Jak działają instytucje państwowe

Zazwyczaj wypowiadam się na temat stanu państwa w oparciu o dosyć reprezentatywną próbkę danych z mediów, ale od czasu do czasu docierają do mnie informacje oddolne, z kręgów towarzyskich, rodzinnych czy też z obserwacji bezpośrednich. Ostatnio miałem okazję dowiedzieć się, jak działa system rekrutacji na stanowiska urzędnicze w instytucjach publicznych. Przykład ten potwierdza to, co wiemy o organizowaniu przetargów czy konkursów.

Pewna, zdawałoby się, poważna instytucja zorganizowała konkurs na poważne stanowisko. Uczestnicy konkursu mieli do przejścia gęste sito selekcji składające się z serii testów, egzaminów i rozmów, a więc musieli poświęcić sporo swego czasu na udział w tym konkursie. Na zakończenie kilkutygodniowego procesu konkursowego szef instytucji pokazał figę zwycięzcy konkursu. Wygrał nie ten, kto miał wygrać ? Tak wygląda szacunek dla prawa i procedur w Polsce, od góry do dołu. Do instytucji państwowych nie można mieć zaufania. "Państwo istnieje teoretycznie" jak zauważył min.Sienkiewicz. Fakt.