Ostatnie słowo w sprawie krzyża
Tak oto na tej wojnie wygrał krzyż:
http://www.youtube.com/watch?v=cCJVaMzXB4E
Katolicy są lżeni i uważani za nawiedzoną ciemnotę, przy czym już nie jest to tylko i wyłącznie inwektywa, bo znaczna część społeczeństwa taką poczyniła obserwację. Norman Davies zaczął dzisiaj wyzywać PiS od sekty. Nie podejrzewam go o złe intencje, ponieważ pisał on o powstaniu warszawskim i promował Polskę w świecie, a tak nie postępuje człowiek wyrachowany. On po prostu, nie znając dokładnie polskiej sceny politycznej, ma takie odczucia. Taki jest wizerunek. Podobnie widzą te sprawy inni ludzie. Wizerunek krzyża i katolików już dawno nie oberwał tak mocno, jak w ostatnim czasie.
Zapoznaliście się wcześniej z moim stanowiskiem i teraz przyszła kolej na ostatnie słowo ode mnie. Więcej w temacie się nie wypowiadam. Przyjrzyjcie się uważnie:
http://www.youtube.com/watch?v=AoyWnKx49B8
.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2619 odsłon
Komentarze
Jeśli stać Cię tylko na taką ilustrację - to dobrze, że ostatnie
8 Sierpnia, 2010 - 16:36
W poprzednim wpisie objaśniałeś swoje zatroskanie o wizerunek krzyża i nieskuteczność walki.
A co TY zrobiłeś dla polepszenia tego wizerunku? Wpuściłeś ordynarnie i profesjonalnie zniekształcający prawdę spot, zamiast tam pójść, stanąć w pierwszym rzędzie i zaświadczyć, że identyfikujesz się z celem, dla którego Krzyż stoi. Mógłbyś skrzyknąć kilkoro "wyglądających" przyjaciół, aby zrównoważyć odbiór o obrońcach krzyża, sfilmować to i rozpowszechniać.
Tacy mądrale, ale też i inni, sprzyjający i mogący pomóc, siedzą w domach i tokują, a tylko prości ludzie, z nie zlasowanymi mózgami, są zdolni do niebaczenia na krytykę i potencjalne łatki od "światowców".
Wszyscy mamy chore dusze, tylko niektórzy z nas o tym wiedzą. Ty chyba nie.
Pisanie jest bardzo ważne, ale nie zawsze wystarcza.
spier...
8 Sierpnia, 2010 - 16:45
... dalaj! Razem z Normanem Daviesem.
Wróć pod inną ksywą, bo nie sądzę, by cię posłano na inny odcinek. Widać tylko do tego się nadajesz. Pod tą ksywą jesteś już tu spalony.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Sam spier...
8 Sierpnia, 2010 - 17:05
Głupota jest bardziej szkodliwa od najgorszego wroga.
Jeśli nie widzisz tego, że Norman Davies działa w dobrej wierze, dochodząc jednak do błędnego wniosku, to jesteś skończonym tłukiem.
Do ciebie ćwoku tego nie kieruję, bo nie uważam abyś potrafił to zrozumieć.
Widział ktoś kiedyś zdrajcę, który by tak działał?
Davies widzi sprawy jak widzi. To kwestia wizerunku, o którym cały czas mówię. On jest zmanipulowany. Wygląda, że działa źle, ale on działa w dobrej wierze. Żaden gość od czerwonych nie promowałby sprawy katastrofy w świecie i nie mówiłby o solidarności ludzi.
Triarius wspiął się na Mount Everest głupoty i tam siedzi. Nie słuchajcie jego bredni.
.
Nie odzywałem się do tej
8 Sierpnia, 2010 - 19:23
Nie odzywałem się do tej pory, bo już wielokrotnie rozłożyłem na łopatki Twoją "logikę". Uznałem więc, że nie ma sensu dyskutować z gościem, który uważa, że jest nieomylny, choć jego tezy można przewrócić jak domek z kart. Poza tym polityka to nie logika... No to dlaczego to piszę? Ponieważ dzisiaj Twoje "logiczne myślenie" rozbawiło mnie do łez!
Spitfire o Normanie D.:
"On po prostu, nie znając dokładnie polskiej sceny politycznej, ma takie odczucia."
Łżesz świadomie czy tylko z głupoty? Facet, który znany jest właśnie z tego, że zna Polskę i Polaków (nie tylko historię) nagle nie zna bieżącej sytuacji w Polsce? A to że bronił, swoim coraz bardziej wątpliwym autorytetem, naszego "Bolka", to też wynikało z braku wiedzy o bieżących wydarzeniach w Polsce? Przypominam, że facet jest historykiem, a Polska to jego ulubione poletko! To może byś przestał pierdolić farmazony? Bo wyraźnie widać, że na gwałt szukasz czegoś, co by potwierdzało Twoją jedynie słuszną "logikę"!
A na koniec zagubiony człowieczku, tak pieczołowicie dbający o wizerunek, o pijar i inne rzeczy, które nie zawsze są najważniejsze, odpowiedz sobie sam, we własnym sumieniu: czy to w jaki sposób przedstawiasz swoje racje, to w jaki sposób traktujesz swoich dyskutantów pozwoli na osiągnięcie zamierzonych przez Ciebie celów? Czyli: czy Twój wizerunek chama (nie myl tego z weredyzmem, już Ci kiedyś objaśniałem różnicę!) jest w stanie wpłynąć w jakikolwiek sposób na percepcje poruszanych przez Ciebie kwestii?
Żal mi Cię, szczerze współczuję...
Wypadam z Twojego bloga, nie mam zamiaru tracić czasu...
I jeszcze jedno: sugerowałeś jednemu z Czytelników, że nie jest godzien dyskusji z Tobą, bo według kodeksu honorowego nie dyskutuje się z kłamcami. A co ten przywołany przez Ciebie kodeks honorowy mówi o dotrzymywaniu obietnic, dotrzymywaniu danego słowa? Może gdybyś był człowiekiem honorowym, to już dawno byś zniknął. Tak jak obiecywałeś...
P.S. Tak na marginesie: jak cytujesz Łysiaka, to rób to dokładnie! Słowa, które włożyłeś w usta Talleyranda niektóre źródła przypisują Fouchemu. O tym pisarz też pisze...
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
Nurnii
8 Sierpnia, 2010 - 19:41
Przykro mi, że i Pan dołączył do grona osób, które nie rozumieją tego, dlaczego dzisiaj w lewicowych mediach panuje taka radość, a temat krzyża grzeje czołówki lewicowych gazet.
To bardzo smutne. I tym bardziej, że wyzywa mnie Pan od kłamcy i idioty. W tym ostatnim przypadku to nawet jest mocno zabawne.
A o własny wizerunek nie dbam, bo mi na tym nie zależy. Gdyby mi zależało, to zaprawdę powiadam Panu, że pisałbym tylko i wyłącznie o rzeczach, które pragnąłby Pan usłyszeć.
Ja jestem jednak taki, że piszę w zgodzie z własnym sumieniem i posiadaną wiedzą. A moja wiedza jest niezwykle bogata. Czytam jedną książkę na tydzień i wręcz chłonę wiedzę. Znam się dobrze na PR (niech będzie dla przykładu hasło, by udowodnić: zintegrowana komunikacja marketingowa), jako tako na filozofii (Hegl i dialektyka), na psychologii (ostatnio prace Ekmana) itp. itd. Interesuję się wszystkim.
I ponad wszelką wątpliwość wiem, że w tym temacie mam rację, mimo że znajduję się w mniejszości. "Jeśli większość ma rację, to dlaczego nie jecie gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić" (Łysiak, cytat z pamięci). Jak to jest z tą większością, proszę Waszmości?
.
I jeszcze jedno Sriarusie
8 Sierpnia, 2010 - 17:16
Dla mnie jesteś spalony jako ćwierćinteligent. Od takich jak najdalej. Półgłówki popełniają błędy. A Talleyrand o błędach, co cytował Łysiak, mówił tak: "To gorzej niż zbrodnia - to błąd". Wystrzegam się głupoty!
Wypad z mojego blogu.
Krzyż, Chrześcijanstow to
8 Sierpnia, 2010 - 17:45
Krzyż, Chrześcijaństwo, to nie jest jakaś kolejna cholerna korporacja, która musi dbać o swój rynkowy wizerunek i o to jak wypadnie w mediach! Jeśli komuś wystarczyły kłamstwa, żeby się zniechęcić do krzyża i wszystkich katolików, to pies z nim tańcował (pewnie tylko czekał na dobry powód). Jakość nie ilość się liczy!
N. Davies nie pierwszy raz opowiada się po stronie Platformy.
Stanislas_Borovitz
8 Sierpnia, 2010 - 17:46
Jeśli nie dbasz o wizerunek, to w konsekwencji przestajesz pozyskiwać nowych zwolenników, kurczysz się, by w końcu ostatecznie zniknąć z powierzchni globu.
W przypadku Katolików chodzi jeszcze o zbawienie. Jeśli nie dbasz o wizerunek, to przynosisz szkodę nauce Chrystusa. Widząc fanatyzm ludzie będą uciekać, a jeśli tak się stanie, to mniej ludzi dostąpi zbawienia.
Wizerunek jest ważny. Nawet żołnierz i policjant powinni dbać o własny wizerunek i autorytet. Tego się od nich wymaga. Dlaczego kościół miałby o to nie dbać?
----
Moim zdaniem ten spór o krzyż jest całkowicie niepotrzebny. Przynosi szkodę. Został specjalnie sprowokowany. Nie bez powodu rozpętano tę wojnę i domagano się usunięcia krzyża.
.
Ci ludzie w żaden sposób nie przynoszą wstydu swojej religii.
8 Sierpnia, 2010 - 18:05
Przez "rynkowy wizerunek" rozumiałem taki łagodny "milusi", stępiony, bez ostrych krawędzi - trafiający do jak największej rzeszy potencjalnych odbiorców. Takie Chrześcijaństwo nie jest i nie powinno być = zawsze będzie komuś przeszkadzać.
Będzie o SB... Słyszał Pan może takie powiedzienie:
8 Sierpnia, 2010 - 18:26
"nadgorliwość gorsza jest niż faszyzm"?
Przesadna obrona kompromituje. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby wśród zagorzałych obrońców znaleźli się jacyś głęboko zakonspirowani prowokatorzy.
Taka niewinnie wyglądająca babcia, która wydziera się "Zostawcie krzyż" itp. mogła robić kiedyś dla UB (też SB), a teraz dorabia sobie do emerytury.
Przecież to oczywiste, że na tej obronie się traci.
A SB swego czasu montowała prowokatorów w tłumie protestujących ludzi. Ci prowokatorzy mieli nawet umówione znaki i kiedy rozpoczynało się pałowanie, to na ich grzebiecie nie lądowała żadna pałka. Oni najgłośniej krzyczeli: "Polska, wolność" itp. Chodziło o podbuntowanie tłumu, by go potem rozpędzić siłą.
Większość tutaj obecnych myśli zbyt powierzchownie. Widzą przed oczami tylko ten krzyż, że symbol, że trzeba bronić. To nie prawda. Nie broni się czegoś w sposób bezpośredni, jeśli się na tym traci.
Triarius wyzywa mnie od zdrajcy itp. To tylko pokazuje, jak prymitywne kierują nim emocje. Nie jest on zdolny do głębszej refleksji. Na tę sprawę trzeba spoglądać z szerszej perspektywy. Trzeba wszystko rozważyć.
Czy strach przed prowokatorami ma blokować wszelkie działania?
8 Sierpnia, 2010 - 23:29
Piszesz o utracie zaufania, poparcia, o popsuciu wizerunku, tak jakbyśmy mieli normalne obiektywne media, które wszystko uczciwie i rzetelnie relacjonują. No a przecież tak nie jest. Dlatego nie rozumiem, czemu niektórzy aż tak bardzo się przejmują tym, jak to wygląda w TV. A kiedy cokolwiek związanego z "tą stroną" wyglądało dobrze?
Spitfire, przesadziłes z tym idiotycznym filmikiem
8 Sierpnia, 2010 - 19:48
Kryska - Przesadziłem? Wyciągnij Pani z tego filmiku wnioski,
8 Sierpnia, 2010 - 20:21
przyjrzyj się komentarzom. Dokonaj oceny!!! Zobaczy jak społeczeństwo całą sprawę odbiera!!!! A nie publikuj filmiki, że ze mnie jest mniej niż zero.
Po to ten filmik tutaj wrzuciłem, byście to ocenili. Ale jak widzę, to nikt nie pokusił się o dokonanie takiej oceny (na jego podstawie jak społeczeństwo sprawę odbiera).
.
Chciałem poprosić, aby teraz Pani dokonała takiej analizy , w komentarzu poniżej. Czy to lewicowy beton tam to ogląda, czy może jest tak, że też oglądają to ludzie neutralni, którzy widzą przejawy fanatyzmu i stwierdzają, że nie chcą być po tej stronie? Jak to jest.
Analiza!
Czekam. I odszczekiwać!
Czekam. I odszczekiwać!
8 Sierpnia, 2010 - 20:43
nic nie będę odszczekiwała
wszystko ;podtrzymuję
sprawę krzyza wywołał gamoń Bronek celowo zreszta
dla mnie sprawa ta jest nieistotna
krzyż mógł stac cicho jak stał ale wojne rozpętały swinie z Czerskiej wypuszczając głupka gajowego jak pijanego na pół litra
dla mnie sprawy istotne to podatki - zamiast obnizki i ujednolicenia to ich podwyzszanie
brak reform
ruina gospodarki
nie wyjasnianie katastrofy smoleńskiej
ale mafia POwska funduje gawiedczi igrzyska - bykiem jest krzyż a torreadorem - bojówki lewacko-liberalne
tymczasem lodziarnia IIIRP pracuje pełną para
i dlatego dtazni mnie ta ilośc wpisów o krzyzu na NP
a Twoje wpisy podjudzają i dlatego tak je oceniłam jak oceniłam
pzdr
Kryska - a jak myślisz? Czekam na odpowiedź !
8 Sierpnia, 2010 - 20:55
Dlaczego Bronio wywołał tę awanturę?
Dlaczego temat krzyża króluje w lewackich mediach od wielu dni?
Dlaczego w internecie jest wysyp filmików, które tworzą prowokatorzy?
Po co oni to wszystko robią?
Czy więc nie jest tak, że ktoś na tej sprawie traci?
Jak to z tym jest?
Jeśli ktoś traci, to kto?
Jeśli PiS traci na obronie krzyża, to czy to jest dobre?
Tu rozchodzi się o ten wizerunek, o którym cały czas mówię.
Traci na tym PiS, kościół i katolicyzm. Ta awantura jest bardzo niedobra. Oni to specjalnie tak roztrząsają. Niszczą!
To jest bardzo przykre, że mówię o tym, a dosłownie nikt mnie nie rozumie. Ja po prostu wysiadam!
I jeśli możecie się do czegoś tutaj przyczepić, to tylko do tego, że mówię trochę spóźniony. Tyle że, to dlatego, że nie mam TV i nie jestem na bieżąco. Ale nie jestem też politykiem i to nie do mnie należy ocenianie tego co jest błędem, a co nim nie jest. Oni to powinni robić na gorąco. Nie wiem dlaczego się wpakowali w tę awanturę.
a jak myślisz? Czekam na odpowiedź !
8 Sierpnia, 2010 - 21:13
przecież już odpowiedziałes
to mam to samo pisać?
trzeba zamknąć ten temat
nie rozdzierać szat
szaty rozdzierać nad rujnowaniem kraju przez Tuska- to jest problem
bo wszyscy obudzimy sie z ręka w urynale i nawet nie bedzie czym i jak posprzątać
pzdre
nie mam TV i nie jestem na bieżąco.
8 Sierpnia, 2010 - 21:18
Kryska
8 Sierpnia, 2010 - 21:39
Dziękuję za wyciągnięcie ręki. Również przepraszam. I również posyłam muzykę:
http://www.youtube.com/watch?v=t894eGoymio
Spitfire, dzięki, wkleiłam i masz odpowiedż
8 Sierpnia, 2010 - 21:56
ale o co chodzi?
8 Sierpnia, 2010 - 22:27
Postrzeganie katolików jako ciemnoty to przecież jeden z głównych celów medialnej nagonki od lat. Bez względu na to jak się zachowają pretekst się znajdzie. Zawsze można wyszukać grupę przeciwników aborcji albo jakąś wypowiedź na inny drażliwy temat , nagłośnic i skomentować w monolitycznych i dominujących mediach. Akurat sytuacja pod pałacem nie jest najwygodniejszym pretekstem. Może dzisiaj rzeczywiście zobojetniałe w swojej masie społeczeństwo odbiera podobne akcje jako głupie i niepotrzebne ale to się może szybko zmienić. I owszem jesli nowy prezydent i stary rząd potrafia cokolwiek dobrego zrobić to ocena i szkoda wizerunkowa pozostanie. Wierzysz w to? Przecież patrząc racjonalnie to nieprawdopodobne. W innej perspektywie każdy protest który zmusił władzę do ustepstwa działa na jej niekorzyść w sytuacji gdy jest ona coraz gorzej oceniana. Stanowi zachętę do kolejnych , innych . I mnie to cieszy bo największym problemem polskiej sceny politycznej jest bierność i obojętność. To że zwykli ludzie nie bronia swoich celow, praw i racji. Uważają że nie warto bo to i tak nic nie da.
Jeśli mowa o stratach politycznych PIS to po pierwsze są niewielkie - przeciez nikt z polityków PIS tam nie stał i nie zachowywal się głupio powiedzmy jak Kalisz na paradzie gejów. Szkoda wizerunkowa jest niczym wobec szansy na przełamanie takiego bardzo w Polsce powszechnego stereotypu - "wszyscy politycy sa tacy sami " . Jasne opowiedzenie się za pryncypiami, za czymś istotnym , bez względu na doraźne koszty jest szansą na zdobycie sympatii biernej milczącej większości.
Wszystko zależy od tego jak się ocenia stan państwa, wyzwania chwili, problemy do rozwiązania i sprawność rządzenia obecnej ekipy. Bo jeśli jako tako ale do przodu to masz rację. Ale jeśli to brnięcie w bagno, jedno pasmo porażek i zakłamania to klucz do sukcesu nie jest na politycznych salonach ale na ulicy i w sercach zwykłych ludzi.
Na dzisiaj sygnał jest taki że PIS jest wrogi, niestroniący od konfrontacji i niechętny dialogowi. Źle? To zależy od tego co ma do zaoferowania. Jeśli ma alternatywny rzeczowy program taka taktyka jest najlepsza. Co można zyskać na współpracy z rządem , ktory i tak ma wszystkie potrzebne atuty by forsowac swoje pomysły? Pozyskać kilku Gowinów czy może rzeszę urzedników marzących o mniej autorytarnej politycznej sile przewodniej? Wniesć swój własny skromny wkład w budowę 50km autostrady i "pojednanie" z Rosją?
Po Smoleńsku czego jeszcze potrzeba aby pojść na całość? Albo wszystko albo nic. Takiej okazji juz nie będzie. Wszystkie te pookraglostołowe kreatury nie wystąpia już znów razem w złej sprawie . Rozproszą się gdzieś w zakamarkach ogólnonarodowej jedności zgody i spokoju.