Siedem kłamstw Putina i jedna nowa groźba - wobec Polski

Obrazek użytkownika Mieszczuch7
Świat

Przemówienie Putina ma trzy główne wady: jest mocno spóźnione, za bardzo przedłużane i jest plątaniną mocarstwowej pychy oraz nędznych kłamstw.

Po pierwsze Putin nie uznaje obecnych władz Ukrainy, utrzymując, że zostały one wybrane wbrew prawu, że wciąż rzekomo jedynym legalnym prezydentem jest Janukowycz. Niestety, dalej sam sobie zaprzecza w innym zdaniu, mówiąc, cytuję: " Janukowycz niemal sam oddał władzę." Niemal sam, prawie bez przymusu. Ale faktem jest, że Janukowycz oddał władzę, nie jest prezydentem, a więc parlament miał absolutne prawo, a nawet  i obowiązek, powołać kogoś innego na to miejsce.  Oto Putin sam przyznał, że podawana przez Rosję przyczyna agresji jest całkiem fałszywa. To kłamstwo, zasłona dymna, nie ma żadnych prawnych powodów, by nie uznawać nowego rządu Ukrainy. Dlaczego Putinowi tak trudno uznać nowo wybranych liderów? Czy dlatego, że nie zostali oni "demokratycznie" wybrani przy udziale komisji "ochranianych" przez grupy bojówkarzy, czy dlatego, że nie mają oni w CV po dwa wyroki każdy, jak Janukowycz, ksywka "Cham" ?

Po drugie, według Putina ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz nie wydał ani jednego rozkazu niezgodnego z prawem. Mówi on tak o Janukowyczu, o którym cały świat wie, że jest odpowiedzialny za decyzje i rozkazy, które miały spacyfikować Majdan,  w obronie status  quo własnego rządu i "Rodziny". O Janukowyczu, który razem z byłym ministrem spraw wewnętrznych Ukrainy,  Zacharczenko, jest od niemal  tygodnia ścigany międzynarodowym listem gończym, w związku z podejrzeniem doprowadzenia do śmierci 100 osób, które zginęły na Ukrainie od początku trwających od listopada ubiegłego roku protestów antyrządowych. Czy Putin, mówiąc to,  jest pewien, że zostały zniszczone dowody, usunięci świadkowie i nie da się tej odpowiedzialności Janukowycza  wykazać?

Po trzecie, w sprawie rosyjskich żołnierzy z zakrytymi twarzami i bez dystynkcji, wysyłanych dziesiątkami tysięcy na Krym, Putin śmie twierdzić: "- Siły, które blokowały jednostki Ukraińców na Krymie, to były krymskie siły samoobrony. Mundury można kupić w każdym sklepie." Krymskie, lokalne, grupy samoobrony turystów z Moskwy? Bardzo zabawne. Tak Putin wypiera się swoich wiernych żołnierzy? Putin nie widział zdjęć, świadków, filmów w internecie? To śmieszne, żałosne kłamstwo. Zresztą sam się zaraz w tym zaplątał, przyznając w innym zdaniu: "Wzmocniliśmy ochronę naszych obiektów, bo ekstremiści ściągali bojowników." Wzmociliśmy, czyli kto, jak nie my, Rosjanie, nasze wojsko? A z tymi "naszymi obiektami", to kolejne kłamstwo, bo ani ukraińskie przejścia graniczne, urzędy,  ukraińskie jednostki wojskowe, ani drogi i ulice, wreszcie cerkiew, nie są putinowską własnością.

Po czwarte, niestety, Putin niezupełnie kłamie mówiąc o tym, że "nie mamy zamiaru walczyć przeciw narodowi ukraińskiemu. Jeżeli podejmiemy taką decyzję, tylko dla ochrony obywateli ukraińskich, niech ktoś spróbuje strzelić do swoich ludzi. A ja popatrzę, kto takie rozkazy wydał." Rozumiem to tak, że Putin nie da Ukraińcom szansy na otwartą walkę, takie otwarcie wojenne działania podejmie jedynie w ostateczności, gdy poważnie zagrożone będą interesy Rosji. Wtedy wkroczy z impetem. Na razie wystarczy bandycki włam przebierańców i snajperzy... Putin ze współczuciem mówi o rannych funkcjonariuszach Berkutu, ale ruskich snajperów czyni sierotami.

Po piąte, Putin mitologizuje rzekome zagrożenie ze strony ukraińskich narodowościowców, mówi o nazistach, elementach faszystowskich i antysemitach. Natychmiast w internecie pojawiły się fotki flagi z gwiazdą Dawida z Majdanu. Putin w ten obszar wrogich elementów wprowadza  Polskę, która miała rzekomo szkolić "ludzi, którzy strzelali w Kijowie". I w ten sposób Polska staje się wylęgarnią terrorystów, którą trzeba będzie objąć "ochroną" w drugiej kolejności? To i śmieszy, i przeraża.

Po szóste, Putin mówi o bałaganie, panującym na Ukrainie. Pewnie po to, by usprawiedliwiać rosyjską "misję porządkową"? Niestety, za późno, już poszły w świat korespondencje z wyrazami podziwu, że Ukraińcy potrafią protestować pokojowo,  jak znakomicie przez te trudne zimowe miesiące, od listopada, był zorganizowany Majdan.  Przejęcie władzy, powołanie nowego rządu, zostało przeprowadzone z niezwykłą sprawnością. Pomimo dezinformacji i różnych prowokacji cały czas utrzymywany jest porządek, a władze zachowują się z ogromnym poczuciem odpowiedzialności. Np, pomimo prowokacji powiązanej z Moskwą, choć o nacjonalistycznym wizerunku, partii Bractwo. Pomimo że w manifestacjach w dzień powszedni udział brało od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy osób, a w weekendy ich liczba wzrastała do stu i 500 tysięcy, porządek był cały czas i nie dochodziło do aktów przemocy.

I po siódme i ostatnie, Putin myli się i kłamie, wypowiada się z niedopuszczalną pogardą o innym państwie, narodzie: "Ukraińcy przyzwyczaili się, że jednych oszustów zamienia się na drugich - oto wersja Putina wydarzeń na Ukrainie. Mówi o olbrzymiej korupcji - "do kwadratu, do sześcianu". To typowa dla "czerwonej arystokracji" pogarda wobec ludu, który według niej nie zasługuje na prawo do samodzielnego stanowienia o sobie, na demokrację po szwajcarsku, a który musi być kierowany przez wybranych odgórnie przywódców. Putin chce wmówić Ukraińcom, że sami przyzwyczalili się, że przyzwalali na zawłaszczanie państwa przez skorumpowanych polityków, co jest bezczelnym kłamstwem. Tych "wielkich korupcjonistów" wyznaczał on sam, Putin, i to daltego Janukowycz uciekając schronił się w Rosji. Rzekomo na Ukrainie groziła mu śmierć. Nie wiem, na jakim doświadczeniu Putin opiera te obawy, bo wszyscy byli ukraińscy prezydenci żyją, żaden nie został jak dotąd zabity, ani nie zaginął. Były co prawda próby otrucia polonem Juszczenki, ale wskazujące raczej na zewnętrzne służby specjalne... Może więc na  własnym doświadczeniu, panie Putin? Powracając do początku: otóż, nie, Ukraińcy właśnie na Majdanie odrzucili wasze korupcyjne, bolszewickie rządy, by walczyć o godność i o swoje uczciwe państwo.

Konkludując,  Putin się tłumaczy, odsłania swoją słabość i plącze się w zeznaniach.

 

 

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (6 głosów)

Komentarze

Oni zawse ida z bratnia pomoca w obronie demokracji i ludu.

Dla dobra Ukraincow tylko beda strzelac do nich.

Stalin, Brezniew, Putin stara spiewka ten sam hymn, te same myslenie brak tylko sierpa i mlota.Ta sama swolocz popierajaca wodza nazywajaca sie rosjanami, ktora jest mniejszoscia  na poteznym podbitym obszarze.A tak naprawde to narodu jako takiego rosyjskiego to nie ma wystarczy tam troche pobyc oni nie maja zadnych patryjotycznych ani kulturiwych wiezi ze soba

no moze troche w Moskwie ale to sa male grupy,ale i tam kazdy do kazdego strzela na ulicy z byle glupiego powodu.

Vote up!
9
Vote down!
-1
#419434

" Z ruskim uczciwey gadki nie masz bo plemię złodzieyskie, przeto każdy dyskurs zaczynay dawszy wprzódy w pysk!"

(Mikołay Rey)

 

Vote up!
8
Vote down!
-1

Firley

#419450