Lewicowe dewiacje
"Na początku lat 90-tych w Ameryce zaczęło być głośno o Ludwiku Farrakhanie, oryginalnym przywódcy murzyńskim. Oryginalność jego polegała nie tylko na tym, że - w odróżnieniu od innych przywódców Murzynów czarnych oraz białych – Farrakhan żądał natychmiastowego wstrzymania rządowych programów pomocowych. Twierdził bowiem, że utrzymują one Murzynów w permanentnym stanie wyuczonej bezradności, nie tylko wyniszczając moralnie i fizycznie, ale również – coraz bardziej poddając władzy urzędników opieki społecznej, którzy swoich podopiecznych traktują jak bydło. Jego idee znalazły duży rezonans wśród Murzynów, czego wyrazem był m.in. słynny „Marsz Miliona Mężczyzn” w Waszyngtonie, odbywający się pod hasłem wzięcia odpowiedzialności za własny los" - Stanisław Michalkiewicz
Sam do pewnego stopnia jestem socjalistą, uważającym że jeśli komuś poślizgnie się noga to państwo powinno podtrzymać takiego kogoś za rękę aby nie upadł. Oczywiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem socjalizmu dewiacyjnego, który zdaje się nam hurtowo serwować lewactwo. Przykład czarnoskórej ludności w USA jest tego najlepszym dowodem. Farrakhan niewątpliwie ma rację z tym, że "programy pomocowe" upośledzają ludność czarnoskórą. Identyczną drogą stara się iść znaczna część europy, czyli Francja, GB i Niemcy. Tam również socjaliści rzekomo starając się pomóc imigrantom de facto ich upośledzają i czynią z nich dodatkowy balast dla społeczeństw zamieszkujących te kraje. Socjalizm to nic innego jak dawanie ludziom ryby gdy powinno się im dawać wędkę.
Lewicowe dewiacje ubrane w piękne słowa próbuje się sprzedawać również w Polsce. Ogłoszony ongiś program - nie wiem czy realizowany - przez Donalda Tuska pt.: "Laptopy dla biednych dzieci" to nic innego jak dewiacyjna socjalistyczna zagrywka, której głównym zadaniem jest nie pomoc biednym dzieciom, lecz pozyskanie głosów pośród rodziców dzieci. W efekcie ludzie zaczynają myśleć schematem - po co mam iść do pracy aby zarobić dziecku na laptopa jak Donald Tusk mi go kupi i wystarczy tylko głosować na Tuska. W dalszej konsekwencji Tusk przyczynia się do upośledzenia polskiego społeczeństwa. Nie jest on liberałem. Przybiera jedynie maskę liberała. Leksykalne zagrywki zdobyły swoją popularność za sprawą systemu komunistycznego. Gdy komuniści niewolili jakiś naród to zwykli mawiać, że go wyzwalają. Dzisiaj mało która rzecz jest nazywana po imieniu. Kryptokomunista Sarkozy nazywany jest prawicowcem podobnie jak lewak Donald Tusk nazywany jest liberałem.
Niekiedy poprzez słowa próbuje się dokonywać brutalnej pacyfikacji społeczeństw. Oszukuje się je nie przedstawiając im pełnego obrazu danych problemów. Próbuje się wykorzystać naiwność ludzi wynikającą z ich dobrych serc. W USA przekonano społeczeństwo do programów pomocowych, które w rzeczywistości nie rozwiązują żadnych problemów, lecz je potęgują. W Polsce do głosu starają się dochodzić feministki. Uważam, że nie zależy im na rzeczywistym rozwiązaniu spraw kobiet, bowiem ich rozwiązanie oznaczałoby, że feministki nie miałby na czym zbijać kapitału politycznego. Kobiety są gorzej opłacane od mężczyzn po przepracowaniu takiej samej ilości lat i na takim samym stanowisku. W Polsce rządzi lewactwo. Nie da się tego ukryć. Gdyby lewactwu faktycznie zależało na rozwiązaniu problemu niskich płac dla kobiet to już dawno problem ten zostałby rozwiązany. Zamiast tego oferuje się kobietom jakieś śmieszne parytety, które nie rozwiązują niczego. Które są w stanie jedynie pogorszyć sytuację kobiet, bo likwidują element rywalizacji i sugerują, że kobiety są mniej inteligentne, gdyż potrzebują pomocy.
Świat potrzebuje rewolucji światopoglądowej. Dewiacyjne poglądy lewicy są drogą prowadzącą donikąd. Przez wiele lat rozwiązania lewicy nie przyniosły pozytywnych rezultatów w pomocy dla ludności czarnoskórej w USA i nie przyniosą jej nikomu. Lewactwo nie rozwiązuje żadnych problemów. Lewactwo je potęguje.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=932
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1283 odsłony