Dlaczego należy zdelegalizować eseldowców i palikociarnię

Mamy do czynienia z zapowiadanym przez niektórych regresem do człowieka prymitywnego. Bo człowiek prymitywny to przecież człowiek dokładnie taki sam jak każdy z nas pod względem biologicznym, pozbawiony jednak kulturowego oprzyrządowania. Biologia jest bowiem dana, oprzyrządwanie trzeba opracować, wyprodukować i zastosować, a z tym jak wiadomo mogą być kłopoty, bo to sztuka nie lada, żeby nomen, omen móc sztukę tworzyć. No i widzimy jak się Miller z Palikotem bratają w ramach tworzenia Frontu Jedności, z tym zastrzeżeniem, że prymitywni( w sensie politycznym) oni sami raczej nie są, natomiast adresują swój przekaz do prawdziwego prymitywa.

Umysł lew-lib jest umysłem prymitywnym, nie analizującym, nie nastawionym poznawczo, jest umysłem ukształtowanym przez negatywne emocje, pełnym resentymentów. A emocje są projektowane na zewnątz, bo w środku jest pustka, w postaci rozmaitych strachów. Strachy płyną z nieuporządkowanego a właściwie rozregulowanego wnętrza, w którym rozpadła się struktura racjonalności, pozostawiając negatywne emocje pierwotne mające charakter biologiczny, które się teraz w nim bezrefleksyjnie panoszą w poszukiwaniu obiektu adoracji bądź nienawiści, a ponieważ sterowane są resentymentem to o adoracji mowy być nie może.Pozostaje strach i jego siostra,nienawiść.

Te wewnętrzne strachy umysł projektuje na zewnątrz, na obiekty zewnętrzne, bo spokojna wewnętrzna refleksja musiałaby się oprzeć na emocjach pozytywnych ewentualnie neutralnych. A tych brak. Tak więc umysł lew-lib otoczony jest wyprojektowanymi strachami - tu faszyści, tam naziści, mieszający się najczęściej jedni z drugimi bo bez refleksji nie da się tego rozróżnić, ówdzie skrajni nacjonaliści, za nimi homofobi i ksenofobi, dalej maczyści i mizogini, skini, kaczyśći i inne stwory. Repertuar lewicowych strachów jest bogaty.

Umysł lew-lib wraca, bo taka jest konsekwencja strukturalnego rozpadu, do formy pierwotnej, do poziomu umysłu pogańskiego otoczonego tłumem fantazmatów - czyhających nań wokoło duchów,zjaw, zwidów, omamów, nimf, syren i czarownic rzucających uroki.

"Gdy umysł śpi, rodzą się potwory." Bo taki upadły umysł pozbawiony wewnętrznej racjonalnej struktury to kłębowisko emocji wywodzących się z antywspólnotowych resentymentów, urazów, wyparć i kompleksów żywiących się lękiem i te lęki podsycających. Marsz Niepodległości dał okazję do ujawniania się na portalach osobników o lewicowych iklinacjach i wyraźnej niestabilnośći uczuciowej. Lewica jest przeciwko niezaleznemu obywatelowi związanemu ze społecznością racjonalną wspólnotą interesów. Poszukuje ludzi pozbawionych własnego ja, by móc ich obrabiać i manipulować nimi w myśl pewnej ideologii a to przecież wyklucza obywatelską niezależność. Poszukuje też narzędzi, ktore taką obróbkę i manipulację umożliwią, a takim najpotężniejszym narzędziem jest aparat i instytucje państwa oraz sfera medialna, żyjące w symbiozie.