Musisz, musisz, muuuuuuu....

Z mediów słychać nawoływania :

Musisz być aktywny !
Musisz się realizować !
Musisz kupować , by utrzymać koniunkturę !
Musisz to , musisz tamto !
Musisz siamto i owamto !
Musisz iść z duchem czasu !
a więc musisz oddać dziecko do żłobka czy przedszkola by znależć czas dla siebie. Tusku, ty też musisz tzn. musiałeś.

Zabawne w tym jest to,że to ta laicka perspektywa grozi nam przymusem zamiast poszerzać perspektywę wolności. Ale tak to już jest z komiwojażerami wciskającymi nam wizje świetlanej przyszłości.Trzymać się od nich z daleka.

Rozumiem,że Opatrzność daje i wymaga, ale żeby ateiści i postępowcy, którzy nic nie dają a wręcz na każdym kroku zabierają, szantażowali nas jakąś bliżej nieznaną siłą wyższą w imię której stawiają nas przed koniecznością robienia tego i owego. Skąd ta musikowa gorączka ?

Oczywiście,że to sprawa konsumpcjonizmu i wspierających go marketerów. Ale nie trzeba żadnej głębszej refleksji, by zdać sobie sprawę, iż to ślepa uliczka.Po co komu coraz to nowsze i bardziej skomplikowane gadżety, rozszerzające potencjał zastosowań przy jednocześnie obniżającym się poziomie wykształcenia i wychowania ? I to pytanie wyznacza realny kierunek.

Ale gdybym na tym poprzestał,to nie byłby pełny obraz. Weżmy także pod uwagę bardziej wyrafinowane formy perswazji, mające charakter uwodzenia raczej niż dyscyplinowania - przesycone słodyczą programy muzyczne nieodmiennie oscylujące wokół spraw damsko-męskich,wyrabiające w nas przekonanie,że nie ma spraw w życiu istotniejszych a więc prowadzące nas jednak w tym samym kierunku, hedonizm i konsumpcjonizm tu i teraz.

Musisz więc podążać za stadem baranów, za Tuskiem, Platformą i SLD !

Oj! bardzo mi by było nie podrodze, przez te bagna, chaszcze i ugory, po jednej stronie czai się ciemnogród, a w ciemnościach pisowskie wilkołaki kłapią szczękami i ze świstem przelatują moherowe berety. Po drugiej stronie łypią na mnie z platformy łakomym okiem transwestyci, transtacy i transowacy a na ławeczka siedzą rozparci ruskie bradiagi i zapraszają na szklaneczkę bimbru. Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ...