Relacja ze Zjazdu „Solidarności”, czyli jak się robi „nienawiść”
Wróciłem właśnie z jubileuszowego Zjazdu „Solidarności”, gdzie byłem – jak wszyscy - naocznym świadkiem robienia zadymy przez zauszników Tuska. Ja, podobnie jak wielu moich rozmówców byliśmy pewni na 100%, że wywołana przez Tuska zadyma – wyreżyserowany przedtem spektakl nienawiści – zostanie natychmiast wykorzystany przeciwko „Solidarności” i oczywiście przeciwko wrogiej opozycji, czyli Kaczyńskiemu. Bo za Tuskiem, stoją postępowe media, czyhające na takie gratki, jak nie przymierzając Trybuna Ludu i telewizja z czasów sowieckiego namiestnika na PRL….
Rzut oka na pozjazdowe relacje w TVN i „postępowych” mediach nie pozostawia wątpliwości: mamy czasy jak przed grudniem 1981 roku, gdy komunistyczna władza wykorzystywała prowokatorów, w celu zdyskredytowania „Solidarności” i opozycji. Dzisiejsi władcy Polski, wcale tak daleko nie odbiegli od komunistycznych zachowań, pomimo tego, że wśród nich są dawni opozycjoniści, którzy przemienili się w państwowych dygnitarzy, bojących się ludzi, jak diabeł święconej wody. Także oni, podobnie jak PZPR za czasów Jaruzelskiego, znaleźli swojego Albina Siwaka – marionetkę do zrobienia zadymy na XXX-lecie „Solidarności”. Tą marionetką, stała się znajoma dygnitarza Borusewicza, niejaka Krzywonos, która po „robociarsku” wygarnęła Kaczyńskiemu i zebranym na sali gościom i delegatom „Solidarności” za to, że wygwizdali Donka i nie zrobili fety na cześć Wałęsy…
Preludium do wywołania zadymy było przemówienie Tuska, który w agresywnej formie podważył prawo dzisiejszej „Solidarności” do obchodów XXX-lecia: "Czym różni się ta dzisiejsza Solidarność i ta uroczystość od tego, co przeżywaliśmy wspólnie (30 lat temu), od tych uniesień, które powodowały, że wszyscy, 10 milionów Polaków - mimo dramatycznej sytuacji zewnętrznej, gospodarczej - stawaliśmy się w dniach sierpnia, z godziny na godzinę, lepszymi ludźmi, że wtedy niezależnie od tego, czy ktoś był bezpartyjny, czy w PZPR, głęboko wierzący, czy ateistą, czy miał poglądy konserwatywne, czy był anarchistą, czy był góralem, Kaszubem, czy pochodził ze Śląska, że wszyscy bez wyjątku - którzy mieli elementarne poczucie odpowiedzialności i przyzwoitości za ojczyznę - uczestniczyli w tym wielkim święcie, stając się z godzinę na godzinę lepszymi" - mówił Tusk.
Tusk na zadane przez siebie pytanie nie odpowiedział sugerując, że dzisiejszą „Solidarność” przeżera nienawiść - zamiast polityki miłości, którą Tusk zaaplikował Polsce przy pomocy takich osobników jak Palikot, Niesiołowski, Kutz, Bartoszewski i "postępowe” media. Wystarczy jednak przestudiować historię najnowszą, by stwierdzić, że „Solidarność” jest ofiarą takich oszustów jak Wałęsa i sam Tusk - który w walce o władzę – nie tylko uczestniczył wraz z Wałęsą i z komunistami w Nocnej Zmianie, ale już sam – w swoim trzy-godzinnym expose, po zaprzysiężeniu rządu w 2007 roku – złożył Rodakom aż 194 (!!!) obietnice. Co z tych obietnic wyszło, każdy widzi, a jaki będzie dalszy rezultat zabawy Polską – niewielu sobie w pełni wyobraża…. O elementarnym poczuciu odpowiedzialności i przyzwoitości Tuska, nie warto wspominać, choćby ze względu na aferę hazardową, którą bezczelnie zamiecono pod dywan.
Tuska więc wygwizdano i wybuczano, jak przystało na „wyjców”, wg. Bartoszewskiego, uprawiającego daleko zaawansowaną politykę „miłości” PO, ocierającą się o nekrofilię… Tusk musiał być rozwścieczony wystąpieniem Jarosława Kaczyńskiego, którego przemówienie było wielokrotnie przerywane gromkimi oklaskami i okrzykami „Jarek, Jarek”, oraz „Solidarność, Solidarność”. Po tym wystąpieniu, przez nikogo nieproszona, dorwała się do mikrofonu obywatelka Krzywonos, ongiś wyrzucona z MKS-u przez…ś.p. Alinę Pieńkowską...
Przemówienie obywatelki Krzywonos wyglądało na „spontaniczne”, tak jak „spontaniczne” było jej późniejsze wystąpienie w TVN24. Krzywonos bowiem, natychmiast „zmyła się” z sali jubileuszowego Zjazdu, jak przystało na prowokatora, który wykonał zadanie. Krzywonos śpieszyła się jednak do postępowej stacji telewizyjnej, która (dziwnym trafem) miała zarezerwowane okienko na „Rozmowę bardzo polityczną” ze świeżym nabytkiem postępowej partii…
Oczywiście, głos w TVN zabrał też ten, który na plecach „Solidarności” wspiął się na najwyższy urząd w Państwie: - Solidarność to jest niepoważny związek, który nie potrafi się kulturalnie zachowywać - ocenił przebieg dzisiejszego jubileuszowego zjazdu "S" w Gdyni legendarny przywódca związku Lech Wałęsa – pisze Onet. Onet nie dodaje jednak, że z legendy Wałęsy pozostał już tylko Bolek i wyrywane kartki z własnych donosów, za które brał od bezpieki pieniądze. O "kulturze" Bolka, można by tomy pisać...
Postępowe media zaprosiły też do siebie prawdopodobnego inspiratora prowokacji z użyciem Krzywonos, czyli marszałka Senatu Bogdana Borusewicza: „ Ta rocznica została przez ten zjazd zmarnowana” – ocenia dygnitarz, walczący jak lew o zapewnienie nietykalności innemu dygnitarzowi senatu Najjaśniejszej III RP, który w niebieskiej sukience, pociągał marychę w otoczeniu zaproszonych dziwek... Dlaczego ta rocznica została zmarnowana? Polityk związany z Platformą Obywatelską zwraca uwagę na zachowanie części delegatów, którzy gwizdali i buczeli na przedstawicieli tej partii… A buczenie, to już niestety zbrodnia.
No tak, przecież delegaci powinni z aplauzem powitać Geniusza Kaszub, który mógłby od razu wprowadzić 25% VAT, ale na razie zwiększy VAT tylko do 23% , by ludziom żyło się lepiej, zanim VAT osiągnie 25%. Delegaci, nie powinni też zapomnieć przedstawicielom rządzącej partii, skutecznej „prywatyzacji” polskich stoczni, dzięki czemu bezrobotni mogli skorzystać z darmowych szkoleń, zorganizowanych za państwowe pieniądze przez firmę senatora Misiaka - także przedstawiciela postępowej partii, którą tak spostponowano na rocznicowym zjeździe ! Delegaci, ewidentnie zmarnowali więc rocznicę, bucząc i gwiżdżąc na tych, którym należały się długotrwałe oklaski, przerywane okrzykami: „Donek, Donek” oraz „Niech żyje”, Niech żyje” – poprzedzone okrzykiem wiecowego agitatora: „Niech żyje polityka miłości i zaufania Donalda Tuska do Putina !”. Niestety, „Solidarność” zmarnowała tę rocznicę, nie wyznaczając nawet jednego agitatora, który sterowałby aplauzem zebranych, skierowanym na cześć przybyłego Tuska i przedstawicieli jego partii !
Nic więc dziwnego, że o zmarnowanej rocznicy „Solidarności” wypowiedział się także znany działacz społeczno-polityczny, który został zaproszony do TVN-u z racji tego, że musiał pamiętać dawne Zjazdy PZPR, gdzie wszystko było zorganizowane co do jednego aplauzu. - To nie jest bohater moich marzeń, ale Lech Wałęsa miał rację, że nie przyszedł (na dzisiejsze uroczystości w Gdyni - red.) To było coś niedobrego - tak w "Faktach po Faktach" Stanisław Ciosek oceniał dzisiejsze obchody 30-lecia podpisania porozumień sierpniowych.
I to jest właściwa puenta, do rocznicy XXX-lecia powstania „Solidarności” w III RP, gdzie dawni opozycjoniści robią za partyjnych dygnitarzy, a dawni partyjni dygnitarze robią za konstruktywną opozycję - z której głosem liczą się postępowe media. Sama zaś „Solidarność”, jej dawni i obecni działacze, którzy nie popierają polityki miłości i postępu rządzącej partii, to niepoważny związek, który nie potrafi się kulturalnie zachowywać. Ot, zwyczajne warcholstwo, jak za PRL-u...
Nie sądziłem, że dawne legendy „Solidarności” zaczną się w końcu bać tłumu, posuwając się do prowokacji w najlepszym stylu PZPR. Przewidział to jednak Orwell i szkoda, że ta przepowiednia dotyczyła Polski, w 30-lat po powstaniu ruchu, który miał zmienić oblicze - przynajmniej „tej ziemi”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 17948 odsłon
Komentarze
Zastanawiam sie czego tusk sie spodziewal???
31 Sierpnia, 2010 - 07:31
Po tym jak ,,zalatwil,, sprawe polskich stoczni po wszystkich klamstwach z zielona wyspa i podwyzka watu wloncznie liczyl na to ze dostanie brawa??? A bolek? bolek dobrze wie ze ludzie z solidarnosci wiedza ze jest wtyka bezpieki i wiedzial juz przed obchodami ze jak sie tam pojawi to go wygwizdaja...
Media nagłośniły powody nieobecności
31 Sierpnia, 2010 - 09:01
Wałęsy, wygwizdanie Tuska czy obecność Komorowskiego i Borusewicza. Mnie zaś zastanawia dlaczego nie było na uroczystości "mózgu" "Solidarności" - Michnika. Swego czasu on był najbardziej sławionym opozycjonistą. Dlaczego więc "polskie" media nie tłumaczą nieobecności naczelnego "najbardziej polskiej i patriotycznej" gazety??? Zwróciłem też uwagę na to, że 10 mln to wszyscy stający się lepsi wg Tuska. A co z resztą? Została tłuszczą, którą można doić? Pozdrawiam.
pocztax
@Kapitan Nemo
31 Sierpnia, 2010 - 09:12
Witam
Pozdrawiam serdecznie. Rzygać mi się chce jak na to wszystko patrzę. Przeżywam déjà vu z roku 1981 a później całych lat 80-tych... Mam jakieś niejasne odczucie, że "balon" już tak został nadmuchany, iż każdy kolejny "dmuch" może sprawić jego pęknięcie... Boję się, że o to może chodzić włodarzom III RP, jak Jaruzelskiemu w 1981...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)
krzysztofjaw
Witam serdecznie
31 Sierpnia, 2010 - 20:49
Mam bardzo podobnie. Tu nie ma przypadku. Złotousty jest mistrzem od gładkich gadek. On chciał sprowokować. Ale prowokacja dla samych igrzysk - dla mnie - to ponad tę skalę. O coś chodzi. Gwizdy miały być. Eskalacja wojny polsko-polskiej ma przybierać na sile. Jak w 81. Co oni nam znowu szykują?
Pozdrawiam
Martar
Ani Wałęsy, ani Michnika nie było z prostego powodu:
31 Sierpnia, 2010 - 09:18
też byliby wygwizdani, a Michnika to by chyba na taczkach wywieźli. Łatwiej im jest teraz robić ludziom wodę mózgu w gazecie lub na stronie internetowej.
Niestety, spotkania oko w oko z ludźmi z tamtych dni - po prostu się boją.
Himalaje hipokryzji
31 Sierpnia, 2010 - 10:15
Jak nazwać to, co obserwaliśmy oglądając wczorajsze uroczystości "S" w wydaniu Tuska? Szczyt hipokryzji tak wysoki, że aż nie do pojęcia!
A pani Krzywonos? Cóż, jak wielu sprzedajnych działaczy teraz w nagrodę zagości na stałe w TVN jako ekspert od polityki związkowej czy innej pochodnej dziedziny. A może nawet zostanie dyrektorem tramwajów?
ps.
Jak rozumieć pełne hamletycznego dramatyzmu zawołanie pani Krzywonos Henryki: "niech p.Kaczyński nie napuszcza ludzi przeciwko sobie"?
Ha, p.Krzywonos widać przejrzała plangry p.Kaczyńskiego, co to miał napuszczać ludzi przeciwko sobie! Tak on ci skutecznie napuścił, że mu na stojąco klaskano :-)
Zaprawdę, Karol Maurycy de Talleyrand-Perigord by tego nie wymyślił, choć nazywano go francuskim makiawelicznym Mefistofelesem, geniuszem dyplomacji.. ;-)
Ursa Minor
Cosik mi sie wydaje że ,
31 Sierpnia, 2010 - 13:39
niejaka Krzywonos / nomen omen / może mieć bardzo KRZYWY NOS , jak spotka na swojej drodze robotnika ze stoczni który stracił pracę. Oj będzie sie działo!
... jak się rodzi nienawiść...
31 Sierpnia, 2010 - 10:59
merypol
I to jest właściwa puenta wczorajszych wydarzeń rocznicy XXX-lecia powstania „Solidarności” w III RP.
Czytelne do bólu przemówienie sprzedawczyk Krzywonos „spontaniczne” na zamówienie potwierdza miałkość i nicość. Można
dodać jedno wiedzę i wartości człowiek uzyskuje w środowisku
domu, bez nich jest sprzedajny za ... grosze.
Miny, zachowanie, uścisk przedramienia Donalda przez żyrandolowca
po wypowiedziach p. Sniadka było tak znaczące jak uśmiech Donalda
w uścisku Fiutin ... w lesie smolenskim {proszę sprawdzić]
.... a my i tak robimy swoje ...
merypol
...
31 Sierpnia, 2010 - 16:39
"Czytelne do bólu przemówienie sprzedawczyk Krzywonos „spontaniczne” na zamówienie potwierdza miałkość i nicość."
Jak to łatwo nazwać kogoś sprzedawczykiem, zapewne merypol był świadkiem przyjmowania korzyści majątkowych przez p.Krzywonos. Biedny Lech Kaczyński , że odznaczył wymienioną orderem państwowym...
Jestem tu przez przypadek...
Pokaz nienawiści T.W. Stokrotki
31 Sierpnia, 2010 - 14:09
warto zobaczyć zwłaszcza ostatnie sekundy nagrania z radia zet jak Stokrotka rozmawiała z J. Śniadkiem i jakie wściekłe ruchy wykonuje na zakończenie. Przew. Solidarności nie dał jej się sprowokować i dlatego ta nienawiść emanująca z jej całej postaci.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kiedy-Tusk-przemawial-tez-mialem-ochote-zagwizdac,wid,12619726,wiadomosc.html?ticaid=1acd5
Dziękuję Panie Januszu za wczorajsze wystąpienie i za dzisiejsze wypowiedzi.
no cóż
31 Sierpnia, 2010 - 15:49
No i nie było w tę rocznice kogo spałowac i zagazować... Zakatrupili stocznię, wydarzenia w której tak hucznie obchodzą, coby nie było już takiej siły jaką posiada wielutysięczny tłum chłopa.
a Bolek, no cóż.
"Lech Wałęsa w rozmowie z ekipa TVP1 zapytany o Annę Walentynowicz, wypalił. - Ech, niech jej ziemia lekką będzie, ale miałem z nią więcej problemów, niż ze Służbą Bezpieczeństwa!"
17 pytań Anny Walentynowicz do Lecha Wałęsy:
1. Czy pamiętasz , jak w styczniu 1971r. przyznałeś, że na żądanie SB dokonywałeś identyfikacji uczestników zajść grudniowych z fotografii i filmu?
2. Dlaczego okłamałeś wszystkich mówiąc o przeskoczeniu płotu, podczas gdy na strajk 14.08.1980r. zostałeś dowieziony motorówką z Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni?
3. Jak godziłeś swoją katolicką moralność z głośnymi przygodami, o które żona robiła ci publicznie awantury w 1980r ?
4. 9 grudnia 1980r przyznano " Solidarności " pierwszą nagrodę -30 tys.USD. Co zrobiłeś z tymi pieniędzmi ?
5. Co zrobiłeś z 60 tys.USD nagrody szwedzkiej prasy, które miałeś przekazać na Panoramę Racławicką, lecz nigdy nie przekazałeś?
6. Czy mieszkanie na ul.Polanki 52 kupiłeś, czy otrzymałeś w darze i od kogo?
7. W jakiej kwocie Bagsik i inni biznesmeni finansowali Twoją pierwszą kampanię wyborczą?
8. Czy uważasz za właściwe, że głowa Państwa lokuje pieniądze w bankach zagranicznych, wbrew polskiemu prawu?
9. Czy byłeś w 1981 r. informowany przez Prezydium MKZ, że M.Wachowski jest kapitanem SB ?
10. Czy Wachowski posiada Twoje zdjęcia ze wspólnych orgii i dlatego nie reagowałeś na jego poczynania?
11. Czy SB szantażowała Cię ujawnieniem wszczętych postepowań karnych o kradzieże przed Sądem dla nieletnich i Sądem Rejonowym, wymuszając płatną współpracę?
12. Za jakie zasługi w obozie w Arłamowie przyznano Ci prawo polowania z Kiszczakiem i 5-tygodniowy pobyt z całą rodziną, gdy innym odmawiano zwykłych widzeń?
13. Czy pamiętasz swoją wypowiedź na Kongresie USA " lokujcie swe kapitały w Polsce, bo na nędzy i głupocie można najlepiej zarobić". Czy nadal tak sądzisz?
14. Z jakiej obietnicy wyborczej wywiązałeś się ?
15. Czy teraz potrafisz odpowiedzieć na pytanie A.Gwiazdy z I Zjazdu Solidarności- jak wygląda dogadanie się Polaka z Polakiem, gdy jeden jest zdrajcą?
16. Kiedy spełnisz publiczne obietnice rozliczenia się z majątku i wskażesz jego prawdziwe źródła, bo "twoje" książki przyniosły straty? Podobnie z obietnicą wyjaśnienia stosunków z SB ?
17. Czy nie dosyć już kłamstw, krętactw, niekompetencji, pazerności, czy Ty naprawdę nie boisz się Boga, Lechu ?
Re: no cóż
31 Sierpnia, 2010 - 18:12
Po ponaklejaniu jak się wtedy mawiało "Listu Anny Walentynowicz na publiczne tablice ogłoszeniowe ( bo przez chwilę takie były ) tablice te .... po prostu zlikwidowano.
Nie wiem jak było w innych miastach ale we Wrocławiu za rozplakatowywanie ulotki tej treści na murach "smutni" ganiali bardziej niż za najbardziej ekstremalną antykomunę za stanu wojennego. Oczywiście pod hasłem niszczenia mienia bo o co innego mogli oskarżyć.... ?;) Tak dzielnie bronili "smutni" dobrego imienia Wielkiego Prola.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
serd dzięki za relację i ukłony dla Pana Janusza Sniadka :)
31 Sierpnia, 2010 - 18:30
DYCHA !
gość z drogi
RE:Agent_Smith no cóż
31 Sierpnia, 2010 - 23:24
Teraz też mogłyby się" pojawic" plakaty z pytaniami śp.Pani Anny Walentynowicz do naszego Bolusia.Oczywiście w centralnych punktach większych miast.
Dla P.Śniadka wielki szacunek.Pzdr
17 pytań
5 Września, 2010 - 18:51
[quote=Agent_Smith]
17 pytań Anny Walentynowicz do Lecha Wałęsy:
[/quote]
Te pytania powinno się rozpowszechniać gdzie się da... Rozklejać na przystankach, budynkach, wklejać na forach.