Pro domo sua
/garść refleksji z historii rynku muzycznego/
W ciągu kilku ostatnich dni zaobserwowałem na NP. coś, co skłoniło mnie do napisania tego tekstu. Ale najpierw trochę historii…najnowszej ;-)
Użytkownicy NP. z co najmniej półrocznym stażem zapewne pamiętają występujący tu duet egzotyczny limba&LEGES. Najpierw pojawiła się @limba. Patriotyczne dziewczę(?) było i katolicki do szpiku kości. Narodowe i niepoprawne też było. Wszystko w odpowiednich proporcjach. Potem dziewczę(?) zaprosiła drugie dziewczę(?), swoją ukochaną przyjaciółkę, @LEGES.
Ponieważ dziewczęcia były dziewczęcia, to męski segment NP. zareagował z właściwą mu kurtuazją. A ponieważ dziewczęcia były patriotyczne, narodowe i katolickie, to i żeński segment NP zareagował z sympatią…
Piszę o tym dlatego, że dziewczę LEGES omal nie spowodowało mojego odejścia z NP. Podczas odbywającego się w lutym tego roku fetowania na łamach okrągłej rocznicy powstania AK (tj. rozkazy „scaleniowego”) nieco się z paroma osobami poprztykałem. Na gruncie faktografii historycznej. Z LEGES poprztykałem się szczególnie, gdyż zechciała wyczuć wokół mnie odór siarki. A ponieważ sam go nie wyczułem, to nieparlamentarnym słowem zachęciłem rzeczoną LEGES do …mniejsza o to… ;-). Obdarzając ją jeszcze mianem „internetowej patriotki”. A potem na ponad miesiąc zamknąłem paszczę, bo mi wstyd było bluzgu wobec…ten tego…kobiety.
A jeszcze trochę potem okazało się, że nie miałem się czego wstydzić. Bo duet zaczął grać w otwarte karty. A ostatni występ LEGES – bodajże na blogu @jwp – przeszedł do historii. Przynajmniej jak dla mnie…;-))) Dziewczę poleciało tak skatologicznie, że opętany erotoman by się tego nie powstydził. ;-)))
Ta krótka opowieść posiada morał. Uważajcie Państwo na duety. Duety, które uwiarygodniają siebie nawzajem. Duety płodne (tj. aktywne „tekstowo” i „komentarzowo”) i bezkompromisowe (w krytyce innych). Duety nader przyjacielskie i empatyczne, wpraszające się sympatycznie na „buddy list”. Duety, które są „na bazie i po linii”, ale w każdym niemal ich tekście można wyczuć jakiś odór. I to bynajmniej nie sanctitatis.
A zresztą nie tylko na duety trzeba uważać. Na solistów też trzeba uważać. Na kwartety trzeba uważać. No, w ogóle to trzeba uważać na wszystkie grupy instrumentalno-wokalne… Harmonia wydawanych przez nie dźwięków bywa fałszywa…
Najlepsza metoda to wspólne zjedzenie beczki soli. Wirtualnej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4031 odsłon
Komentarze
uważać na wszystkich
27 Lipca, 2012 - 09:35
nie ufać nikomu,
nie dać się poprowadzić upiorom na bagna,
___________________________
spodziewaj się wszystkiego.
@Shork
27 Lipca, 2012 - 09:42
Nie, nie ufać. Po prostu uważać, aby nie dać się nabrać na numery stare jak świat. Dobry i zły policjant, bombardowanie miłością, pokrewne dusze, etc. etc.
Tak, jak na drodze sprawdza się zasada ograniczonego zaufania. Gdy jeszcze uprawiałem sport ekstremalny zwany jazdą samochodem, zawsze starałem się patrzeć do przodu przez szybę poprzedzającego mnie auta.
Pozdrawiam
Zaufanie
27 Lipca, 2012 - 09:55
Na pewno trzeba wystrzegac sie falszywych " patriotow ", szczegolnie tych chodzacych parami, jak autor to zauwazyl, wzajemnie sie uwiarygadniajacych. Takich par bylo duzo i ciagle jeszcze dzialaja. Sa tez te pary ukierunkowane. Komentowaly zwykle tych samych blogerow. I beda pojawiac sie pewnie znowu. Tak dlugo jak ich zleceniodawcy im za to placa.
@Niehrabiabis
27 Lipca, 2012 - 09:59
Byłbym nawet bardziej...wyrozumiały. ;-)))
Być może niektóre pary (i nie pary) robią to, co robią także z przyczyn, powiedzmy, psychologicznych. Jakieś tam ambicje, jakieś tam kompleksy, jakieś tam fobie...
Niekoniecznie za pieniądze.
Pozdrawiam
Polecam
27 Lipca, 2012 - 10:21
@zezowaty
27 Lipca, 2012 - 10:24
Z tej samej beczki polecam "Ministerstwo Dziwnych Kroków". Niestety, nie umiem wklejać. Dziękuję też serdecznie za ocenę. :-)))
@wierna wielbicielka
27 Lipca, 2012 - 10:28
Wiernej wielbicielce także z całego serca dziękuję za ocenę. :-)))
Re: Pro domo sua
27 Lipca, 2012 - 10:37
Sam bym coś takiego napisał. Ale - hi hi - wyszłoby na to, że też należę do jakiegoś duetu, np wspólnie z moją Żoną, która co prawda moich tekstów nie komentuje na NP, ale wychwala pod niebiosa ;-)
Co do zaufania, to niestety trzeba je okazywać na starcie każdemu. Dopiero jak w głowie zapalają się światełka alarmowe, to trzeba się osobnikowi bliżej przyjrzeć. Na tyle, na ile internet na to pozwala.
Ja osobiście mam takie światełka alarmowe:
1. jak ktoś obsesyjnie wraca do tematu chemitrails
2. jak szerzy teorię maskirowki
3, jak głosi teorię NWO w kontekście katastrofy smoleńskiej (sama teoria NWO warta jest dyskusji, ale wolałbym jakieś konkrety, a nie powtarzanie w kółko o światowym szatanie, który zamieszkał w Stanach Zjednoczonych).
4. jak przesadnie broni świata islamskiego jako całości, ze szczególnym uwzględnieniem Persów (którzy są mniej więcej tak islamscy jak Rosjanie chrześcijańscy, tzn. pomylił im się marksizm z islamem).
Natomiast mam rozmaite wątpliwości odnośnie na przykład:
1. sprawy GMO (jestem przeciw perwersji w przyrodzie ale propaganda anty-GMO jest prowadzona na tak wysokim rejestrze zastraszania, że właściwie tabloidy sa juz niepotrzebne i trudno wyrobic sobie jakikolwiek pogląd)
2. sprawy szczepionek (sam się nie szczepię, więc sprawa jest oczywista, ale znów pojawia się tu watek NWO, który przesłania jakiekolwiek konkretne fakty).
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@alchymista
27 Lipca, 2012 - 10:45
Duety małżeńskie są dopuszczalne :-))).
Przy okazji gratuluję zgodności w stadle :-)))
A poważnie;
Interesujęcy katalog "świateł ostrzegawczych". Trochę polemizowałbym z jego niektórymi elementami, ale to może innym razem. Zamiast tego coś dodam. Mnie światełko ostrzegawcze zapala się m.in. w przypadku, gdy Autor lub Komentator podpiera się autorytetem, a już szczególnie wtedy, gdy autorytet jest wątpliwy. Sam np. czasem odwoływałem się do Chomsky`ego, ale nie zapominałem o tym, aby krótko scharakteryzować tego naukowca.
To oczywiście pars pro toto.
Pozdrawiam
Ego non QUISQUAM HOME.....
27 Lipca, 2012 - 11:11
... dziwne uczucie mnie ogarnęło.
- Zawsze na Twoim blogu ,przebywałem baz zapalonych "czerwonych światełek" .
Ciągle nie wierzę,że to Twoje komentarze, to niemożliwe -TŁ ?
....To,że lubię tego lub innego człowieka / nawet jego wirtualną postać / ... to,świadczy ,że popieram duety ?
Popieram, lub nie.... za merytoryczną wartość tekstu który jest publikowany.
- No teraz, to już wiem,że "ławeczki", nie mają miejsca na tym portalu...
Aha, te jedynki , to naprawdę nie moja sprawka .
LECĘ ....zapalić z Apaczami..
@maruś
27 Lipca, 2012 - 11:21
Apacze właśnie zapowiedzieli zniknięcie. ;-)
Na tym portalu, Marusiu, jest miejsce dla wielu ludzi i wielu wspólnot i wielu inicjatyw. Tak uważam. Oczywiście każdy może dowolnie interpretować przeczytany tekst, ale jestem zdziwiony, że akurat Ty akurat tak go zinterpretowałeś.
Pozdrawiam
PS. Jedynki nigdy zbytnio mnie nie obchodziły. Tekst, choć mówi o pewnym zjawisku, dotyczy jednak określonych faktów, które zaobserwowałem w ciągu dwóch ostatnich dób. Skoro nie zrozumiałeś, że nie dotyczy "ławeczki", to trudno. Ważne, że zainteresowani zrozumieli. Dziękujęc dwum konkretnym osobom za ocenę chciałem - po raz kolejny - dać im coś do zrozumienia...
Uważać- nie tylko na duety
27 Lipca, 2012 - 11:38
Ciekawy,ze względu na "domowość",tekścik.Piszę "tekścik" ze względu na jeden z tagów.Do podanego przez Autora przykładu duetu L-L można dodać jeszcze kilka;które występują (występowały) w sytuacjach szczególnych zawsze razem.Są to pary związane węzłem-"dobroduszny Miś-Patriota i Fajna Kobitka" lub specyficznym poczuciem humoru- "hrabina z Bałkanów" i Amelia z Numerem" .Są też single,które mogą sobie pozwolić na bardzo,bardzo dużo.Za
napędzanie "dyskusji" i zapędzanie oponenta do narożnika tak,żeby się odsłonił i ukąsił.Dostaje bana, a single-hieny chichoczą.Ilu tak załatwili? Ilu załatwił "buddy"-Miś - Patriota?To są pytania retoryczne,na które nie oczekuję odpowiedzi.Może na ten temat coś powiedzieć Shork. Piszesz Autorze o co najmniej półrocznym stażu,żeby móc coś powiedzieć o tutejszych zwyczajach.Można mieć staż użytkownika krótki,ale czytać od dawna NP i śledzić losy tych,którzy dali się do narożnika zapędzić albo poszli "w siną dal",gdyż klimat zaczął im szkodzić.Pamiętam Tomasza Sokolewicza,Semper Idem-a,skowronka,Homo Polacusa,Empedoklesa,Imaginację,danae,rozkat.Można listę wydłużać,ale po co?
Tu nie ma skutecznej metody.Trzeba uważać zawsze i wszędzie.Na samochodach bywają nalepki- Miej oczy dookoła.Motocykle są wszędzie.
Ja radzę wszystkim - uważnie śledź wpisy oraz komentarze autorów notek na innych blogach.Myśl,wyciągaj wnioski i sporządź sobie listę, z nagłówkiem- Nie ruszaj g...a,bo śmierdzi i grozi banem.
Pozdrawiam.
@dustinh
27 Lipca, 2012 - 11:48
Tak się składa, że ten tekst dotyczy konkretnego "czegoś", co uważam za duet grasujący tu od niedawna. Odwołanie do l&L jest tylko analogią. Z równym powodzeniem mógłbym się odwołać do pewnej solistki, o nicku G.
Tekst ma trafić do konkretnych osób, a jeśli Czytelnicy - jak w Twoim przypadku - podstawiają sobie dowolnie jakieś nicki, to ich sprawa. Ja uważam to za niesmaczne.
Gdybyś był tak bystrym obserwatorem, za jakiego się masz, zauważyłbyś zapewne, że wśród wymienionych przez Ciebie właścicieli "znikniętych" nicków nie wszyscy - bynajmniej - są tu nieobecni wirtualnym "ciałem". Nie mówiąc już o duchu.
Pozdrawiam
@ TŁ.... co ja CI....
27 Lipca, 2012 - 11:41
... no ,proszę "T".... dlaczego "udajesz", :-))) ,że nie
zrozumiałeś moich słów ??
-Twój postst/wpis , jest znakomity....ale komentarze , już mi zapaliły "światełko" ??? , bo złapałem się na tym,że od pewnego czasu lubiłem ,przebywać na Twoim blogu...
- A, ja jako "chłopczyk z Żoliborza", lubię duety tylko z dziewczątkiem.... też pali fajki.
Drogi, Szanowny "T".... to Ty jesteś "wygą", na NP.
jest to niemożliwe ,aby zapanowała absolutna "miłość",
Zawsze będą sympatie i antypatie...
ps.
... wiem,że "jedyneczki" masz w doo....e, :-))
pps.
...A, ja Ciebie ....mam....:-))). ale Twojego Pieska całuję ,
w nos...
Pozdrawiam,
Marek
ppss.
... naprawdę mam się krygować, aby napisać :
"tak *TŁ*, to naprawdę fajny Gość !!
M.S.
@maruś
27 Lipca, 2012 - 11:50
Nie mam nic do dodania. Przeczytaj, jeśli łaska, moją odpowiedz na komentarz @dustinha.
TŁ - a ja wezmnę i uogólnię trochę wierszem z lamusa
27 Lipca, 2012 - 14:05
Etatowym "umilaczom" forumowym*
Może urwałam się z choinki,
a może sroce spod ogona,
może mam skośne oczy Chinki -
czy muszę za to być sądzona?
A jeśli nawet i z Kosmosu
na padół ten przywędrowałam,
nie zmienim już zrządzenia losu,
że ziemia nasza taka mała...
Lecz jeśli tutaj już jesteśmy,
tutaj krzyżują się nam drogi,
nie odbierajcie swoim bliźnim
prawa do skrawka ich podłogi.
Prawda jest taka - wszyscy gośćmi
Świata jesteśmy. Czy się mylę?
Więc żyjmy w zgodzie, a nie w złości -
życie trwa przecież tylko chwilę.
28.03.06
* - wiersz powstał dawno temu na innym forum ale z powodów podobnych tym, które wyłuszczył Gospodarz.
Latka lecą i co ? Nihil novi...
Pozdrawiam.
contessa
PS. Kto kogo czyta, kto u kogo komentuje, ławeczki, okienka to sprawa wyboru każdego i właściwie nie powinno ulegać komentowaniu. Niestety w słowach Autora jest dużo gorzkiej prawdy, tym bardziej gorzkiej, że łątki i efemerydy panoszą się, a pracowici Autorzy "zbierają" owoce ich desantów.
Mnie osobiście bardzo dotknęło to, że cykl historyczny TŁ spotkał się z pałowaniem.
Za co, no za co ?
Za co pałujecie Johna Warda na przykład ???
Bo przecież to Jego pamięć została sprofanowana przez gorliwych pałkarzy...
Zwykłe ścierwojady jesteście, pavuloniarze i gówniarze !
A tera możeta mnie offff...lagować !
________________
30.08.1980 - DNIEM ZDRADY NARODOWEJ
http://stoczniagdanska.info/aktualne-wydarzenia.html
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@contessa
27 Lipca, 2012 - 15:12
Wiersz OK, ale zawsze wolałem Twoje...limeryki! ;-)))
Dzięki za dobre słowo. I zrozumienie.
Pozdrawiam :-)
TŁ
27 Lipca, 2012 - 15:21
Limeryczki bywały megazłośliwe, a ja teraz na trochę innych falach - że tak powiem - nadaję.
:):)
Prawda, że i czasu trochę brak na pisanie.
Pozdrawiam Cię.
contessa
_________________
30.08.1980 - DNIEM ZDRADY NARODOWEJ
http://stoczniagdanska.info/aktualne-wydarzenia.html
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@contessa
27 Lipca, 2012 - 15:30
No to mogę mieć tylko nadzieję, że kiedyś - będąc w odpowiednim nastroju - zmienisz na chwilę częstotliwość. Na limerykową. ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Moja rozumieć to tak:
27 Lipca, 2012 - 14:19
Jest ławeczka lubiących psy i jest ławeczka lubiących koty.
I jeśli lubiący psy nie boi się potępienia reszty społeczeństwa za to, że usiądzie na ławeczce lubiących psy, a lubiący koty nie boi się potępienia reszty społeczeństwa za to, że usiądzie na ławeczce lubiących koty - jest OK.
W wolnym społeczeństwie może być dowolna ilość dowolnych ławeczek, bo w wolnym społeczeństwie konkretny wolny członek tego społeczeństwa ma prawo dobierać sobie towarzystwo wedle własnego uznania, kierując się sympatią, zainteresowaniami itd.
Póki takie czy inne dobrane towarzystwo nie szkodzi innemu dobranemu towarzystwu czy całej społeczności - jest OK.
Członek jednej grupy (ławeczki, dobranego towarzystwa, klubu, partii) może się spotykać i dogadywać z członkiem grupy przeciwnej w jeszcze innej grupie. Np. wierzący w Boga może spotkać się z ateistą na ławeczce fanów Czesława Niemena. Jeśli jednak kryterium stanowiące daną grupę obowiązuje jej członków także poza daną grupą (czyli np. wierzący nie może spotykać się z niewierzącym lub niewierzący nie może spotykać się z wierzącym w ogóle) - to znaczy, że dana grupa jest sektą. I jako taka szkodzi nie tyle innym (choć w jakiejś mierze też), ile sobie, a raczej swoim członkom. Bo oni już nie są wolni.
Dodam, że w takim wypadku byty mogą się mnożyć. Bo jeśli grupa wierzących (czy niewierzących) okaże się sektą, to stworzy własny klub miłośników Niemena - niedostępny dla wierzących (czy niewierzących).
I może tak być z każdym innym klubem, a ilość kryteriów jest w zasadzie nieograniczona.
(Nb. w praktyce taki wysyp raczej nie grozi, bo sekty zakazują swym członkom zasiadania na jakichkolwiek odrębnych ławeczkach czy zrzeszania się w jakichkolwiek małych grupach, klubach, partiach).
Jak odróżnić członków sekty od członków dobranego towarzystwa? Właśnie po tym, że w KAŻDEJ sprawie mówią oni JEDNYM głosem.
To oczywiście reguła. Jest ona jednak rozpoznana przez sekty (należą tu także tzw. desanty), więc stosują one zmyły. Niemniej da się takich sekciarzy czy wysłanników rozpoznać, i to dość szybko. Niestety dzisiaj trzeba mieć nie tylko wolę, ale i argumenty, dowody itp., by takiego wyprosić. I co się dzieje? Wyszkolony sekciarz czy desantowiec sam omija miny, a naprowadza na nie innych członków społeczności...
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
27 Lipca, 2012 - 15:17
Twoja to rozumieć dobrze. :-)))
Jedynym kryterium jest osobista przyzwoitość. A tym samym, przyzwoitość stosowanych metod. A dueciki (i inne takie) są nieprzyzwoite, bo w założeniu mają manipulację.
Pozdrawiam
Anna
27 Lipca, 2012 - 16:01
Moja nie rozumieć w ogóle - po co się dzielić !
Pozdrawiam.
:)
contessa
_________________
30.08.1980 - DNIEM ZDRADY NARODOWEJ
http://stoczniagdanska.info/aktualne-wydarzenia.html
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Contesso,
27 Lipca, 2012 - 16:37
czy według Ciebie dzieleniem się jest to, że część np. klasy zapisze się do kółka matematycznego, inna do kółka historycznego, a jeszcze inna założy sekcję piłki ręcznej, a jeszcze jeszcze inna stworzy zespół pieśni i tańca (przy czym osoba należąca np. do kółka matematycznego może być członkiem np. sekcji piłki ręcznej)?
Albo jeśli w danej klasie Basia zaprzyjaźni się z Marysią, a Kasia chodzi z Waldkiem, a Wojtek z Markiem to najlepsi kumple, natomiast jeszcze inne pięć osób lubi jeździć na wspólne wycieczki rowerowe?
Idzie mi więc nie o DZIELENIE SIĘ, a o wolność do GRUPOWANIA SIĘ - wg WŁASNEGO widzimisię. Nie wyobrażam sobie przebywania w społeczności, gdzie właśnie nie wolno 'tworzyć grupek'.
Członkowie danej społeczności TWORZĄ tę społeczność, a nie stanowią jeden z jej jakoś tam jednolitych elementów. Takie jednolite społeczności to MASY. I są systemy, którym zależy właśnie na przemodelowaniu społeczeństwa w masy.
O to mi idzie, Contesso. I to bardzo mi o to idzie :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Anna: i nawet jeśli, w obrębie danej grupy, powstają tak zwane
27 Lipca, 2012 - 16:54
towarzystwa wzajemnej adoracji, to ani w tym nic dziwnego, ani też zdrożnego nie ma. Przeciwnie. To całkiem naturalny proces.
Jestem jednak przekonana, że Tł o czym innym. Jego głos traktuję jak swego rodzaju dzwonek ostrzegawczy, żeby się potem nie zdziwić, że po imprezie w zaufanym gronie została na podłodze ta słynna legitymacja.
P.S. No i muszę zmykać do pracy...
@Ossalo....
27 Lipca, 2012 - 17:03
... pamiętasz moje poczatki na NP.
-Pamiętasz, jak Ciebie , pytałem o rózne sprawy ,aspekty danego tematu ?
-To Twój komentarz do Ani, uświadomił mi ,że to może ja żle odczytałem intencje TŁ ...?
Drogi Autorze,....jesteś ostatnim, kogo mógłbym posądzić o złą wolę - sorry,
Marek
@maruś
27 Lipca, 2012 - 17:12
Maruś, nie ma mercy! :-)))
Myślisz, nie mów. Mówisz, nie pisz. Napisałeś, nie podpisuj! :-))). Na wszelki wypadek dodam, że to fragment z jakiegoś monologu Pietrzaka. ;-)
Nie ma sprawy.
Pozdrawiam :-)
@...TŁ....napisałes :
27 Lipca, 2012 - 18:17
.... // Maruś, nie ma mercy! :-))) //
............................................
OK !,ale pozwolisz,że zapytam ?....
-Gdzie, w jakich gwiazdach wyczytałeś,że *maruś*, jest nieomylny..??
Ale już bez pomocy gwiazd .... potrafię ,wydukać słowo :
MERCY !
.............................
pozdr.
Marek
Ossalo,
27 Lipca, 2012 - 17:38
zdaje się, że z TŁ się zrozumieliśmy, w każdym razie taki wniosek wyciągnęłam z jego odpowiedzi na mój komentarz.
W drugim komentarzu odpowiedziałam Contessie - że idzie mi nie o dzielenie się, a o wolność do grup/k/owania się. Przecież ja za tym właśnie się opowiadam - żeby członkowie danej społeczności mogli tworzyć pod/grupki, ławeczki, kluby, partie.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Anna
27 Lipca, 2012 - 20:35
Mała prowokacyjka mi się udała. :))))
Wyłożyłaś sprawę tak, że lepiej i jaśniej nie można było.
Może Twoje słowa trafią do zakutych... "strzech".
Pozdrawiam.
contessa
_________________
30.08.1980 - DNIEM ZDRADY NARODOWEJ
http://stoczniagdanska.info/aktualne-wydarzenia.html
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=Zssi
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Mnie bardzo łatwo sprowokować :)
27 Lipca, 2012 - 20:53
Dzięki za miłe słowa, Contesso :))
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Anna.
27 Lipca, 2012 - 17:54
"Idzie mi więc nie o DZIELENIE SIĘ, a o wolność do GRUPOWANIA SIĘ - wg WŁASNEGO widzimisię. Nie wyobrażam sobie przebywania w społeczności, gdzie właśnie nie wolno 'tworzyć grupek'.
Członkowie danej społeczności TWORZĄ tę społeczność, a nie stanowią jeden z jej jakoś tam jednolitych elementów. Takie jednolite społeczności to MASY. I są systemy, którym zależy właśnie na przemodelowaniu społeczeństwa w masy."
masz niezwykla zdolnośc wypowiadania w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie odpowiednich wniosków, albo uwag. (tutaj piję m.in. do Zimbardo dotknietego pod notka GG).
pozdrawiam
ps.
te "masy" to sa warte przemyslenia, w zwiazku z wieloma sprawami, ktore pozornie nie mają sensu, albo wydaja sie niezrozumiale
Amelio, poruszam ten temat od dawna, na różnych forach -
27 Lipca, 2012 - 18:09
jest to tak naprawdę temat podmiotowości społeczeństwa, czyli ludzi - każdego poszczególnego człowieka.
Nie chcę wychodzić poza temat notki, ale idzie mi także o to, że państwo też jest społecznością obywateli, a nie rządzącą nimi czapą. Państwo to MY, nie ONI.
A jak to wygląda dziś? Czy/jaki wpływ na to, co dzieje się w państwie, ma suweren, czyli społeczeństwo? Czapa się oderwała i rządzi zamiast służyć; gnębi zamiast pomagać.
No ale teraz i ja się oderwałam, więc nie chcę się dalej rozpędzać, tym bardziej że o to nietrudno, gdyż te wszystkie tematy jednak się zahaczają...
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
27 Lipca, 2012 - 18:20
Możesz śmiało wychodzić poza temat notki ;-). Wręcz namawiam ;-)
Dzięki, TŁ, ale po cichu liczyłam na zakaz,
27 Lipca, 2012 - 18:26
bo sama siebie dyscyplinować nie potrafię i mogę nieźle pojechać... :))
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
27 Lipca, 2012 - 19:00
Jak musisz, to jedz! ;-)
O, nie! Nie muszę.
27 Lipca, 2012 - 19:25
Chyba :))
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
27 Lipca, 2012 - 19:30
Skoro nie musisz...to ja Ci zabraniam! :-)))
To lubię!
27 Lipca, 2012 - 19:39
Czyli już się rozumiemy. Chyba :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
27 Lipca, 2012 - 19:47
Tytuł Twojego komentarza skojarzył mi się z jednym z napisów w przedwojennej, niemej ekranizacji "Pana Tadeusza".
"Cmentarzyk, to lubię" ;-))). Jak widać twórcy filmu zapoznali się nie tylko ze "scenariuszem". :-)))
No to jeszcze przedostatnie :) słowo:
27 Lipca, 2012 - 19:58
Ja to powiedzonko wzięłam owszem z Mickiewicza, ale z ballady pod takim tytułem :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Anna
27 Lipca, 2012 - 20:02
No toż napisałem, że twórcy filmu zapoznali się nie tylko scenariuszem, czyli "Panem Tadeuszem"!!! :-)))
To sorki,
27 Lipca, 2012 - 20:04
tym razem źle Cię zrozumiałam - nie ma lekko :)
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@tł
27 Lipca, 2012 - 14:35
"Najlepsza metoda to wspólne zjedzenie beczki soli. Wirtualnej."
Tam, gdzie tę beczkę wrąbałam - wystąpiło nadciśnienie.
Nadmiar sodu. Wirtualnego.
Po takich notkach, opuszcza mnie radość życia :(
mukuzani
@mukuzani
27 Lipca, 2012 - 15:22
Przykro mi, że opuściła Cię radość życia. Ale jestem pewien, że doskonale wiesz, o co chodzi. Nie po raz pierwszy publikuję tekst odnoszący się do "życia rodzinnego" NP. Nie po raz pierwszy spotyka się to z pewną niechęcią Czytelników (bo nie o faktycznych adresatach mówię). Ale zapewne nie po raz ostatni.Niestety...
Pozdrawiam
@tł
27 Lipca, 2012 - 15:50
Niech Ci nie będzie przykro, tyle innych notek - neutralizują chwilowe zniechęcenie :)
mukuzani
Mukuzani: i tu się, niestety, muszę zgodzić. Mam w sobie
27 Lipca, 2012 - 15:25
więcej naiwności dziecka niż rozsądku dorosłego człowieka. Lezę więc, jak owo dziecko we mgle, w polemiki, w jak najlepszej wierze, unosi mnie do góry czyjaś wiadomość na priv, aż tu nagle...po dwóch, trzech miesiącach... Dupa. Troll się odkrywa w pełnej krasie.
Rady na to nie ma, ale nawet tam, gdzie się człowiek czuje jak wśród swoich?
Przypomina mi to stary dowcip o tym, jak to po parapetówie, w zaufanym gronie samych podziemnych działaczy, została na podłodze, wysunięta z płaszcza, legitymacja funkcjonariusza służb.
@Ossala
27 Lipca, 2012 - 15:39
Niektórzy forumowicze, tak się zatracają w ściganiu trolla, że bardziej to przypomina gonitwę za królikiem. Tym z piosenki.
To o czym piszesz, to nie naiwność dziecka, lecz otwartość wobec ludzi. W bilansie ogólnym więcej zyskasz niż stracisz.
PS.
muszę Ci powiedzieć, że sytuację ze starego dowcipu, przeżyłam autentycznie, co prawda nie na "parapecie", ale szok był. Po obu stronach zresztą :)
Pozdrawiam.
mukuzani
@mukuzani
27 Lipca, 2012 - 15:51
Jeśli sądzisz, że się zatraciłem, to dlaczego nie powiesz tego wprost?
Nie sądzę, abym się zatracił. Po prostu zaobserwowałem w ciągu ostatnich kilku dni pewne fakty. I o nich napisałem. Zarówno Ty, jak i Ossala, wiecie o czym mówię.
Jestem bardzo otwarty i cierpliwy. Dzięki temu mogłem się przekonać do paru osób, co do których wyrobiłem sobie początkowo negatywną opinię. Niestety, także a rebours...
Pozdrawiam
@tł
27 Lipca, 2012 - 16:06
Możesz być pewien, że gdybym myślała o Twojej zatracie, napisałabym. Mam na myśli parę lat pobytu w innych miejscach blogosfery, i dużo wniosków wyciągnęłam. Tu - jestem w Edenie.
:)) Póki co.
mukuzani
@mukuzani
27 Lipca, 2012 - 16:11
No więc, kurczę, piszę takie nieprzyjemne rzeczy właśnie po to, aby Eden nie zamienił się w "Raj Utracony"... :-)))
Chociaż, jeśli raj miałby tak wyglądać...to trzeba by się poważnie wziąć do grzeszenia... :-)))
@tł
27 Lipca, 2012 - 16:19
Jedno jest pewne : żywy, obecny Admin, reagujący na bieżąco, to połowa sukcesu. W miejscu dla mnie ogromnie ważnym, brak jakiegokolwiek kontaktu z tymże, bądz kompletnie niezrozumiałe, chaotyczne reakcje, spowodowały że zmarnowany został ogromny potencjał ludzki. Z paru tysięcy, często niezwykle wartościowych ludzi, żarliwych, wspaniałych rodaków, zostało parę - w porywach paręnaście osób. Agonia.
Grzeszyć możemy prywatnie. Do ....zatracenia :)))
Pozdrawiam Cię, tł.
mukuzani
W kwestii sławnego duetu
27 Lipca, 2012 - 20:54
Sławny przywołany przez Ciebie duet poznałam na Niezależnej. Jako wysoce patriotyczny - i zdania nie zmieniam(!), ale o tym za chwilę.
Potem, jakoś prawie jednocześnie, przeniosłyśmy się na NP. Już nie pamiętam, kto pierwszy, ale tutaj nastąpiło spotkanie. Wspominałam tu już, dlaczego dokonałam zmiany portalu. Aha, przeniósł się też mniej więcej wtedy ALI. Jego uważam za porządnego człowieka, bardzo wiekowego - to by może tłumaczyło jego czasem irytujące, niezrozumiałe komentarze. Jego nieobecność mnie zastanawia ze względów biologicznych.
Miłe były złego na NP z tym duetem moje początki. Najpierw było tiu-tiu, ale potem zaczęły mnie razić chamskie (łagodnie mówiąc) komentarze tych pań. Może oczekiwały, ze włączę się po ich stronie, ale nie mogłam - chociaż uważałam (i nadal uważam), że intencje miały dobre.
I po jakimś moim Bogu ducha winnym priwie (na całkiem inny temat) dostałam obuchem po głowie. Dostałam serię listów, z których wynikało, ze jestem trollem, tajniaczką i Bóg wie czym. Że się tylko maskuję. Trudno mi było odpowiadać i udowadniać, ze nie jestem wielbłądem, bo zwykłam prowadzić rozmowy na jakimś poziomie uznanym za w miarę przyzwoity.
Mimo tych doświadczeń nadal uważam, ze to nie były żadne zadaniowane rozbijaczki, tylko osoby wielce podejrzliwe (przecież znały mnie z Niezależnej, a mimo to), a do tego niewyobrażalnie prymitywne i ordynarne, co wszyscy widzieliśmy w ich komentarzach. Zwłaszcza L, bo l byla trochę bardziej stonowana. One - dla mnie to było jasne - zaczęły podejrzewać NP, że to portal będący tylko lepem na osoby mające poglądy opozycyjne. Stąd ich wiele agresywnych wpisów, które wszyscy tłumaczyli opacznie. Im bardziej się je atakowało, tym bardziej - według mnie - uważały, że się sekuje prawdziwych patriotów. Oczywiście rozumiem, że ostrożności nigdy dosć, zwłaszcza jak się przeczytało Łysiakowego "Lidera", ale bez przesady.
Wybacz przydługi wpis, ale chciałam oddać duetowi sprawiedliwość, chociaż oberwałam od nich, zwłaszcza od L. Nadal jednak nie uważam, ze miały tu złe intencje.
Re: W kwestii sławnego duetu
27 Lipca, 2012 - 21:01
Co do innych konfiguracji to się nie wypowiadam, bo jestem za mało spostrzegawcza w sprawach towarzyskich, poza tym nie wszystko czytam, bo irytuje mnie powolne otwieranie się stron, więc sporo niuansów mi umyka. Owszem, pewne grupki chyba widzę, niektóre z nich poznikały (w kazdym razie w dawnych nickach), ale to za mało, żeby pisać.
@proxenia
27 Lipca, 2012 - 21:04
Dziękuje za wiele nowych dla mnie informacji. Niemniej jednak nie zmieniam zdania. Sławny duet to był duet trolli. Nie wiem, czy były to trolle zawodowe, zadaniowane i opłacane, czy też trolle amatorskie (działające z pobudek ideologicznych, politycznych, psychologicznych, charakterologicznych, etc.) I to mnie nie interesuje. Zrobiły jednak dużo - i były początkowo dość skuteczne - w celu sabotowania działalności tego portalu.
Pozdrawiam :-)
PS. Pamiętam Alego. Też uważam go za porządnego faceta.
TŁ
27 Lipca, 2012 - 21:11
Może nie do końca na temat.
"...Jesteśmy tym, kogo udajemy, i dlatego musimy bardzo uważać, kogo udajemy..." - Kurt Vonnegut
Żeby nie było, że mnie nie ma.
Pozdrawiam
jwp
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
27 Lipca, 2012 - 21:19
A dlaczego miałoby być? ;-)))
Ale jest tu jeszcze jedno, a nawet swa miejsca, które powinieneś dzisiaj odwiedzić. Z bydlakiem nie ma sensu dyskutować. Ale jedynkę należy mu zostawić. Mówię to głośno.
I żeby uniknąć nieporozumień: mam na myśli dwa świeżo opublikowane wpisy jednego autora, poświęcone "uczczeniu" Powstania.
Pozdrawiam
PS. Publikując ten tekst dzisiaj nie wyobrażałem sobie nawet tak wrednego trollingu.
TŁ
28 Lipca, 2012 - 12:07
Byłem, byłem ( wczoraj ). Na pierś kacapa wypiętą przypiąłem odpowiednie ordery.
Można jasno powiedzieć, że ten osobnik jest "gnojem".
I co ciekawe, podobni jemu nie tylko tu się ostatnio ujawnili ze zbliżoną narracją i wizjami historii.
Pozdrawiam
P.S. Dziwi brak reakcji...
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
28 Lipca, 2012 - 12:12
Jak już zapewne zauważyłeś, powrócił w chwale "merytotyki" i "argumentoryki". CHWD@p.e.1984 ;-))).
Pozdrawiam
TŁ
28 Lipca, 2012 - 12:35
Te modele tak mają, jak im się włączy pętla, to śpiewka powraca.
Tyle, że ten pełen "merytoryki".
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
28 Lipca, 2012 - 12:38
:-). Wykrakałem w tym wpisie!!! ;-))). Tylko nie wiem, ilu osobowe jest to kombo? Musieli zatrudnić kupę researcherów... :-)))
DLATEGO ,TAK ......
27 Lipca, 2012 - 21:39
... dlatego tak bardzo polubiłem, ŁAWECZKI.
pozdrawiam,
Marek
ps. .
...TŁ ,...jutro wsiadam w autko i jadę w kierunku Naszej Warszawy.... jeśli możesz,to życz mi szerokiej drogi.
Od dwu tygodni jestem w Cisnej..... cały czas "kombinuję",
Jak ICH ....przylączyć do Naszego Miasta,
To są wspaniali Polacy .
....a JWP, to też wspaniały Gość ....
POZDRRAWIAM,
maruś
ps.
..... A Jasiu Pietrzak.... zanim miał swoją "EGIDĘ",
ja miałem swoją.
Marek
@maruś
27 Lipca, 2012 - 21:42
Dlaczego Ty mnie przekonujes do @jwp? :-))) Ja jestem przekonany. Choć nie bezkrytyczny, o czym zaiteresowany doskonale wie. :-)))
Szerokiej drogi
... dzięki...
27 Lipca, 2012 - 21:50
.... naprawde dziękuję !
Marek
Odpowiedzialność zawsze leży po stronie samych właścicieli
28 Lipca, 2012 - 16:49
By Każdego trolla za łeb mocno wzięli
Wyrzucili na manowce ,by spokój właściwy panował
Każdy działający dla wspólnoty się nie irytował
Intuicja dla wielu to temat jakiś tajemniczy
Czy gdy występuje SB-ecki duet w spódnicy?
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
@Jacek Mruk
28 Lipca, 2012 - 17:00
Dziękuję za zgrabne, poetyckie ujęcie tematu. :-)
Może wreszcie się wezmą... ;-)
Pozdrawiam
Czas ku temu jest najwyższy dla czystości
28 Lipca, 2012 - 17:17
By żaden diabelski pomiot nie siał złości
Na to liczy wielu , może i właściciele
Teraz jest okazja, wspólne są czystości cele
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Marek,szerokiej drogi:)
28 Lipca, 2012 - 17:24
gość z drogi
szkoda,ze nie będę w Warszawie,ale ukłoń się Tamtej Warszawie i w moim imieniu
serd pozdr
gość z drogi
"Intuicja dla wielu to temat ....."
28 Lipca, 2012 - 17:26
gość z drogi
Jacku :) chyba nie :)
jedni ja mają i już a inni ani za grosz....:)
pozdrawiam
gość z drogi
ukłony dla JWP :)))
28 Lipca, 2012 - 17:28
gość z drogi
ukłony z drogi do Wolnosci :)))
gość z drogi