Czy Sikorski wiedział o planowanym zamachu na ś.p. Lecha Kaczyńskiego?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Nasz – a raczej wasz, platformerski narodzie – minister spraw zagranicznych III RP, w zapale tłumaczenia się ze swoich wypowiedzi (co byłoby jeszcze do zniesienia, gdyby je wypowiadał minister spraw zagranicznych Rosji), mimochodem przyznał się do swojej odpowiedzialności za katastrofę pod Smoleńskiem. Udzielając wywiadu w Onecie (portal GW), Sikorski został wprost o to zapytany: - Nie czuł się pan nigdy współodpowiedzialny za tę katastrofę, jak uważa Jarosław Kaczyński i PiS? – pyta Jacek Nizinkiewicz. - Publicznie – w programie Tomasza Lisa - prosiłem prezydenta Kaczyńskiego, aby jechał tego roku do Charkowa i Miednoje. Wiem, że podobnie argumentowali niektórzy jego współpracownicy. Szkoda, że nie usłuchał. A wyborca niech wyciągnie wnioski, czy losy Polski można powierzyć ludziom, którzy przez wiele miesięcy rzucali absurdalne oskarżenia i szafowali hipotezami o sztucznej mgle, helu, bombie próżniowej, Tutce jako o bombowcu strategicznym, dobijaniu rannych itd. – publicznie odpowiada minister w rządzie Tuska.

Dziennikarz, prowadzący wywiad z Sikorskim nie pyta jednak dalej, skąd polski minister miał wiedzę i jaka to była wiedza, o śmiertelnej groźbie lotu do Katynia właśnie w dniu 10 kwietnia 2010 roku - przed czym Sikorski przestrzegał Prezydenta - zalecając lot do Charkowa i Miednoje ? Przecież to także na Sikorskim spoczywał obowiązek takiego przygotowania wizyty Prezydenta RP w Katyniu, by uniknąć jakichkolwiek niebezpieczeństw ! A w jakim to kraju minister informuje Prezydenta o grożącym mu niebezpieczenstwie, poprzez media ???  Teraz dowiadujemy się, że min. Sikorski nie tylko wiedział o śmiertelnym zagrożeniu, ale także – uczestniczył z Rosjanami w jakiś ustaleniach, o których w ogóle nie informował ś.p. Lecha Kaczyńskiego – łamiąc w ten sposób Konstytucję RP!  

Na słowa Sikorskiego zareagował bowiem były podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Andrzej Duda, który oświadczył: „Sikorski i Donald Tusk nie tylko przekroczyli wszelkie granice podłości. Układając się z Rosjanami bez wiedzy śp. prezydenta złamali konstytucję - napisał na Twitterze Andrzej Duda, w reakcji na powyższe słowa szefa MSZ. Ponadto, Duda zarzuca szefowi MSZ, że ten od września 2009 roku rozmawiał z Rosjanami o przygotowaniu wizyty Donalda Tuska w Katyniu i nie informował o tym prezydenta. - Takiej informacji śp. pan prezydent nigdy nie otrzymał, a sprawa wizyty w Katyniu dotyczyła jego urzędu i polskiej racji stanu! Informowanie prezydenta o rozmowach z Rosjanami to był obowiązek Sikorskiego wynikający z konstytucji (preambuła i art. 133 ust. 3) - pisze Duda na swoim profilu w serwisie Twitter.

Każdy, zachowujący jeszcze resztki samodzielnego myślenia wyborca, powinien wyciągnąć logiczne wnioski z tych sensacyjnych informacji, ujawnionych przez samego Sikorskiego, który – wbrew Konstytucji – de facto spiskował z Rosjanami, przygotowując razem z nimi wizytę nie Prezydenta, ale Donalda Tuska w Katyniu ! Jeśli dodamy, że wizyta Tuska w Katyniu była odpowiedzią na nagłe zaproszenie, wystosowane przez Władimira Putina do premiera polskiego rządu, co wiązało się z nagłym rozdzieleniem obu wizyt w Katyniu, a także samych uroczystości z okazji 70.rocznicy mordu w Katyniu – to już ten fakt powinien wzbudzić zainteresowanie prokuratury.

W tych „negocjacjach” z Rosją w sprawie rozdziału uroczystości w Katyniu na dwie, uczestniczył przecież sam Donald Tusk i to na długo przed telefonem Putina do Tuska w dniu 3 lutego 2010r. Po telefonie Putina do Tuska - oficjalnie poinformował o tym rzecznik Graś, mówiąc:  „Problem uroczystości w Katyniu był tematem rozmowy podczas spotkania w Sopocie. Ustalenia tej rozmowy się w ten sposób materializują”. Tak więc już wtedy, 31 sierpnia 2009 roku w Sopocie – Tusk z Putinem rozmawiali o „problemie uroczystości” w Katyniu, w której zapowiadał wziąć udział ś.p. Lech Kaczyński. I jak stwierdza sam Graś, telefoniczne zaproszenie Tuska w dniu 3 lutego 2010 roku, nie tylko rozwiązało ten „problem”, ale także stanowiło „zmaterializowanie się ustaleń rozmowy” Tuska z Putinem w Sopocie....

Zaproszenie Tuska przez Putina, było – zgodnie z zasadami logiki i wynikających ze słów Sikorskiego i Grasia informacji – misternym planem, przygotowywanym w tajemnicy przed ś.p. Lechem Kaczyńskim. Kancelaria Prezydenta już w dniu 27 stycznia 2010 roku poinformowała MSZ, rosyjską ambasadę, protokół dyplomatyczny i kancelarię premiera o tym, że prezydent wybiera się do Katynia. Telefoniczne zaproszenie Tuska w dniu 3 lutego 2010 roku, dało więc oręż wszystkim, którzy w tym tajnym procederze rozdziału wizyt uczestniczyli (świadomie, lub nieświadomie) - do dalszych ataków na znienawidzonego prezydenta, który „wpycha się” na uroczystości katyńskie.

Konsekwencją zaproszenia Tuska przez Putina, o czym peany wznosił obecny w lutym 2010 r. w Moskwie marszałek senatu Bogdan Borusewicz („Zaproszenie przez Władimira Putina na uroczystości do Katynia premiera Donalda Tuska stanowi zupełnie nową jakość w stosunkach polsko-rosyjskich. Ona zmienia zmienia postrzeganie zarówno Rosji w Polsce, jak i Polski w Rosji”) - stało się fundamentem „nowej jakości w stosunkach polsko-rosyjskich”, gdy po katastrofie TU-154 M Tusk oddał śledztwo w sprawie tej katastrofy w ręce Putina i Rosjan. Tę „nową jakość” znaliśmy wprawdzie już w satelickim PRL-u, jednak jak swoiste proroctwo, brzmią do dziś słowa tow. Nałęcza, który tokując o spotkaniu Tusk- Putin w Katyniu powiedział: „dla wizyty Putina w Katyniu - człowieka "z resortu, który robił Katyń" - "powinniśmy (...) złożyć każdą ofiarę"…. A może Nałęcz też miał jakąś wiedzę, o planowanym złożeniu „ofiary” na ołtarzu stosunków z Rosją?....

Jaką „ofiarę” rząd Tuska jeszcze złożył Rosji, poza wymianą załogi Tu-154M i wysłaniem do „obsługi” prezydenta „człowieka z resortu, który robił PRL”, czyli Tomasza Turowskiego? Były agent PRL-u w Watykanie wielokrotnie publicznie chwalił się, że wysokie stanowisko w naszej placówce w stolicy Rosji (ambasador – minister pełnomocny) załatwił dla niego ówczesny marszałek Sejmu RP, obecny prezydent Bronisław Komorowski… Jaką „ofiarę” rząd Tuska i min. Sikorski złożyli Rosji i Putinowi - nie domagając się zwrotu czarnych skrzynek i wraku samolotu ? Jaką „ofiarę” rząd Tuska i min. Sikorski złożyli nie domagając się zbadania okoliczności „naprowadzania” samolotu TU-154 M przez „wieżę” na lotnisku w Smoleńsku – o czym milczy raport Millera ? 

O serwilizmie, a może i strachu Sikorskiego, by się nie narazić Moskwie - świadczy jego wywiad dla Onetu pl. , w którym minister spraw zagranicznych III RP zapytany, czy według niego kontrolerzy rosyjscy nie są współwinni tej katastrofy – odpowiada -nie odpowiadając na zadane mu pytanie: - "Raport odpowiada na wszystkie pytania i przedstawia wiarygodne wyjaśnienia"

Problem w tym, że raport w najmniejszym stopniu nie odpowiada na podstawowe pytania, dotyczące tego, co się działo w „wieży” lotniska: kto w tej „wieży” odpowiadał za naprowadzenie samolotu, kto z kim się komunikował w trakcie „naprowadzania” samolotu – oprócz załogi samolotu. Wiadomo przecież, że kontrolerom ktoś z zewnątrz wydawał rozkazy - wiadomo też, że samolot nie był na ścieżce dochodzenia do lotniska, a komenda „uchod” padła wtedy, gdy samolot był w zagłębieniu terenu i nic już nie można było zrobić…

Brak głosów

Komentarze

Witam

Od dawna mówiłem i coraz bardziej jestem tego pewny, iż prawdopodobnie do ewentualnego zamachu (jeżeli do takowego doszło oczywiście, czego jeszcze nie wiemy i traktujemy jako fantazję i teorię ;)) doszło, to po niepowodzeniu zgładzenia L. Kaczyńskiego w Gruzji w 2008 roku. Później było zaginiecie Zielonki i rozmowa Tusk-Putin w Sopocie. Później śmierc G. Michniewicza, rozdzielenie wizyt i tragedia smoleńska... Bez udziału R. Sikorskiego byłoby to chyba niemożl;iwie, tym bardziej, iz uwazam również posiadanie takowej wiedzuy przez CIA i USA...

(m.in. gaz łupkowy, rurociąg północny, rurocią południowy - Gruzja...)

Pozdrawiam
krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#177066

Jeśli możliwe - proszę o linki do źródeł informacji.

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#177046

że to był dobrze zaplanowany zamach , na ktory niestety ciche przyzwolenie dali nasi "sojusznicy" , nie wierzę bowiem ,żeby Rosja w kompanii z naszymi trampkarzami odważyłaby się zrealizować mord ktory nie mial precedensu, jak zwykle wszystko choc dograne do najdrobniejszego szczegółu, posypalo się ,bo macherzy nie przewidzieli reakcji Narodu , byli w 100% przekonani ,że wykpią się paroma salwami honorowymi i reszta rozejdzie się po kościach , jak było pamiętamy i NIE ZAPOMNIMY!!!!!!!

Vote up!
0
Vote down!
0

Athina

#177073

#177149

z treścią wpisu i nawet go sobie skopiowałam. Na wszelki wypadek, jakby nam portal zamknęli. Nie żebym coś wiedziała, ale spodziewam się po państwie politycznym Tuska wszystkiego, co najgorsze.
Jednak odpowiedź na tytułowe pytanie jest możliwa i bez lektury wpisu.
Tak, Sikorski wiedział o planowanym zamachu i brał w nim udział.
Ci ludzie mają ręce we krwi i nadchodzi kres ich wątpliwej chwały.
Jeszcze będę sprzedawać garnitury żeby mieć na chleb! czego im z głębi serca życzę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177126

POtuskokracja robiła reset już na długo PRZED smoleńską katastrofą. Tusk,Arabski,Sikorski,Miller,Klich BEZPOśREDNIO odpowiadają za stworzenie doskonałych wprost warunków dla wykonania smoleńskiej katastrofy,mówiłem już to dawno temu.A dodatkowo Kopacz i Graś odpowiadają za fałszowanie przekazu dla polskiej i światowej opinii publicznej co do prowadzenia śledztwa smoleńskiego.Mam nadzieję,że większość polskiego społeczeństwa należycie oceni "zasługi" POtuskokracji w tej sprawie już w najbliższych wyborach.Mam również nadzieję,że wyzej wymienieni prominenci tuskowych POmyj zostaną pociągnięci do odpowiedzialności cywilnej i karnej ,a takze zostaną doprowadzeni przed Trybunał Stanu.falcon1958

Vote up!
0
Vote down!
0

falcon1958

#177133

W ten sposób ktoś kto nie wie - nie mówi, a arcyboleśnie prosty przygłup z psiej budy się nawet pochwalił, że wie.

Pozdrawiam.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#177146

Na konwencji PO w końcu lutego 2010 r. w Bydgoszczy – a więc na miesiąc przed katastrofą TU-154 - wystąpił Radosław Sikorski, który na zakończenie swojego przemówienia posunął się do stwierdzenia: „prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały".

Przypomnę, że Sikorski występował, jako minister spraw zagranicznych, gdy Lech Kaczyński był urzędującym prezydentem wolnej Polski. Po zakończeniu przemówienia, szef dyplomacji „wolnej Polski” namawiał zebranych do skandowania: "Były prezydent Lech Kaczyński". To wszystko ujawnia cechy charakteru Sikorskiego – człowieka zdolnego do każdego świństwa przeciwko swojemu krajowi...

To jest nie do pomyślenia w żadnym demokratycznym kraju. Taki osobnik, jak Sikorski byłby natychmiast usunięty z urzędu. Tu jednak chodziło o usunięcie z urzędu ś.p. Lecha Kaczyńskiego i ten cel uświęcał każde – nawet najbardziej ohydne środki…

Pozdrawiam wszystkich

Vote up!
0
Vote down!
0
#177147

"od razu wiedziałem" - o Lepperze - źle mi się to kojarzy, od razu wiedział, bo wysłał sprawców?

O Smoleńsku też wiedział jako pierwszy - podał numer, żeby go powiadomi o wykonaniu?

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#177148

ooone:

Jeszcze raz mu sie przyjrzalem.

Czy minister ma zespol zajeczej wargi?

I czy to ma jakies znaczenie?

Vote up!
0
Vote down!
0

ooone

#177153

to nie zespół "zajęczej wargi", on musiał być kiedyś kopnięty w ten RYJ .... może przez konia arabskiego ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#177184

doskonale obrazuje
zdjecie 478.
https://picasaweb.google.com/1079068983966238303...

Twierdzenie matematyczne z Geometrii
- dwa punkty jednoznacznie wyznaczaja prosta.

wiec wystarczy polaczyc prosta
pkty "1-ja bierioza" i "2-ja bierioza"
Jak ruscy prowadzili samolot na "pas startowy".

Po prostu podajac pilotom wczesniej polozony prog pasa oraz sterujac nimi z boku od kursu
pokazywano im wirtualny pas do ladowania
lezacy 1000m wczesniej
oraz polozony kilkadziesiat metrow z boku -
w tym przypadku na lewo.

Czyli ten wirtualny "pas startowy" pokazywany we mgle pilotom
zaczynal sie w lesie na lewo od przecinki na podejsciu do rzeczywistego pasa !

Nie dosc ze byl w lesie to dodatkowo na stoku doliny,
wiec faktycznie nizej od poziomu lotniska.

Gdy juz sprowadzono we mgle samolot do tego polozenia
wtedy uruchomiono "COS"
co spowodowalo blokade sterowania samolotem i uniemozliwilo odejscie na drugi krag.

Piloci zorientowali sie ze sa w pulapce - tego moznaby sie dowiedziec z dowodow - zapisy glosow + dane z urzadzen sterowania pojazdem.
Niestety bylo juz za pozno.

Dlatego ruscy niszczyli dowody ,
nie oddali ich
a te ktore sa do dyspozycji za magnetycznie sfałszowane.

Zespol Moskwa + Krasnokutski
i robota kontrolerow czyli

SWIADOMIE CELOWANO NIMI W LAS .

Tam bylo wiele drzew wiec nie jest istotne jaki trafi sie
gatunek bo staly tam i czychaly az wpadnie w gestwe...
Niektore zapewne byly dosc grube.

Ale Miller tego nie powie bo chyba chodzi
na krotkiej czerwonej smyczy

Vote up!
0
Vote down!
0
#177185

wiadomo, ze mata daje sie w ruchu 27-mym lub 45-tym.
Wczesniej ida cale rozstawianie figur,
straszenie i gambity....
ewentualnie pojscie na wymiane

Nie na darmo SZACHY to u ruskich byl

OBOWIAZKOWY PRZEDMIOT W SZKOLE.

W szachach jest logika,
warianty gry, rozstawienia
.....i nie ma litosci dla wroga.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177186

ooone:

Otoz zajecza warga jest wada wrodzona, przyczyny jej sa zlozone i - jak to zwykle bywa w genetycznej patologii, gdzie albo za duzo, albo za malo chromozomow - towarzysza jednej wadzie inne, czasem wcale liczne i powodujace deformacje wielorakich tkanek i organow.

Sa wiec zespoly, w ktorych wystepuje krotka szyja, powodowana zrosnieciem kregow, albo charakterystyczny gruby nos, albo niska linia uwlosienia glowy. Zajeczej wardze moze towarzyszyc mongolizm, wady sluchu do kompletnej gluchoty wlacznie. Zdarza sie wrodzony niedorozwoj umyslowy, a nawet niedorozwoj organow plciowych.

Jest wiecej niz mozliwe (to juz moj domysl), ze u niektorych osobnikow wystepuja wszystkie wyzej wymienione wady rozwojowe, aczkolwiek w lekkiej postaci. I ze powoduje to u tychze osobnikow silne dzialania kompensacyjne. Moze np. uwidaczniajace sie jako "zwalczanie chamstwa na forach internetowych", albo "slanie paszkwilanckich listow interwencyjnych dyplomatycznymi kanalami, zeby zaszkodzic znanemu kaplanowi", albo "odgrazaniem sie przeciwnikom politycznym wyrazeniami jak 'dozynanie watah' " itp.

Spolecznym problemem jest, czy osobnik taki zasluguje na osad moralny, czy na diagnoze medyczna. Wybor chyba czesto zalezy od stopnia szkodliwosci jego czynow.

Vote up!
0
Vote down!
0

ooone

#177324