Od czasu transferu lewoskrzydłowego Arłukowicza i promocji chorwackich truskawek na bazarze w Zagrzebiu, prezes naszego klubu Tęcza jest pod ciągłym obstrzałem opozycji. Czyhający na stanowisko prezesa oponenci zarzucają prezesowi, że musi być już wypalony i zmęczony, skoro podejmuje takie decyzje transferowe i wygaduje bzdury zagranicą. Nawet trener II klasy Jarząbek Wacław potwierdził, że „...