I stad zwłoka aż do popołudnia – aby, uwzględniwszy różnicę czasu na zachodniej półkuli, właściciele Tuska zdążyli spokojnie zjeść poniedziałkowe śniadanie.
Bóg - Honor - Ojczyzna!