Dwie matki czyli Jadwiga Kaczyńska w "Vivie"

Obrazek użytkownika coryllus
Kraj

Nie przypominam sobie, by ktoś o tym pisał, ale mogę się mylić. Nie jest to zresztą istotne. Ważne jest tylko to, że Jadwiga Kaczyńska udzieliła wywiadu miesięcznikowi Viva. Ukazał się ten materiał w numerze kwietniowym, wprost na drugą rocznicę śmierci Lecha i Marii Kaczyńskich. Nie pamiętam nazwiska dziennikarki, która rozmawiała z Jadwigą Kaczyńską bo czytałem tę rozmowę w pośpiechu w poczekalni u lekarza, ale moim zdaniem jest to wręcz wzór dla wszystkich, którzy próbować będą kiedykolwiek rozmawiać z osobami po ciężkich przejściach. Nie można niczego tej pani zarzucić. Jest delikatna, kulturalna, zachowuje się stosownie i właściwie rozkłada akcenty w tej rozmowie. Treść zaś tej rozmowy jest po prostu wstrząsająca. Jadwiga Kaczyńska opowiada bowiem o tym jak dowiedziała się o śmierci swojego syna i synowej, opowiada jak Jarosław Kaczyński oszukiwał ją w szpitalu opowiadając, że jego brat z żoną są w Brazylii, jak zmyślał nazwiska osób rozlokowanych w poszczególnych apartamentach. Czynił do wszystko do chwili kiedy już dłużej nie było można i wtedy powiedział prawdę. Jadwiga Kaczyńska opowiada o tym nieznanej dziennikarce, z prostotą i godnością osoby świadomej nadchodzącego końca. Profesjonalizm zaś pani z miesięcznika „Viva” świadczy dobitnie i wyraźnie o tym, że wszyscy oni, wszyscy ci którzy piszą kłamstwa i szydzą z tych śmierci, są po prostu bydlętami i nie zasługują nawet na to, by ich po śmierci obłożyć słomą jak martwego wieprza i podpalić. Lis, Żakowski, Olejnik, ci których wymieniłem wczoraj, wszyscy ci artyści, aktorzy, wszyscy po prostu. Po raz kolejny dają dowód na to, że nie ma w ich zawodzie w ich misji żadnej mistyki, żadnego pierwiastka pochodzącego z nieba po prostu. Jest tam tylko kuglarstwo, oszustwo i propaganda. Można bowiem pracować inaczej, jeśli się oczywiście chce.
Fakt, że Jadwiga Kaczyńska zgodziła się udzielić „Vivie' tego wywiadu uważam za akt najwyższego bohaterstwa. Oto osoba, której zabito dziecko, starsza schorowana pani, świadoma tego co propaganda Tuska robi z pamięcią po jej synu zaprasza do siebie jak najbardziej czynne w tym systemie osoby po to, by rozmawiać z nimi o śmierci prezydenta i jego żony, a także o swoim życiu. I to jest jak najbardziej na miejscu. Nic tam nie zgrzyta, nie ma ani jednej nuty fałszu. Wszystko jest prawdziwe i ważne. I nikomu nie przychodzi do głowy, żeby się z tego śmiać. Nikomu także nie przyszło do głowy, by wspomnieć o tym wywiadzie. Nikomu w tak zwanych wiodących mediach, ani – mogę się mylić – nikomu na blogach. Wywiad przeszedł bez echa, choć musiał być dla Jadwigi Kaczyńskiej ciężkim przeżyciem, a dla prowadzących go dziennikarek pewnym wstrząsem. I to mnie, nie powiem, zdumiewa.
W tym samym numerze miesięcznika „Viva” znajduje się inny wywiad w którym również bierze udział matka po przejściach. To także ciekawy materiał, ale z zupełnie innych względów. Wywiad ten bowiem przeprowadza syn owej matki. Ma on na imię Alex. Jego mama zaś to Katarzyna Figura. I powiem wam, że dawno nie czytałem nic równie trywialnego, kłamliwego, beznadziejnego i kuriozalnego jak ten wywiad. Wszystkie gadżety, wszystkie atrybuty zawiedzionych miłości, straconych szans, wszystkie kłamstwa, którymi karmi się ludzi prostodusznych, są w tym wywiadzie. Dowiadujemy się na przykład, że Figura i jej mąż byli zawsze przyjaciółmi swojego syna Alexa. Dowiadujemy się, że nawet wtedy kiedy się rozstali on zawsze czuł ich obecność, bo między nimi była wielka miłość. Figura mówi jak cierpiała kiedy nie było w pobliżu tego dziecka. On zaś opowiada jej o tym jak szuka sobie dziewczyny. Do tego mamy materiał zdjęciowy, na którym Figura wygląda jak utuczona specjalnie na tę okazję Janda. Tak samo przymyka oczy, tak samo odwraca głowę i tak samo patrzy z kłamliwym wyrzutem. Jej zaś synalek, zdjął sobie skarpety i epatuje publiczność owłosionymi stopami, z dziwnie odstającymi paluchami. Wszystko to ma sugerować, że relacje pomiędzy matką i synem były prawdziwe i bardzo ekspresyjne.
Nie powiem, chciało mi się rzygać po przeczytaniu wywiadu syna Figury Alexa z samą Figurą. I pomyśleć, że ci ludzie mogliby po prostu milczeć, albo zająć się swoim zawodem czyli graniem w filmach, dobieraniem sobie scenariuszy i takimi tak sprawami. Oni jednak tego nie czynią. Oni chcą być dla czytelników wzorem, przykładem i ikoną. Bez tego nie mogą żyć.
Miesięcznik „Viva” zamieścił te dwa wywiady w jednym numerze. Nie przez szyderstwo bynajmniej. Oni po prostu tacy są. Wszyscy. Słowo jakość rozumieją bardzo powierzchownie i nie potrafią zwykle odróżnić gówna od piernika. Stąd czasami brzydko im pachnie z ust. Dlatego powinniśmy być dla nich wyrozumiali. Dotyczy to nie tylko dziennikarzy, ale wszystkich, którzy oceniają teksty i decydują o tym gdzie który się znajduje, w jakim miejscu, w jakim czasie i w jakim numerze.
Oto na przykład dziś w salonie24 niejaki Danielik opublikował tekst o słynnym już wywiadzie, w którym Lech Kaczyński użył rzekomo nieznanego nikomu słowa Borubar. I ja dokładnie pamiętam jak o tym samym napisał Toyah i jak administracja schowała jego notkę, a następnie ze strachu przed adwokatami GW wyrzuciła z blogu Toyaha zdjęcia, dostępne jak najbardziej w sieci, a pokazujące Lecha Kaczyńskiego z szalikiem, na którym jest napisane „Polska”. Lech Kaczyński układa sobie ten szalik tak, by napis był dobrze widoczny i na jednym zdjęciu widać jak ów napis, przez chwilę jest do góry nogami. Wyborcza opublikowała tę fotkę a inni ją powielili nie płacąc jak mniemam za to ani złotówki. Po pieniądze przyszli dopiero do Toyaha, który też zamieścił u siebie to zdjęcie, a zrobił to właśnie po to, by wyjaśnić istotę manipulacji jakiej się gazownia dopuściła. I za to właśnie, za tę odwagę administracja salonu tekst Toyaha schowała. Dziś zaś w akcie bohaterstwa publikuje na pudle tekst Danielika. Bo już można.
Ufka zaś napisała przedwczoraj, że póki trwa Euro będzie publikować jedynie teksty o piłce nożnej i dlatego wczoraj właśnie pomieściła tu tekst o Matce Bożej.
Nie mogę niestety przystąpić do protestu przeciwko Igorowi Janke ponieważ w całej jaskrawości dostrzegam jego bezskuteczność. Protestów podobnych widziałem w salonie24 już kilkanaście i za każdym razem kończyły się one w ten sam sposób – fiaskiem. Uważam, że jednymi miejscem gdzie można protestować przeciwko cenzurze jest sala sądowa. Pozdrawiam jednak wszystkich protestujących. No i oczywiście zapraszam na stronę www.coryllus.pl gdzie można kupić nową książkę Toyaha pod tytułem „Twój pierwszy elementarz”.
Przypominam także, że skończył się nakład I tomu „Baśni jak niedźwiedź”. Można jeszcze próbować kupić tę książkę w warszawskich księgarniach: Tarabuk, przy Browarnej 6, „Ukryte miasto” przy Noakowskiego 16, w bramie, oraz w sklepie Foto Mag przy metrze Stokłosy. I tom Baśni jest także w księgarni Karmelitów w Poznaniu przy Działowej 25 oraz na stronie http://www.ksiazkiprzyherbacie.otwarte24.pl/

Brak głosów

Komentarze

to dama w każdym calu.Dzielna i heroiczna. jak straszne i przykre są kalumnie rzucane na najbliższe osoby. Te salonowe buraki nie sięgają jej do kolan. Strata dziecka w każdym wieku bardzo boli. To dzieci powinny chować rodziców a nie odwrotnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#262320

Połowa Twojego tekstu jest świetna. Pierwsza połowa...

Vote up!
0
Vote down!
0
#262324

Za to twoja ocena jest chybiona w całości, bez dzielenia na połowy.

Vote up!
0
Vote down!
0

coryllus

#262339

Chybiona w całości? Zbyt daleko posuwasz się w samokrytyce. Pierwsza połowa jest naprawdę dobra...

Vote up!
0
Vote down!
0
#262358

Połowa Twego komentarza jest dobra.Pierwsza połowa...

Vote up!
0
Vote down!
0
#262365

Którego komentarza?

Vote up!
0
Vote down!
0
#262370

bez urazy, ale zrobileś to samo co Viva. chwytliwy tytul, dobra recenzja artykulow z czasopisma (tym bardziej interesujace, ze nie czytalam wywiadu z Jadwigą Kaczyńska) a potem jakieś gufna z s24. ze Toyah, ze ufka... a kim oni dla mnie są? jakieś celeby? moze tam u was, na s24. a boikot moze byc skuteczny, jesli czlowiek siebie szanuje i nie oglada sie na innych czy tzw. "popularnosc". pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#262325

Wiesz co, a ja nigdy bym nie napisał o twoim tekście per gufna, bo każdy autor może mieć tysiąc powodów do tego by pisać takie rzeczy i może jeszcze powody te ukrywać. Może czy nie? Nie podoba ci się? Nie czytaj.

Vote up!
0
Vote down!
0

coryllus

#262338

nie bądź taki nastroszony. napisalam co mi sie w twoim tekście podoba, a co nie. bez uprzedzeń i slodzenia. weź to na bary, a nie obrażaj się, bo nie mialam intencji Cie urazić.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#262354

"Miesięcznik „Viva” zamieścił te dwa wywiady w jednym numerze. Nie przez szyderstwo bynajmniej. Oni po prostu tacy są. Wszyscy. Słowo jakość rozumieją bardzo powierzchownie i nie potrafią zwykle odróżnić gówna od piernika"

Uważam że oni wiedzą co robią.
To jest metoda żeby zatrzeć granicę między powagą a durnotą. Aby ludzie nie wiedzieli co jest istotne a co duperelne.
To idzie wszędzie w mediach.
Wiadomości np. zestawiają wypowiedź Tuska z informacją o statystykach wypadków a wypowiedź Kaczyńskiego z niusem o wyścigu na szpilkach (bieg w butach na wysokim obcasie).
To nie dzieje się przypadkiem, kolejność informacji jest dokładnie zaplanowana, tam ludzie ciężki szmal za to dostają.
Tak samo jest w Vivie.

Albo cały czas zastanawiam się dlaczego w serwisach informacyjnych wiadomości sportowe są oddzielone od... normalnych informacji.
Okazuje się że jest pierwsza jaskółka.
Chilli Z - takie radio jest w którym wiadomości polityczne są przełożone z wiadomościami np. o naszych siatkarkach. (nie zawsze ale słyszałem raz takie coś na własne uszy)
To nie dzieje się przypadkowo.

Remek.
"Pieniądz jest nerwem wojny"

Vote up!
0
Vote down!
0

Remek

#262353

Ery Nowożytnej ,że wywiad przeszedł bez echa jest zabawne. Nie przychodzi mu do głowy ,że tego nikt nie czyta z wyjatkiem paniuś u fryzjera no i Największego Blogera Ery Nowożytnej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#262400

Ja to znalazłem w kolejce do lekarza nie do fryzjera. Masz jakieś kłopoty z percepcjami? Po aspirynę idziesz do fryzjera a strzyże cię laryngolog?

Vote up!
0
Vote down!
0

coryllus

#262461

Wywiad z panią Kaczyńską(osobie o wysokiej kulturze osobistej) czytałam,że w ''Vivie'' się zdziwiłam.Wywiad z Kasinego syna z matką-typowa ustawka''syna mego znacie?To poznacie''.
W meandry s24 nie wnikam.Nie jestem zainteresowana,czemu niedawno dałam wyraz.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#262549