Głos z kreciej nory: byli tylko komiczni, od dzisiaj są i komiczni i niewiarygodni.
Spójrzmy oczami obserwatora z zewnątrz, który od niedawna zainteresował się Polską, po tym gdy urzędnik europejskiego kraju uciekł do innego europejskiego kraju i otrzymał azyl polityczny. Dziwna sprawa myśli gościu gdzieś w świecie. Ma o Polsce pojęcie ogólne, niezakłócone szczegółami, no bo tak: były wybory, zmienił się rząd, niby nic ale jednak, Polska obejmuje przewodnictwo w eurosojuzie, i nagle przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego składa formalne zawiadomienie do prokuratury o „pełzającym zamachu stanu” przez premiera rządzącej ekipy i jego współpracowników, a Minister Sprawiedliwości odbiera sprawę i wysyła prokuratora na półroczny urlop, za niesubordynację gdyż ten zgodnie z obowiązkiem zajął się powiadomieniem, nie jakiegoś zawianego faceta spod budki z piwem, ani praczki z magla, tylko samego przewodniczącego T.K.
Przez ostatni rok z okładem (przykładowy obserwator), nasłuchał się i naoglądał w TVN-ie, naczytał się w GW, że PIS samo zło, a tu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pani minister od zdrowia i dobrego samopoczucie, cała narracja, jakoby PIS łamał prawo, w tym właśnie momencie jest o dupę potłuc albowiem obcy, Bogu ducha winien „obserwator” spyta: czy złożyliście zawiadomienie do prokuratury, czy postawiliście zarzuty ówczesnemu rządowi?
Czy złożyliście wniosek o Trybunał Stanu – nieważne, że nie byłoby większości do zwołania Trybunału, ale czy postawiliście zarzuty, poparte dowodami na bezprawie ówczesnego rządu?
Przecież także mieliście wiarygodnych, prominentnych urzędników w randze przewodniczącego Trybunału Konstytucyjnego.
Zamiast wykrzykiwać ***** PIS i palić świeczki pod Sądem Najwyższym trzeba było postawić formalne zarzuty.
Tak pomyślałby obcy zupełnie człowiek, nie będący stronnikiem którejkolwiek strony, a co zrobili oni?
Oni po prostu zabrali urzędującemu prokuratorowi ( ich prokuratorowi !) doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa, związali tasiemką akta na kokardkę i spowodowali, iż każdy normalny człowiek ma prawo się domyślać, że ów donos jest zasadny, że to nie możliwość popełnienia przestępstwa, ale coś musi być na rzeczy skoro się boją i topią sprawę przed jej rozpatrzeniem.
Czy ktoś na świecie - przy zdrowych zmysłach - uwierzy im w cokolwiek, na przykład w to, że PIS „sfałszował wybory”, no oczywiście pomijając panią Urszulę, albo kanclerza u sąsiadów. Cały budowany „plan B” dał d..y.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 417 odsłon
Komentarze
Wesolutkie kukiełki z teatrzyku Dyzmy!
12 Lutego, 2025 - 22:58
Róbcie zapasy smalcu z cebulą, ochroni was od szkorbutu. Podobno.
Apoloniusz