IIIRP znowu zdała egzamin!
I mamy kolejny sukces, sukces Policji i służb antyterrorystycznych.
Wielogodzinne negocjacje prowadzone jak sie okazało z trupem do pierwszej w nocy przez najwybitniejszych specjalistów od terroryzmu szkolonych za granicą odniosły oczekiwany skutek.
Śmierć poniosła również 17 letnia dziewczyna zastrzelona przez bandziora, który następnie życia pozbawił siebie.
Ciała 33-letniego bandyty i jego 17-letniej dziewczyny, którzy zabarykadowali się w bloku przy ul. Cegielnianej 14 w Sanoku, znaleźli antyterroryści, którzy przypuścili szturm na mieszkanie. To prawdopodobnie samobójstwo - już wtedy mówił rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar.
Antyterroryści weszli do mieszkania przed godziną pierwszą w nocy. Wejście policyjnych antyterrorystów poprzedzone było wezwaniami do otwarcia drzwi, do poddania się. Mimo wielokrotnych wezwań przez megafon ani mężczyzna, ani kobieta, którzy byli w mieszkaniu, nie zareagowali. Teraz wiemy dlaczego - oboje już od kilku godzin nie żyli.
Jak wynika z ustaleń reportera RMF FM, para nie żyła już około godziny 18.00-19.00 wczoraj wieczorem.
Mężczyzna zanim odebrał sobie życie, zastrzelił swoją towarzyszkę.
Strzałów nie było słychać, ponieważ użył pistoletu z tłumikiem. Wcześniej do policjantów strzelał z myśliwskiego sztucera.
Świadek: Wieczorem było słuchać stłumiony huk.
Z kim w takim razie negocjowali antyterroryści, skoro para nie żyła od 18 tej?
Skąd wiedzieli, że dziewczyna jak mówli „jest dobrowolnie”, skoro, jak się okazało nie nawiązali żadnego kontaktu z osobami przebywającymi wewnątrz mieszkania?
Skutkiem biernego wyczekiwania i lekceważeniem braku kontaktu z uzbrojonym bandytą przyczynili się do śnierci 17 letnej dziewczyny.
Dlaczego biernie czekali?
Może dlatego, że chcieli oszczędzić życie bandycie, który jak się okazuje był synem policjanta z Leska.
Czas na orędzie jedynie słusznego wodza narodu, który zakomunikuje: Państwo zdało egzamin!
\
Przyczyną zgonu 32-latka i 17-latki były rany postrzałowe okolic głowy - poinformowała podczas konferencji prasowej prokuratura. - Intencją policji było to, aby rozwiązać sytuację bez użycia siły - podkreślili śledczy.
Prokurator ujawniła, że w jednopokojowym mieszkaniu policjanci znaleźli, oprócz dwóch ciał mężczyzny i kobiety, dwa psy. Jeden był żywy, drugi martwy; zwierzę zostało zastrzelone.
http://polskalokalna.pl/raport/strzaly-w-sanoku/news/sledczy-przyczyna-z...
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-33-latek-z-sanoka-najpierw-zastrze...
Na drzwiach mieszkania 32-latka wisi tabliczka w języku rosyjskim "tu rządzę ja", ostrzegająca przed agresywnym psem.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1921 odsłon
Komentarze
małojce z AT
11 Stycznia, 2013 - 15:50
najlepiej sobie radzą w zielonych kominiarkach prowokując zamieszki i kopiąc niewinnych demonstrantów, ale z prawdziwymi bandytami jakby gorzej - vide Magdalenka
Kurde,
11 Stycznia, 2013 - 18:54
zacząłem bać się samego siebie. Pozdrawiam.
ess