Polski nie stać na fochy - w nawiązaniu do Mazurka
Trudno się dziwić emocjom wywołanym przez refleksje Roberta Mazurka po 10 kwietnia 2012 roku. Refleksje te są komentowane po obu stronach smoleńskiego sporu, lecz co najciekawsze, obie strony skwapliwie milczą o pierwszej części artykułu, opisującej liczne przykłady - jak to ujął sam autor - „braku klasy” obecnej władzy. Kontrowersje wzbudzają natomiast wszystkie potknięcia i niestosowności zauważone na Krakowskim Przedmieściu przez autora tego ciekawego tekstu.
A przecież jeśli się dobrze zastanowić, to trudno się nie zgodzić z Robertem Mazurkiem w prawie każdym punkcie jego artykułu. Pominę pierwszą część opisującą ocenę dokonań obecnej ekipy rządzącej, ale z innego powodu niż większość komentatorów. Uważam, że jest ona najwyraźniej jasna i klarowna. Brak kontrowersji w tej materii wskazuje, że zarówno zwolennicy opozycji jak i sympatycy partii rządzącej zgadzają się co do takiej, a nie innej oceny dokonań ugrupowań rządzących dzisiaj Polską. Już samo to jest powodem, dla którego warto do tego tekstu zajrzeć. Ta zaskakująca zgodność jest też niewątpliwie zjawiskiem dającym nadzieję, że w przyszłości uda się jednak znaleźć punkty styczne w ocenie sytuacji i kondycji Państwa, co będzie niezbędne przy krokach zmierzających do jego naprawy, po latach obecnie trwającej dewastacji.
Wracając do samego tekstu. Podzielam zażenowanie autora nieobecnością na Krakowskim Przedmieściu jakiejkolwiek innej niż PiS partii politycznej. Zgadzam się, że ta nieobecność to manifestacja klasy ludzi, dla których partyjny kolega jest użyteczny jedynie wtedy, gdy jest w stanie przycisnąć guzik w sejmowej maszynce do głosowania. To niewątpliwie cenna informacja dla wszystkich o poziomie zwykłej ludzkiej przyzwoitości konkretnych osób. W katastrofie smoleńskiej zginęli politycy i państwowi urzędnicy, więc obecność ich kolegów na Krakowskim Przedmieściu jest całkowicie naturalna i zrozumiała. Fakt, że w miejscu, do którego kierowali swe kroki Polacy już w pierwszych godzinach po katastrofie, obecny jest tylko PiS – dla mnie jest to powód do uznania, a nie pretensji.
W organizację obchodów oprócz polityków PiS najbardziej zaangażowali się ludzie należący do Klubów Gazety Polskiej. Jest to realny ruch społeczny całkowicie poza kontrolą mediów głównego nurtu, podobnie jak Ruch Rodziny Radia Maryja. Ruch obywateli Rzeczpospolitej Polskiej, dla którego Gazeta Polska jest naturalnym organizacyjno-informacyjnym zapleczem. Ruch często prostych ludzi, przejętych obserwowaną i opisywaną nie tylko przez Gazetę Polską, ale często również przez takie tytuły jak dziennik Rzeczpospolita, czy tygodnik UważamRze, postępującej dewastacji struktur, instytucji oraz fizycznej infrastruktury naszego wspólnego państwa. Czy powinni milczeć o swoim udziale i zaangażowaniu? Czy transparenty z nazwą miasta, z którego przyjechała dana grupa ludzi służą niedopuszczalnej w warunkach żałoby promocji tego miasta? Czy też są czystą informacją mającą na celu jedynie zamanifestowanie obecności?
Na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia 2012 roku mi też przeszkadzała ta ciągnąca się litania podziękowań dla Gazety Polskiej, dla Naszego Dziennika, dla Solidarnych 2010, dla radia Maryja, dla TVTrwam, bo jak tak wymieniać wszystkich to wszystkich, zabrakło mi podziękowań dla tygodnika UważamRze, dla portali informacyjnych typu wPolityce.pl, Blogpress.pl, Niepoprawni.pl itd. Zasługi można by wymieniać długo i pewnie kiedy indziej, tylko z drugiej strony kiedy jest dobry czas i miejsce by podziękować tysiącom ludzi dobrej woli tak, by te podziękowania dotarły do możliwie największej grupy osób? Czy jakiekolwiek medium zająknęło się o podziękowaniach Jarosława Kaczyńskiego dla Blogerów za szukanie prawdy?
Może i spotkanie żałobne nie jest najlepszym momentem na tego typu działania, może powinni zrezygnować z tego, a może wręcz powinni przeżyć tę żałobę w nabożnej ciszy, skupieniu i modlitwie? Może jednak rację ma premier, że to nieobecność na Krakowskim Przedmieściu była najlepszym wyrazem hołdu o zabitych w smoleńskiej katastrofie? Idźmy dalej, może faktycznie powinniśmy milczeć także o ofiarach Katynia? A może powinniśmy milczeć też o ofiarach holocaustu? Może powinniśmy pozamykać obozy koncentracyjne i zaorać te wielkie bezproduktywne obecnie łąki, zaś wycieczki młodzieży z Izraela powinniśmy przekierować na tereny budowy polskich autostrad, bo trzeba patrzeć w przyszłość, a budowa autostrad w Polsce jest bardzo przyszłościowa i na pewno szybko się nie skończy. Konsekwencje zdecydowanie za mocno przekraczające granice absurdu? Przykład walki z lekcjami historii pokazuje, że branie pod uwagę całokształtu działań Państwa po smoleńskiej katastrofie nie jest przesadą, ani doraźną polityczną manipulacją, lecz koniecznością, jeśli chcemy dobrze zrozumieć procesy likwidujące polską państwowość.
Całkowicie zgadzam się też z Robertem Mazurkiem, że „w rocznicę śmierci nie przynosi się szubienic na plakatach, transparentów i głów zdrajcy w ruskiej czapce”. Nie gasi się też papierosów na szyjach modlących się kobiet, nie pluje na klęczące staruszki, nie przynosi krzyży z puszek po piwie Lech, nie robi się wielu różnych rzeczy, które mimo wszystko wydarzają się ciągle i niepotrzebnie. Nie zawiesza się chyłkiem pamiątkowej tablicy z nieuzgodnionym z nikim tekstem, nie sprząta palących się jeszcze zniczy, nie pozwala się na niszczenie dowodów. Tak, były pod Pałacem i na placu Zamkowym niewłaściwe hasła. Były też pewnie niewłaściwe zachowania skwapliwie później nagłośnione przez telewizje - ja osobiście ich nie widziałem. Ale w końcu mamy wolność słowa? Czy centralnie sterowaną partyjną propagandę, w której za pojawienie się nieprzyzwoitego hasła albo niepoprawną teatralną sztukę odpowiada pierwszy sekretarz?
Do dziś wszyscy pamiętamy rzucone przez zirytowanego Lecha Kaczyńskiego do zbyt nachalnego wyborcy skandaliczne „spieprzaj dziadu”. Wszyscy pamiętamy tę wypowiedź, bo była to chyba jedyna zarejestrowana wypowiedź Lecha Kaczyńskiego wychodząca poza przyjęte standardy statecznego profesora prawa. Jakże liczne bon-moty Niesiołowskiego, Palikota, czy innych tuzów ekipy rządzącej jednym uchem wpuszczamy drugim wypuszczamy, bo nie są one czymkolwiek wyjątkowym, lecz stanowią immanentny składnik języka tego środowiska. Od prezydenta wymagamy więcej i to zrozumiałe. Od pierwszego prezydenta nieuwikłanego w przeszłości we współpracę ze służbami PRL wymagamy ponadstandardowo więcej. Ani Wałęsa, ani Kwaśniewski, ani obecnie Komorowski nie zaskakują nikogo swoimi prostackimi gafami. Od nich nie wymagamy tak wiele, jak od zwykłego przeciętnego przechodnia na Krakowskim Przedmieściu w dniu rocznicy smoleńskiej katastrofy.
Tak, ja też więcej wymagam od tych ludzi. Dlatego przychodziłem, przychodzę i będę przychodził pod Pałac Prezydencki jeśli tylko będą tam zbierać się ci ludzie. Będę przychodził, by dać świadectwo, by w miarę możliwości zareagować, gdy ktoś nie będzie spełniać standardów człowieka przyzwoitego. Będę przychodził, by patrzeć jak złość i frustracja wykluczonych z publicznego dyskursu zamienia się w spokojną pewność siebie dojrzałych obywateli. To jest proces i nie jest to proces bezbolesny. Ale z tymi konkretnymi ludźmi warto nawet stracić i na pewno warto o nich pamiętać. A o tamtych ludziach, z którymi nie warto nawet znaleźć - o tamtych ludziach warto zapomnieć. I w zasadzie jest to jedyna rzecz którą można z nimi zrobić.
W mojej relacji z 10 kwietnia 2012 roku opisałem co widziałem. Opis zawsze jest wyborem. Czasem wyjątkowe wydarzenie jest znaczące, czasem jest marginesem do pominięcia. Mamy różne oceny dotyczące tego co jest warte zauważenia, dlatego tak ważny jest pluralizm przekazów. Też widziałem radykalne hasła na transparentach, też słyszałem całkowicie niepotrzebne śpiewanie „100-lat”, też z zażenowaniem słuchałem skandowania „Jarosław, Jarosław”. Tylko czy był to najważniejszy element tego dnia? Czy ludzie rzeczywiście przyszli tam na polityczny wiec? Czy pamięć o zabitych w katastrofie politykach i urzędnikach państwowych jest polityczna? Wątpię i szczerze mówiąc jestem przekonany, że wątpiła w to znakomita większość ludzi krążących tego dnia po głównej arterii warszawskiej Starówki. Mi też było przykro, że jedyną partią obecną w tej okolicy jest PiS.
Robert Mazurek chciałby spokojnej chwili zadumy i żałoby tego właśnie dnia. Też tego chciałbym. Chciałbym mądrych refleksji odpowiedzialnych mężów stanu, którzy na co dzień różnią się w kwestii metod organizowania życia państwa, ale wobec ogólnopaństwowych kataklizmów wspólnie pochylają głowy nad ofiarami wyjaśnionej, rozliczonej i zamkniętej tragedii. Chciałbym oglądać uroczyste obchody z udziałem najwyższych urzędników Państwa w miejscu, które obywatele intuicyjnie i zbiorowo wybrali na miejsce manifestacji swojej pamięci. W pełni podzielam te idealistyczne oczekiwania redaktora Mazurka. Jednak państwo w którym przyszło nam żyć, dalekie jest niestety od tego przecież racjonalnego i realnie osiągalnego „ideału”.
Przewaga instytucjonalna i komunikacyjna jednej strony poważnie zakłóca efekt równowagi pluralistycznego świata. Uciekanie rozsądnych ludzi na wewnętrzną emigrację doprowadziło do tego, że brakuje nawet zwykłych konferansjerów, którym wyczucie i opanowanie pozwoliłoby rozpoznać, jakie zachowanie ewidentnie nie pasuje do danej sytuacji. Rezygnacja i wycofanie sprawnych i jednocześnie przyzwoitych organizatorów pozwala przejmować pałeczkę szemranym typom, którzy nie wahają się przed wycinaniem zagrażających konkurentów. Czy to wina skorpiona, że ukąsił jednak swojego wybawcę? Mimo wszystko pamiętajmy, że żyjemy w jednej Polsce, w której mieszka 38 mln ludzi, a jak wiadomo gdzie dwu Polaków tam trzy zdania, więc lekko nie będzie. Dlatego nie zamierzam rezygnować z przychodzenia na Krakowskie Przedmieście, dlatego nie zamierzam obrażać się na zbyt daleko idący radykalizm niektórych, ale też nie zamierzam obrażać się na zbyt daleko posunięty idealizm innych. Polski nie stać dzisiaj na fochy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3313 odsłon
Komentarze
Polski nie stać na fochy
15 Kwietnia, 2012 - 14:13
Popieram, ściskam prawicę!
Roman Kowalczyk
Wrocław
Roman Kowalczyk Wrocław
Polski nie stać na fochy
15 Kwietnia, 2012 - 14:13
Popieram, ściskam prawicę!
Roman Kowalczyk
Wrocław
Roman Kowalczyk Wrocław
Panie Mazurek zawiodłeś
15 Kwietnia, 2012 - 14:39
Panie Mazurek zawiodłeś pan !. Rzeczpospolita obliguje do Patriotycznych postaw !.
Taka Gazeta i Taki Felietonista ?. A Feee.
sprawdzanie rodzin Polskich Pilotów,do III pokolenia
15 Kwietnia, 2012 - 14:59
gość z drogi
to prawdziwy skandal,a pan,panie Mazurek nie musisz chodzić na Smolenskie obchody
nie będziemy płakać....
gość z drogi
Cytat:Na Krakowskim
15 Kwietnia, 2012 - 14:58
[quote]Na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia 2012 roku mi też przeszkadzała ta ciągnąca się litania podziękowań dla Gazety Polskiej, dla Naszego Dziennika, dla Solidarnych 2010, dla radia Maryja, dla TVTrwam, bo jak tak wymieniać wszystkich to wszystkich, zabrakło mi podziękowań dla tygodnika UważamRze, dla portali informacyjnych typu wPolityce.pl, Blogpress.pl, Niepoprawni.pl itd.[/quote] BINGO! na szczęście Macierewicz ma tyle klasy, by docenić także zaangażowanie "URze" i "Niedzieli", odnośnie wyjaśniania smoleńskiej tragedii. Kaczyński dostrzega tylko te najbardziej "zaprzyjaźnione" media (choć u Karnowskich gościł już trzy razy).
a tak trochę na marginesie - dziwi mnie zaciętość o. Rydzyka w kwestii "Gazety Polskiej", mimo iż ta tak bardzo udziela się w sprawie TV TRWAM. Chyba zdaje sobie sprawę, iż w sprawie bp. Wielgusa ewidentnie racja leży po stronie ekipy Sakiewicza (jeszcze dodaje do tego słowa "pojednanie może być tylko w prawdzie" - zapomniał uściślić, iż chodzi wyłącznie o JEGO prawdę).
Powtórzę coś co już pisałem
15 Kwietnia, 2012 - 15:29
Zgadzam się z Mazurkiem. Jeżeli ktoś organizuje imprezę upamiętniają ofiary ze Smoleńska, to nie robi się z tego wiecu politycznego, na którym wali się w rzadzących za każdą dziedzinę życia. I to pomimo tego ze ze wszystkim co mówił Kaczyński się zgadzam, to jednak nie to miejsce i nie ten czas. I to naprawdę zraziło wielu ludzi, naprawdę PiSowi i środowiskom prawicowym przychylnych.
@Bartgor
15 Kwietnia, 2012 - 21:52
I jak zwykle winien Kaczyński ;-)
@proxenia
15 Kwietnia, 2012 - 22:12
A co ja poradzę, że KAczyński ma cholernego pecha i zawsze musi coś albo powiedzieć albo zrobić akurat wtedy kiedy nie trzeba :)
@bartgor
15 Kwietnia, 2012 - 22:31
Jasne, tylko on jeden ;-)
Zastanów się, co piszesz, naprawdę.
Re: Polski nie stać na fochy - w nawiązaniu do Mazurka
15 Kwietnia, 2012 - 18:30
ciekawy i bardzo potrzebny tekst. Pozdrawiam.
A kto to jest Mazurek? nastepny autorytet jak prof.Bydloszewski
15 Kwietnia, 2012 - 20:42
Manipulacja PObolszewicka wciska nam na chama, iz ze nie wypada w rocznice najokrutniejszego mordu Politycznego w histori Polski w ktorem bez watpliwosci braly udzial razwiedka i totalitarny rzad pacholkow moskalkich Tuska i Komoruska wznosic okrzykow rzadania prawdy o tym zamachu,krytykowania nierzadu,udzielenia wsparcia Jaroslawowi
czy podziekowania niezaleznym mediom.
W taki razie gdzie i kiedy Polacy moga bezpiecznie wyrazic swoje niezadowolenie i popracie dla patryjotow polskich? w domu klikajac na kompie-tak by chcialy WSIoki, wtedy o 6 rano mozna by ich pojedynczo wylapac.
Czesc tu co pisza nie znaja juz histori Polski, (PObolszewia o to zadbala widac), albo jej nie chca znac.Nie pierwszy raz zatem w czasie tego typu uroczystosci mial miejsce wiec polityczny.
Smolensk jest wieksza tragedia od Katynia bo w likwidacji elity braly tez udzial nie tylko Moskale, ale ich polskie pacholki.
I jak sie mi wydaje na tym forum poparcia udzielaja jakieemus nowoautorytetowi nijakiemu Mazurkowi, ludzie co dalej uwazaja ze brzoza, pijany Basik w kokpicie czy wina pilotow byla przyczyna zwyklej katastrofy.
Smolensk to zamach stanu, to wypowiedziana wojna kacpsko - polska, to zamach na niepodleglosc i samych Polakow to zdrada Komoruska Tuska i ich ekip, ktory pociagnal liwidacja polskiego prezydenta i patryjotycznej elity polskiej.
I jesli chcemy ocalic troche jeszcze Polski, to kazdy moment i okazja nawet tak tragiczna jest i musi byc walka z tym wrogiem, ktory nas upokarza,oklamuje,okrada, niszczy i morduje.Bo innych okazji nie ma i moze juz nie byc bo Tusk zabroni wiecow i co mu zrobicie.
Tak ze do tych co sa za tym zeby zamkanc mordy bo nie wypada powiem cytujac Lecha Kaczynskiego SPIEPRZAJCIE DZIADY.
PS.ciekawy link: http://romanzaleski.nowyekran.pl/post/59388,mazurek-i-inne-zakalce-posmolenskie
@wilk
15 Kwietnia, 2012 - 21:17
Pana komentarz świadczy tylko o jednym: nie przeczytał Pan tekstu, który Pan skomentował. To częste, acz mało konstruktywne zjawisko ;-)
http://wiktorinoc.blogspot.com
http://wiktorinoc.blogspot.com
Rozdwojenie
15 Kwietnia, 2012 - 22:08
W zasadzie zgoda (10), ale...
Trzeba patrzeć też na realne możliwości; to one uzasadniają wykorzystywanie każdej sytuacji do wystąpień politycznych. Żądanie rozliczenia winnych za Smoleńsk, za stan PAŃSTWA należy stawiać w każdym miejscu i w każdym czasie.
Stasiek
@wiktorinoc, przeczytalem tekst i nie wydaje mi sie zeby jakis
15 Kwietnia, 2012 - 22:49
trzezwo myslacy prawdziwy Polak zgadzal sie z jakims tam Mazurkiem, ktorego w dodatku polskojezyczne media rozreklamowaly wszedze gdzie sie da
To typowa WSIokowska robota ca deja ve dzielic i rzadzic
bo plebs lyka TVN i sie nie zsatanawia.
prowokacja
15 Kwietnia, 2012 - 22:20
Jestem przekonany, ze skandowanie nazwiska Pana Prezesa było prowokacją obliczoną na mozliwość takich komentarzy, jakie nastąpiły. Nie czarujmy się, ze nikt nie wiedział o sejmowym projekcie PiS-u, nikogo nie przyprawiła o gęsią skórkę liczebność spotkania rocznicowego. Niezbędną staje się kompromitacja, by po raz kolejny wykazywać, ze "smoleńskie oszołomy" organizują wiec polityczny na grobach...Trzeba zdezawuować spontaniczny, powoli zataczający coraz szersze kręgi ruch społeczny, poszukiwaczy smoleńskiej PRAWDY...Typowe zagrania z podręczników "słuzb"...Niepokojącym i to bardzo "elity" jest fakt, ze o Smoleńsku chcą pamiętać Polacy, niekoniecznie członkowie PiS.
Primadonna Mazurek
15 Kwietnia, 2012 - 22:24
Redaktor Mazurek wcale nie chciałby tego wszystkiego, o czym pisze(sz), że chciałby. Redaktor Mazurek skwapliwie przyczepił się do spraw nienajważniejszych. Redaktor Mazurek pisze, że on i my chcieliśmy przyjść tam dla pamięci i żałobnej zadumy. Otóż my nie tylko dla pamięci, również dla prawdy, której od dwóch lat nam bronią, której brak podskórnie niszczy Polskę. Brak prawdy nadaje taki a nie inny charakter tym spotkaniom i jeśli redaktor Mazurek tego nie wie albo przemilcza, to w ogóle nie rozumie ludzi na Krakowskim Przedmieściu a tylko kreuje się na wielką indywidualność dziennikarstwa, nic więcej.
Kto naprawdę chciał, znalazł okazje i warunki do zadumy.
@esperance
15 Kwietnia, 2012 - 22:42
Tak, to oczywiste, że Mazurek przyczepił się do spraw nie najważniejszych. O tym właśnie jest mój tekst. ;-)
http://wiktorinoc.blogspot.com
http://wiktorinoc.blogspot.com
@wiktorinoc, przeczytaj sam swoj tekst bo cos krecisz w lewo i w
15 Kwietnia, 2012 - 22:55
przeciez wiktorinoc piszesz czarne na bialym ze:
"Całkowicie zgadzam się też z Robertem Mazurkiem, że „w rocznicę śmierci nie przynosi się szubienic na plakatach, transparentów i głów zdrajcy w ruskiej czapce”."
A kto sie z kims zgadza ten sie stawia po tej samej stronie chyba ze ty od Walesy typu plusy dodatnie plusy ujemne albo
jest za a nawet przeciw.
wilku na kacapy :)
15 Kwietnia, 2012 - 23:13
Normalnie nie przynosi się takich eksponatów, to oczywiste. Chyba że trzeba. ;-)
Zauważ, że Autor dystansuje się od Mazurka, widzi więcej niż tamten jednak paniczyk.
@esperenc wytlumacz mi co znaczy slowo "normalnie "bo nie kumam
16 Kwietnia, 2012 - 00:27
Moze masz na mysli ze Polacy powinni na rocznicy najwiekszego powojennego mordu elity polskiej trzymac mordy w kubel bo to byla NORMALNA rocznica powypadkowa.Takze nie opowiadaj bzdetow ze NORMALNIE sie nie przynosi EKSPONATOW na rocznice bo ta rocznica nie jest NORMALNA - panial ili niet .
@wilk od kacapów
16 Kwietnia, 2012 - 00:37
Za pierwszym razem zrzuciłem to na karb bezmyślności i braku lektury. Ale uporczywie powtarzana teza jakobym twierdził, że "Polacy powinni na rocznicy najwiekszego powojennego mordu elity polskiej trzymac mordy w kubel" może wskazywać jedynie na złą wolę.
To też cenna wiedza: wiedzieć z kim się ma do czynienia ;-)
http://wiktorinoc.blogspot.com
http://wiktorinoc.blogspot.com
tłumaczę:
16 Kwietnia, 2012 - 01:42
Szanowny Wilku na kacapy,
Normalnie to znaczy gdy oddajemy hołd lub wspominamy z powodu naturalnego odejścia z tego świata, wtedy nie przynosi się wojowniczych transparentów, prawda? 96 śmierci nad Smoleńskiem OCZYWIŚCIE ŻE NIE BYŁY normalne i oczywiście że 10 kwietnia nie mieliśmy normalnej rocznicy i dlatego dopisałam: „Chyba że trzeba” – co znaczyło, że według mnie trzeba było te transparenty przynieść. Pisałam w konwencji ironicznej, jak Autor.
Sugeruję czytanie CAŁYCH tekstów i WOLNIEJ (i dotyczy to przede wszystkim artykułu, który komentujemy).
Pozdrawiam. :)
sorry...
15 Kwietnia, 2012 - 23:15
Przepraszam, jeśli przeceniłem zdolności czytelnika do rozpoznania ironii wobec red. Mazurka...
http://wiktorinoc.blogspot.com
http://wiktorinoc.blogspot.com
Nie ma za co Sorry bo jesli to miala byc ironia to wyszlo bardzo
16 Kwietnia, 2012 - 01:33
niezrecznie gdyz autor twierdzaco w slowach popiera Mazurka, a pozniej dodaje ze tez pod palacem nie powinno sie przesladowac pielgrzymow.
@Autor
16 Kwietnia, 2012 - 11:52
Świetny tekst,autorze.Gdy 10 kwietnia oglądałem w"zaprzyjaźnionych " telewizjach transmisje z Krakowskiego Przedmieścia nade wszystko denerwowały mnie teksty spikerów,mówiące o "PiS-owskiej" manifestacji,zamiast o wielotysięcznej manifestacji patriotów.W miare upływu czasu widziałem i słyszałem to,co i Pan podkreslił- te"100 lat" i inne skandowane okrzyki.To było jakby potwierdzenie tez i legitymizowanie pseudodziennikarzy z tychże telewizji.Wg mnie to nie był ten czas i to miejsce na tego typu manifestacje."100 lat" można śpiewać u cioci na imieninach.
"Nie lękajcie się!" J.P.II
"Nie lękajcie się!" J.P.II
10 kwietnia 2012
16 Kwietnia, 2012 - 12:16
100 lat było śpiewane przez kilka sekund , ktoś zaczął, inny zawtórował i tak wyszło,
podczas marszu, czy to z Placu Bankowego czy potem z kościoła czułam się jak wśród patriotów nie pisowców i nie odczuwałam tego jak jakiegoś wiecu politycznego jak to określiły media. Poza tym można przewidzieć, że podczas gdy tusk i komorowski kłamie jak z nut ap ropo katastrofy i popeniaja tyle zaniedbań hasła przeciw niemy albo tego typu oto głowa zdrajcy( z rysunkiem kaczora donalda) są nieuniknione
kiedy zjeżdża się, ze spokojnym sumieniem mogę powiedzieć, że 50tys ludzi nie da rady żeby wszystko precyzyjnie zaplanować i przewidzieć,a do tego powiedzieć wszystkim jakie okrzyki są dozwolone a jakie nie