Jako cienki Bolek, który wstaje rano by zjeść kolację z lekkim poślizgiem, wstałem rano by twarz ogolić. Poślizgałem się na dywaniku w łazience, to chyba zły znak jak na cienkiego Bolka przystało.
Stanąłem przed lustrem, ogarnąłem swoją bujną czuprynę. Myślałem już o kolacji, o jajkach w majonezie ze świeżym szczypiorkiem i tostach. Szybko nałożyłem na moją sponiewieraną twarz...