Polski interes narodowy a wolność Ukrainy

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Chciałbym zwrócić uwagę na ryzyko związane z bezkrytycznym traktowaniem informacji na temat Ukrainy. Wiadomo że problem Ukrainy ważny jest dla Rosji, która jest w stanie inicjować rozmaite kampanie dezinformacyjne i polityczne z wykorzystaniem określnych haseł, stereotypów i nieprzemyślanych wypowiedzi przedstawicieli rozmaitych opcji politycznych.

Wobec tego zagrożenia zarówno Polacy jak i Ukraińcy powinni roztropnie reagować na informacje, mając na względzie interesy narodowe, które w tym przypadku wcale nie są rozbieżne. Są one natomiast sprzeczne z imperialnymi dążeniami Kremla.

Już dawno stwierdzono, że wolna Ukraina jest niezbędna dla wolności i bezpieczeństwa Polski. Potraktujmy to jako aksjomat, jako że brak wolnej Ukrainy stawiałby nas, Polaków, w bardzo niekorzystnym położeniu geopolitycznym. Ze względu na to, ze Ukraińcy są we wstępnej fazie walki o wolność, pojawiają się tam rozmaite siły polityczne, które starają się zyskiwać poparcie przy pomocy jakichś nośnych, jednoczących haseł, o które w przypadku Ukrainy nie jest tak łatwo. A takie hasła muszą być z natury rzeczy nacjonalistyczne ( w naukowym sensie tego słowa) i patriotyczne, bo bez nich niepodległości nie wywalczą. Nawet te hasła nacjonalistyczne Polacy powinni popierać lub przynajmniej tolerować, o ile nie przekształcają się w hasła szowinistyczne.

Rzeź wołyńską trzeba Ukraińcom przypominać, ale spokojnie, nienachalnie i bez popadania w histerię. Nikt nie ma pretensji do żołnierzy walczących z żołnierzami przeciwnika, ale barbarzyńskie mordy ludności cywilnej nie mieszczą się w żadnych standardach, nawet wojennych i warto, żeby Ukraińcy o tym pamiętali. Trzeba też przypominać Ukraińcom, iż Kozacy z jednej strony, a także możnowładcy ruscy z drugiej strony, w pewnym okresie popełnili fatalne błędy, przez ktore kozactwo popadło w rosyjską niewolę, co miało fatalne konsekwencje dla I RP. Nigdy też Polska nie okupowała ziem ruskich, bo I Rzeczpospolta obejmowała ziemie Korony i Litwy, a to w skład Litwy wchodziły ziemie ruskie. Trzeba też przypomnieć o braku ciągłości państwowej między Rusią Kijowską a ziemiami ruskimi wchodzącymi w skład Litwy z powodu wyludnienia terenów będących celem ataków Mongołów,Tatarów i Turków. Gdyby nie I RP to ziemie te padłyby ofiarą imperializmu tureckiego albo rosyjskiego. Jeśli zaś chodzi o okres II RP, to eksperyment Piłsudskiego i Petlury pokazał, że Polska i Ukraina były w tym momencie zbyt slabe w starciu z imperializmem sowieckim i musiało się skończyć taj, jak się skończyło.

Jeżeli więc szowiniści ( nie nacjonaliści) ukraińscy będą dążyli do konfliktu z Polską, to nie ulega wątpliwości, że taką okazję skwapliwie wykorzysta Rosja by wywołać nastroje antyukraińskie w Polsce i w Europie, co już zaczyna się dziać. Ukraina pozbawiona wsparcia polskiego i europejskiego straci jakiekolwiek szanse na samodzielność. W starciu z Rosją i postkomunistyczną oligarchią osamotnieni Ukraińcy nie mają żadnych szans.

Jeśli chodzi o stronę polską, to pamięć o ofiarach rzezi wołyńskiej ważna jest z dwóch względów, jako pamięć o rodakach, ważna sama w sobie, oraz jako część skladowa relacji polsko-ukraińskich. I w tym drugim aspekcie - może stać się częścią relacji polsko-ukaińskich dopiero wtedy, gdy Ukraina będzie wolna. Zatem, chwilowo, odgrywa politycznie i pagmatycznie rolę drugorzędną, bo po prostu nie ma partnera do dyskusji. Mówienie o rzezi w sytuacji, gdy Ukraińcy mają na glowie, ze swojego punktu widzenia, sprawy znacznie ważniejsze, jako o warunku wstępnym, byloby niemądre i szkodliwe. Logiczne jest, że najpierw muszą być wolni by móc o tym rozmawiać. A Ukraińców nalezy popierać nie tylko z powdu naszego inteesu narodowego, lecz także z czystej solidarności.

Wydaje mi się, że tego typu skrót informacyjny pod tytułem "Polski interes narodowy a wolność Ukrainy" należy rozpropagować i przedstawić także kraińcom na Majdanie - jako głos solidarnego Polaka.

Brak głosów

Komentarze

Abyśmy mogli popierać jakiekolwiek inicjatywy wolnościowe u sąsiadów, musimy najpierw sami być wolni. W przeciwnym razie, w naszym imieniu będą zawsze występować marionetki jakichś totalitaryzmów i wspierać opcje wygodne im, nigdy nam.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#401482

Popierać powinniśmy nasz interes narodowy, a skoro wolna Ukraina jest w naszym interesie, to wiadomo, co należy robić.
A reszta jest mało ważna.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#401494

Nikt nie przyjdzie, za każdym razem kiedy na Ukrainie zmieni się układ sił, pytać mnie czy Pana o poparcie. Możemy tylko popierać naszych przedstawicieli, ale jak mamy to robić skoro ich nie mamy? Jak wspomniałem mamy tylko cudze marionetki, zamiast reprezentantów. Udzielanie im poparcia, to zdrada naszych najbardziej żywotnych interesów, czego chyba nie muszę tłumaczyć. Wpis oceniłem na aż 9, bo intencje słuszne. Tylko na 9, bo to nic więcej niż oderwane od rzeczywistości myślenie życzeniowe. Konkluzja jest prosta. Najpierw musimy mieć NASZYCH przedstawicieli, zanim cokolwiek sensownego będziemy mogli zrobić. W tej czy w innej sprawie.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#401501

Vote up!
0
Vote down!
-1
#401495

bo im, mniej więcej, o to samo chodzi.
Niestety, nasza mentalność jest inna. Porywczość mamy w genach i nad racją stanu, zwykle dominuje u nas potrzeba reakcji na bieżące wydarzenia.
Słusznie podkreślasz znaczenie eksponowania wątków patriotycznych na Majdanie. Obserwując jego historię od początku, potwierdzam to w całej rozciągłości.

http://niepoprawni.pl/blog/5940/oni-pojda-dalej

Ogromne znaczenie miały te śpiewy, hasła i manifestacje. W którymś momencie jednak widać było przełom. Zaznaczył się pewien niepokojący nurt, co odnotowałam:

http://niepoprawni.pl/blog/5940/hola-szanowne-towarystwo

Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
-1
#401485

Tam jest przecież sporo takich samych durni jak u nas, ale na nich nie trzeba zwracać uwagi tylko robić swoje.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#401497

określenie sytuacji i wskazówki dla popierających.Faktycznie tak nalezy postępować,ale u nas Polaków występuje zawsze jakieś ale i póżniej budzimy sie z ręka w nocniku.Myślę ze większośc Polskiego społeczenśtwa wogole nie zdaje sobie sprawy z tego co sie dzieje w europie i na świecie,nie wspominając Ukrainy.Po prostu wiedzą że tam jest jakas zadyma jak to się popularnie mówi i tylko tyle.Jeśli przecietny Polak słyszy w przekazie telewizyjnym że na Ukranie manifestanci,krzyczą chwala Ukrainie albo Rosjanie chwała Rosji to interpretacja jest taka że są to nacjonaliści,którzy chca wyciąc Polaków.To ja pytam;co i w jaki sposób maja krzyczec Ukraińcy,Rosjanie w czasie swoich manifestacji?Może chwała lachom?A może Aber si Goot?Paranoja.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Jeszcze zaświeci słoneczko

#401492

musimu najpierw sami ta niepodleglosc odzyskac.
Bo faktycznie to Polski nie ma tylko jakis postPRLowski zalezny od UNI twor rzdazony prze WSikow i zydokomune z post PRL.
Moze ktos mi powie kto i jak ma pomagac tej Ukrainie?
Rzad polski, ktory faktycznie nie jest polski?
I w czyim imieniu?
Opozycja ma pomagac? jakimi srodkami zeby ta pomoc byla skuteczna i widoczna, po za tym opozycja nie ma mandatu do jakiejkolweik materjalnej pomocy.
No mozemy robic jakies zbiorki ale to jest tak jak te zrzuty
modlitewnikow dla powstancow zamiast broni.

Mam pytanie czy wogole jestesmy w stanie w jakikolwiek skuteczny sposob pomoc Ukrincom w obecnej naszej polskiej zniewolonej sytacji?

Vote up!
1
Vote down!
-1
#401500

Pomoc przede wszystkim ma być spontaniczna i oddolna, wyjazdy na Majdan, namiot polski na Majdanie,banner Solidarności, plakaty, osobiste kontakty między osobami i pomiędzy rozmaitymi organizacjami. Aparat państwowy nie powinien się w to mieszać zanadto, chyba że chodzi o ułatwienia wizowe, ułatwienia w nauce w Polsce,wtedy tak. Zawsze najlepsze są jednak kontakty i rozwiązania nieformalne.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#401502

No dobrze, a kiedy na tej fali naszego poparcia, dojdą do władzy siły, których sobie nie życzymy, albo obecne zmienią front, to co wtedy? Znowu mamy jeździć na "Majdan"?

Vote up!
0
Vote down!
-1
#401504

"Aparat państwowy nie powinien się w to mieszać zanadto, chyba że chodzi o ułatwienia wizowe, ułatwienia w nauce w Polsce,wtedy tak. Zawsze najlepsze są jednak kontakty i rozwiązania nieformalne."
A może by tak, formalnie i nieformalnie, najpierw się przejąć i zająć się sytuacją Polaków na Ukrainie, a dopiero potem martwić się o ułatwienia i udogodnienia dla Ukraińców w Polsce?

P.S. Mam nadzieję, zetjot, że piszesz z namiotu na Majdanie, w którym koczujesz, z chorągiewką Solidarności na górze.

  Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!

Vote up!
0
Vote down!
-1

Lotna

 

#401518