Cała partia grabi Polskę…

"Niezbędne przygotowania do Euro 2012 zostały wykonane w stu procentach" - oświadczył dziś premier III RP, po powrocie z wycieczki do Kanady, gdzie odniósł kolejny sukces, będąc obecny na wizji CNN przez 5 sekund. Ten fakt zapewne odnotuje w swoim orędziu noworocznym p.rezydent Komorowski ! Przechodząc jednak do wykonania normy w stu procentach przez rząd Tuska, należy zauważyć, że żadna z zapowiadanych przez Tuska inwestycji drogowych i kolejowych nie została dokończona przed Euro 2012 ! Zatem wykonanie przez partię i rząd Tuska normy tylko w stu procentach wskazuje, że jednak I sekretarze PZPR byli lepsi od obecnego premiera - wykonując plany pięcio- lub sześcioletnie nie w stu, ale nawet i w stu pięćdziesięciu procentach !

Wprawdzie premier III RP, wzorem I sekretarzy podkreślił, że „Polacy mogą być dumni z tego, co osiągnęliśmy" – jednak pewien niesmak pozostał, gdyż duma z tego, co osiągnęła partia i rząd była jednak znacznie większa za PRL-u, gdyż towarzysze Gomułka i Gierek wykonywali zapowiedziane plany zawsze z nadwyżką i na co są niezbite dowody, udokumentowane na radosnych twarzach obywateli, świętujących dzień 22 lipca ( dawniej E. Wedel)…

Warto więc zastanowić się nad przyczynami porażki tow. premiera, w kontekście procentowo znacznie większej dumy, jaką odczuwaliśmy przed laty po udanym spuście surówki w Hucie im. Lenina, czy też - po wybudowaniu Trasy Łazienkowskiej. Ile to dobrej poezji wtedy powstało, ile pieśni – zagrzewających obywateli PRL do dalszego, zdwojonego wysiłku, w celu realizacji kolejnego planu, po którym partia miała znów urosnąć w siłę, a ludziom miało się żyć dostatniej, niż za poprzedniego sekretarza ! Teraz nastała cisza i gdyby nie rządowe media, można by odnieść wrażenie, że społeczeństwu już wszystko wisi…

Jest to zdumiewające, bo choć cele „naszej” partii Platformy Obywatelskiej są dzisiaj dokładnie takie same, jakie miała wtedy PZPR, to jednak nie widać dawnego entuzjazmu, oraz wyrazów poparcia dla słusznej linii partii. Ot, czasami towarzyszka Paradowska skrobnie na łamach „Polityki” jakiś pean ku czci towarzysza premiera, ale robi to bez większego przekonania - w porównaniu do czasów, gdy także na łamach „Polityki” wychwalała linię partii, kierowanej przez tow. Gierka a realizowanej przez towarzysza premiera Jaroszewicza. Starsi obywatele przecież pamiętają, że zarówno PZPR, jak i sekretarze „naszej” partii nie ukrywali wtedy, że wiele naszych sukcesów osiągnęliśmy w czynie społecznym oraz w wyniku zobowiązań aktywu robotniczego do przekroczenia normy np. w skupie jaj. Dziś, gdy jaja idą ciągle w górę - społeczeństwo już nawet na te jaja nie reaguje... 

Dziś także nic się nie wspomina o czynie społecznym, chociaż powszechnie wiadomo, że duża część autostrad została wybudowana właśnie w czynie społecznym. W czym tkwi zatem problem ? Być może w tym, że podwykonawcy, którzy te autostrady w dużej części wybudowali w czynie społecznym, nie zostali poinformowani przez władze partii i państwa, że będą budować za darmo ? Może za mało było apeli tow. premiera oraz ministrów Grabarczyka i Nowaka do podwykonawców, by odłożyli na później swoje(niejednokrotnie słuszne) żądania finansowe - podczas gdy pierwszoplanowym zadaniem była i jest budowa siły partii, w oparciu o fundusze europejskie na budowę autostrad ? 

A może część podwykonawców jeszcze pamięta, gdy w ramach czynu społecznego pod nazwą „Cała partia grabi Polskę” – partia jednak te grabie dostarczała ciężarówkami obywatelom, którzy gotowi byli grabić z partią za darmo ? Bo trzeba przyznać, że obecni podwykonawcy za swoje pieniądze musieli wynajmować ciężarówki i różny sprzęt – opłacając także pracowników – by na samym końcu dowiedzieć się, że brali udział w czynie społecznym pod tą samą nazwą, jak w czasach PZPR - czyli „Cała partia grabi Polskę”….

Niestety, także sam tow. premier nie zachęcił podwykonawców do pracy za darmo, biorąc udział – wzorem tow. Edwarda - w czynie społecznym przy budowie autostrady. Dobrego przykładu nie dał także towarzysz młodszego pokolenia - Nowak. Zamiast osobiście grabić kruszywo – tow. Nowak wystąpił na autostradzie A2 z promocją męskiej mody budowlanej na 2012 rok !  Nic dziwnego, że partia i rząd wykonali plan na zaledwie sto procent !

Zatem oświadczenie tow. premiera, że „Polacy mogą być dumni z tego, co osiągnęliśmy" – nie jest niestety prawdziwe. W tej sytuacji, bardziej prawidłowe byłoby stwierdzenie: „Polacy muszą być zaskoczeni tym, co osiągnęliśmy”. Bo przecież Unia dała nam kilkadziesiąt miliardów euro na te niedokończone drogi ekspresowe i autostrady, z których część zrealizowano w czynie społecznym – choć przecież główni wykonawcy te pieniądze dostali ! Gdzie się te pieniądze podziały ???

Polacy muszą więc być mocno zaskoczeni występami iluzjonisty, który sprawił, że kasa zniknęła, autostrad i dróg ekspresowych na Euro 2012 nie ma – ale plan jest wykonany na 100 procent !