Zagadka: kto to powiedział czyli Putin i trampkarze

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Na początek zagadka - kto to powiedział:

"Każdego dnia wychodzą na światło dzienne przypadki nadużyć seksualnych, których dopuszczają się członkowie kleru katolickiego. Niestety, nie można już mówić o pojedynczych przypadkach, lecz raczej o zbiorowej zapaści moralnej. Wielu kapłanów i zakonników przyznało się do winy. Bez wątpienia owe tysiące przypadków odkrytych przez wymiar sprawiedliwości stanowią zaledwie wycinek prawdziwych liczb, wziąwszy po uwagę, że hierarchia kościelna zdołała ukryć i zatuszować wielu zwyrodnialców."

Ostatnia fala odgórnie inspirowanych ataków na Kościół pod łatwym do wykazania p o z o r e m pedofilii wyraźnie nawiązuje do form znanych z historii. Czyżby historia się powtarzała ?

Spróbujmy więc spojrzeć na historię różnych postaci nihilizmu, bo wyrażnie widać, iż z nihilizmem mamy tu do
czynienia, a Kościół jest jedyną instytucją nihilizm powstrzymyjącą. Należy jednak pamiętać, że wcześniejsze formy nihilizmu ukrywały się pod postacią utopijnych programów społecznych, ktorymi nęciły łatwowiernych a
sfrustrowanych. Obecni inspiratorzy nihilizmu żadnego pozytywnego programu nie mają, skończyły się im zasoby finansowe i ideowe, ich celem jest więc sama władza i w swoich wyborach propagandowych są eklektyczni.

Mieliśmy do tej pory z trzema głównymi nurtami nihilizmu - międzynarodowym socjalizmem czyli komunizmem, narodowym socjalizmem i faszyzmem, więc ci eklektyczni inspiratorzy mają z czego wybierać.

Są inspiratorzy, a co z inspirowanymi ?
Wśród środowisk inspirowanych propagandą antyklerykalną i antypatriotyczną są pozostałośći po komunie - takie typowo żulerskie środowiska, podobne do tych,jakie były wykorzystywane przez UB w atach 1945-47 do tworzenia władzy komunistycznej w kraju. Obecnie zasilają one palikociarnię. Nie ma w Polsce narodowych socjalistów. Postkomuna usiłuje podnosić problem narodowców, ale ci z narodowym socjalizmem nie mają nic wspólnego, raczej wręcz przeciwnie. Sporo jest elementu faszystowskiego w środowiskach anarchistycznych i palikociarni, ktory można było obserwować w zajściach na Krakowskim Przedmieściu. Ale one wszystkie razem stanowią margines, chociaż jest to margines głośny, bo promowany przez media jako młot, a raczej młotek na prawicę. Ten margines jest też bardzo aktywny w internecie. Oprócz czystej żulii jest też buractwo, ale ono jest zbyt ambiwalentne i popkulturowe.

Wróćmy jednak do inspiratorów i przyjrzyjmy się im bliżej. Jednym z nich jest Tomasz Lis. Jeśli przyjrzymy się
czołówce jego programu w TVP2, to podobieństwo, nawet fizyczne, do narodowego socjalizmu jest uderzające, ale to tylko forma, pozór. To jest tylko nihilista, tak samo zresztą jak Donald Tusk. Ten trafił do opozycji nie tyle ze względów ideowych, co raczej z motywów towarzyskich, które w tamtych czasach odgrywały poważną rolę. Trafił do tej opozycji na fali solidarnościowej rewolucji , tak jak Piłsudski trafił do PPS na fali buntu socjalistycznego. Ale podobieństwa na tym się kończą.

W Polsce ewolucja władzy postkomunistycznej zmierza w kierunku Rosji albo Białorusi, ale trzeba dostrzec,że Putin jest w swojej polityce brutalny ale nie jest bezideowym nihilistą czy antyklerykalem. Wręcz przeciwnie, Putin ma program restytucji rosyjskiej mocarstwowości,popierany przez masy Rosjan, a cerkiew odgrywa w tym programie ważną rolę pozytywną. Daleko naszym trampkarzom do Putina i dlatego Putin ich z łatwością rozgrywa.

Jak to z nihilistami bywa, czeka ich nieodwołalny upadek.

Brak głosów