Medialne pokłosie manify czyli kąkol na polu
Dzień dzisiejszy możnaby określić dniem politycznej poprawności w Trujce. Parę bab przespacerowało się po Warszawie, a media huczą starając się dorzucić parę zer do liczby.
Liderem okazała się pani minister Kozłowska-Rajewicz, wg. której równość w odżywianiu to nie jej sprawa, jedni przeceż wolą kawior a inni szczaw. Równość w dostępie bachorów do pokarmu to nie jest ta równość,o którą warto by się bić, bo dzieci i ryby głosu nie mają i nie dają.
Zatem pani minister od równości wypowiedzi jej kolegi Niesiołowskiego o głodujących dzieciach i szczawiu nie interesują. Kto by tam miał głowę do bachorów. Nie wymagajmy tego od pani minister zajętej poważnymi sprawami. Są przecież takie kwestie niecierpiące zwłoki jak luki w reprezentacji płci, tej wybranej oczywiście, czy luki płacowe w firmach tej płci dotyczące. Po prostu koszmarrrrna dyskryminacja.
Wstyd się przyznać, ale jak wszystkich interesują mnie dziwolągi. Kiedyś dziwolągi takie - baba z brodą, ciele z dwiema glowami - były pokazywane w cyrku, teraz zaś pokazywane są w prime-timie w mediach, więc proszę się nie dziwić że chciałbym wiedzieć, kim jest osoba publiczna,pani Kozłowska-Rajewicz ? Skąd biorą się osoby o takim profilu psychologicznym, z jakiego środowiska społecznego, z jakiej rodziny, gdzie się uczyła, w jakich organizacjach się udzielała. Takie informacje są niezbędne w obiegu publicznym, bo inaczej odczuwam dyskryminację informacyjną. Sam proces zdobywania informacji o pani Kozłowskiej-Rajewicz byłby bardzo interesujący, bo o sposobach dotarcia do poszukiwanej informacji piszą freakonomiści.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 695 odsłon