Przygotowania do Nocnej Zmiany w radiu i w telewizji...

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Kraj

Postępowe media robią co mogą, by odwrócić uwagę od najważniejszych spraw Polski, a także od przygotowywanej w ukryciu i w ścisłej tajemnicy Nocnej Zmiany w RTV. Zgodnie z wytycznymi nowego doradcy premiera od stanów nadzwyczajnych (o gen. Jaruzelskim mówię), zaatakować należy niespodziewanie, najlepiej w nocy, neutralizując wcześniej możliwe ośrodki oporu.

Dlatego właśnie teraz robi się z J. Kaczyńskiego ekstremistę, gotowego do zbrojnego oporu przeciwko legalnej władzy Donka, Bronka i Grzecha, czyli do wysadzenia fundamentów naszej liberalno-socjalistyczno-chłopskiej ojczyzny. Ta “ojczyzna” już dogadała się co do podziału łupów w radiu i telewizji, ale wcześniej należy radio i telewizję zdobyć.

Ta, czysto wojskowa operacja, przypominająca w pewnym sensie ogłoszenie stanu wojennego, musi mieć swoich wykonawców i jak słusznie się uważa, tylko zawsze wierni partii i rządowi Tomasze są do tego zdolni. To Tomasz Wołek i Tomasz Lis... Celem tej operacji ma być “odpolitycznienie” radia i telewizji, co w nomenklaturze wojskowej oznacza dokładnie odwrotnie, czyli takie “zaPOlitycznienie” radia i telewizji, aby PIS – gdyby powrócił kiedyś do władzy- już nic nie mógł z radiem i telewizją zrobić. RTV pozostanie już na wieki w rękach Platformy chyba, że trafi nam się kiedyś rewolucja i to prawdziwa. Bo nie jakiś magdalenkowy układ, który nie tylko komuchów uratował, ale dał im jeszcze możliwość dalszego rządzenia, co widać po dzisiejszym układzie PO-SLD-PSL.

Wszystko zatem przebiega według scenariusza przygotowywanego w 1981 roku stanu wojennego, gdzie najpierw tworzono listy proskrypcyjne, a dopiero na końcu - szczegółowy plan opanowania publicznych mediów. Proskrypcyjne listy pro-pisowskich lizusów w telewizji ujawnił już wicemarszałek sejmu RP z ramienia PO, czyli Niesiołowski Stefan. Zapewne, lokalni watażkowie PO przygotowali także podobne listy ludzi do odstrzału w lokalnych telewizjach.

Natomiast kwestią nadal otwartą pozostaje, czy pro-pisowskich lizusów wyleje się po prostu na zbity pysk w nocy z 12 na 13 września 2010 roku (może to będzie inna data), czy też zamknie w ośrodkach resocjalizacyjnych koncernu Agora, gdzie – po złamaniu kręgosłupów i podpisaniu lojalek – będą mogli wrócić do pracy dla dobra partii i rządu? Być może, rozważane są też propozycje wiceprzewodniczącego klubu PO, by zaciekłych wrogów partii i rządu, takich jak Pospieszalski czy Wildstein – po prostu rozstrzelać, wypatroszyć a skóry ofiarować Putinowi i Angeli? Skoro od miesięcy mówi się o dożynaniu, likwidacji i patroszeniu, to przecież każda lżejsza forma “odPOlitycznienia” radia i telewizji może być przyjęta jedynie, jako wyraz wielkoduszności Bronka i Donka..

Ja stawiam zatem na “wylanie na zbity pysk”, co wprawdzie będzie kosztowne dla budżetu Państwa, ale państwo Bronkowie i Tuskowie nie poskąpią tym razem grosza dla “odPOlitycznionej” telewizji! W myśl zasady “Paryż wart jest mszy”, czyli zgody PO, SLD i PSL – współczesnej formy Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego – skupiającej wszystkie “postępowe siły narodu”, przeciw warcholstwu ekstremy pisowskiej.

I wtedy dopiero zrozumiemy w pełni określenie, użyte przez arb. Głódzia na mszy pogrzebowej x. Jankowskiego: Sciacallaggio. Po przejęciu radia i telewizji przez siły “postępu i zgody”, nastąpi oczekiwana od Nocnej Zmiany w 1992 roku pełna “szakalizacja” - sciacallaggio mediów, obejmująca już nie tylko TVN, TVN24 i Polsat. Do “szakalizacji”, czyli do niszczenia i zabijania przeciwników politycznych za pomocą  mediów, dołączy TVP1, TVP2, TVPInfo i wszystkie ośrodki regionalne! Tu masowo uśmiercani będą za życia wszyscy ci, którzy ośmielą się nie dojrzeć niewątpliwych sukcesów partii i rządu oraz naszego, Ukochanego Przywódcy....

Każdy zatem powinien zrozumieć, dlaczego nasza postępowa partia PO nie może pozbyć się Palikota: bo niebawem PO będzie potrzebować nie jednego, lecz conajmniej z 50-tu Paliokotów, by oblecieć wszystkie telewizje i radia w III RP ! Szakalizacja, tak udanie stosowana przez TVN i Polsat powinna trafić pod strzechy, “aby partia rosła w siłę, a jej członkom żyło się dostatniej”.

Pozostają ostatnie pytania: Czy w któryś poranek – dajmy na to 13 września – nie wystąpi z orędziem do Narodu nasz Ukochany Przywódca, informując o zawiązanej zgodzie “sił postępu” przeciwko ekstremie Kaczyńskiego? Czy pierwszy, “odPOlityczniony” dziennik telewizyjny poprowadzi “odPOlityczniony” Tomasz Lis, ubrany w mundur generała ? A może pierwszym sygnałem o “odPOlitycznieniu” telewizji, będzie poranny program dla dzieci o miłości muminków, po którym wystąpi Premier z orędziem?

Aby nie budzić złych skojarzeń, Lis zapewne nie wystąpi w mundurze wojskowym – mimo, że to on wypełni wszystkie rozkazy salonu, którego jest przecież częścią. Patrząc realnie, ta przygotowywana operacja opanowania radia i telewizji niewiele będzie się różnić od nocy generałów. Dlatego też, nawet najlepszy garnitur od Armaniego na Lisie, będzie takim samym dysonansem jak garnitur na Jaruzelskim.

Brak głosów

Komentarze

Jedna taka osoba wyznała mi w przypływie szczrości, że gdyby ona była rządem, to by teraz (zwł. na fali pojednania) wyjanęła sobie samego łuczszego ruskiego hakiera i zniszczyłaby wszystkie bazy danych w bankach dotyczące wkładów osób fizycznych. Owszem, Bankowy Fundusz Gwarancyjny i takie tam, ale zawsze by się dobrze lud oskubało. A skutek byłby podwójny: ekonomiczny (by partii żyło się lepiej) i społeczny ("kto tu qrva rządzi, barany; Burek, do nogi!").

Vote up!
0
Vote down!
0
#73257

 W jakim lesie urodził się i z jakich rodziców lis chytrus do tego w nieludzkim jaruzeslkim mundurze prezentuje sie.Ale to kurdupel.Las blisko Raculi.Są na świecie ludzie którzy dla forsy zamienią nawet żony.

Vote up!
0
Vote down!
0
#73352