W Unii zwariowali?

Jednak są jeszcze na świecie rzeczy, których bym się nie spodziewał. Powiem przewrotnie: może to dlatego, że moją świadomość w znacznej mierze ukształtowały polskie elity? Nie wiem.

"Europejska Partia Ludowa w Parlamencie Europejskim sprzeciwia się nominacji węgierskiego socjalisty Szabolcsa Fazakasa na stanowisko członka Trybunału Obrachunkowego, argumentując, że ponad 13 lat pracował on dla komunistycznych służb bezpieczeństwa" - donosi "Rzeczpospolita".

W związku z powyższą informacją muszę wyrazić swoje ogromne oburzenie, bo przecież Szabolcs Fazakas ma najwyższe kwalifikacje na objęcie stanowiska członka Trybunału Obrachunkowego; i przypuszczam, że o wiele wyższe niż ktokolwiek inny z kandydatów. To bez wątpienia. 13 lat współpracy z komunistycznymi służbami sprawia, że człowiek ten jest w stu procentach niezawodny. W Polsce byłby niekwestionowanym bohaterem, a nawet mógłby zostać prezydentem i nikt by się w ogóle na ten temat nie zająknął. No może poza kilkoma "oszołomami". Kto go w ogóle zlustrował - zapytam?

Oczywiście węgierska "nora IPN", a jeśli tak, to natychmiast należy ją "odpolitycznić". A po "odpolitycznieniu" będzie można zlikwidować; potem teczki wsadzić do muzeum, aby już więcej nie psuły powietrza; i na koniec cieszyć się, że wokół bytuje tak wielu "ludzi honoru". Powiadają, że najważniejsze to w dobrym miejscu się urodzić. Gdyby to tak socjalista Fazakas urodził się w Polsce... Ech, mógłby wtedy cieszyć się poważaniem aż do śmierci i nie tylko ze strony otumanionego propagandą nadwiślańskiego ludku. No ale biedak nie urodził się w kraju "cywilizowanym", takim jak my, którzy gardzimy lustracją, a urodził się wśród "dzikusów", którzy nie wiedzą co to niekwestionowane zasługi. 13 lat!

Myślę, że Buzek w tej chwili powinien zrezygnować ze stanowiska przewodniczącego i przekazać je panu Fazakasowi, który ma o wiele większe zasługi we wprowadzaniu "demokracji" na świecie i szerzeniu wolności słowa. To niewątpliwie zostałoby u nas bardzo dobrze przyjęte. Powiem jeszcze, że Europejska Partia Ludowa nie może się tak hańbić, bo to jest "zoologiczny antykomunizm", czyli "skrajna dewiacja". Fazakas na pewno nikomu nie zaszkodził. Przez 13 lat był ofiarą. Natychmiast odpolitycznić węgierski IPN, a potem uwolnić od pracy, aby już więcej nie niszczono "ludziom honoru" życia. Dzieją się rzeczy straszne. Nad Wisłą powinna być panika, bo co będzie, gdy to ktoś od nas nie zostanie członkiem Trybunału Obrachunkowego?

PS Jak widać - nawet UE dotarła już w sprawie teczek do XXI wieku, a my nadal tkwimy w średniowieczu, co jednak jest powodem do dumy dla wielu "cywilizowanych" ludzi, którzy nie widzą nic złego we współpracy z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa, która to zwykle polegała na "sypaniu" i niszczeniu życia porządnym ludziom, w imię doraźnych korzyści. Nie wiem jak było w przypadku Fazakasa, ale mogę przypuszczać, iż kolorowy to on nie był, bo służby rzadko kiedy chcą sobie pogadać o tym co ludzkie i nikomu nieobce.

http://www.rp.pl/artykul/13,451743.html