Rozpad smoleńskiej szklanej góry kłamstwa

   Pierwszym rykoszetem było wypowiedzenia nieposłuszeństwa przez Generała Paruskiego, będącego obowiązki Naczelnego Prokuratora Wojskowego, wobec Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta. Był to oczywisty pucz wojskowy, który został ładnie zatuszowany w mediach. Kuriozalny jest fakt, że proces odwołanie Generała Parulskiego trwał ponad tydzień, kiedy też każda forma wypowiedzenia nieposłuszeństwa powinna spotkać się z natychmiastową reakcją Prezydenta jako zwierzchnika Sił Zbrojnych.

   Konferencja prasowa Naczelnej Prokuratury Wojskowej dotycząca wyniku ekspertyzy zapisu kopii czarnych skrzynek z TU-154 101 krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, obaliła jednoznacznie wmawiane społeczeństwu polskiemu nikczemne i ohydne kłamstwo o obecności Generała Błasika w kabinie pilotów w momencie podchodzenia do lądowania na zaproszenie zejścia do 100 metrów przez rosyjskich kontrolerów.

   Kwestia 100 czy 50 metrów jest aktualnie skrupulatnie analizowana przez krakowskich ekspertów z IES badających treść zapisu z czarnych skrzynek Jaka 40.

   Dzisiaj na wniosek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych minister transportu odwołał z funkcji jej przewodniczącego Edmunda Klicha. Odwołany dzisiaj Klich już raz spotkał się ze wnioskiem o odwołanie, lecz ówczesny minister Grabarczyk w porozumieniu z Premierem Tuskiem zachowali go jako szefa PKBWL. W kwietniu 2011 Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie do prokuratury przeciwko Edmundowi Klichowi o utrudnianie prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie  postępowania karnego w sprawie katastrofy, a także "działania na szkodę Polski jako jej przedstawiciel na terenie Federacji Rosyjskiej".  

Cytat z „ Gazety Prawnej „ :

„ Według Macierewicza, Klich przekroczył swoje uprawnienia, gdy trzy dni po katastrofie w Smoleńsku zażądał od wojskowych prokuratorów przerwania przesłuchania szefa meteo na lotnisku. Poseł PiS zarzuca też Klichowi, że uniemożliwił polskim obserwatorom udział w oblocie środków radiotechnicznej kontroli lotów lotniska. Ponadto Klich - zdaniem Macierewicza - mógł uniemożliwić polskim ekspertom badającym wrak samolotu "dokończenie prac przed zniszczeniem i wywiezieniem jego szczątków przez przedstawicieli Federacji Rosyjskiej".

W opinii Klicha gdyby na początku badania katastrofy doszło do "wielkiej awantury", to - jak mówił - nic już byśmy od Rosjan nie dostali, np. nagrań rozmów na wieży w Smoleńsku. "Teraz ważniejsze są szczegółowe rozmowy z wieży, w tym kontakty z Moskwą, niż szczegółowe dane z oblotu, bo wiem, że ten sprzęt był byle jaki" - ocenił Klich. Jak tłumaczy, system zainstalowany w Smoleńsku jest bardzo nieprecyzyjny, "szczególnie jeśli chodzi o wysokość". To właśnie słaba jakość systemów lotniska w Smoleńsku zadecydowała - zdaniem Klicha - o tym, że Rosjanie nie udostępnili Polsce danych z oblotu.”

   Być może dziś,  Minister odwołując Edmunda Klicha kierował się powyższym zawiadomieniem do prokuratury, złożonym przez Antoniego Macierewicza.  Jak już dzisiaj wiadomo w dyspozycji Naczelnej Prokuratury Wojskowej są nagrania audio z wieży w Smoleńsku.

   Skutki są zawsze następstwem przyczyn …

Źródło :

]]>http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/502129,edmund_klich_broni_sie_przed_macierewiczem_ten_oskarza_go_o_utrudnianie_sledztwa_smolenskiego.]]>