Ferdek na czele sondaży w stolicy!

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

Tego żaden z postępowców by się nie spodziewał! Na czele sondaży w najbardziej liberalnej stolicy Europy znalazł się Ferdek Kiepski – patentowany leń, który zdobył popularność za sprawą spotów telewizyjnych. Okazuje się, że kandydat na prezydenta stolicy nie musi się wcale wysilać – wystarczy, że da się nagrać w kuchni, gdzie popija kawusię, a jego małżonka – znana telewidzom jako Kupa Serducha – krząta się przy garach.

To co Ferdek Kiepski obiecuje warszawiakom jest tak samo ważne, jak 100 konkretów w 100 dni gauleitera Tuska. Wprawdzie jedyną, prawdziwą obietnicą Ferdka i Donalda jest powszechna aborcja, a nie obiecanki o obniżeniu podatków – to przecież każdy, prawdziwy postępowiec warszawski zagłosuje tak, jakby się nażarł tabletek PO. PO zatem może na prezydenta Warszawy postawić nieroba Ferdka – a gdyby żył – to nawet popularnego w stolicy Maliniaka.

PO – podobnie jak PZPR doskonale przecież wie, że sen o dumnej Warszawie dawno temu już minął, więc na czele postępowych mas mogą stać nawet ci, co demonstrowali w pochodach pierwszomajowych swoje poparcie dla komunistycznej partii. Ot, tacy jak choćby Seweryn – skamlący do generała Kiszczaka.

Warszafka to przecież zbieranina postępowców, którzy przybyli tu z odległych krańców Polski, by w mordorze robić kariery. Oni nie mają czasu na dzieci – a najwyżej na pieska, z którym wyjdą na spacer po tygodniowej harówie w korporacji, w której traktowani są jak śmieci. Prawdziwi warszawiacy, to wymierająca już generacja, która pobiera nędzne emerytury – bez nadziei na jakikolwiek „konkret”.

Nic więc dziwnego, że na czele przedwyborczych sondaży znowu znalazł się nierób Ferdek, któremu nie przeszkodzi żaden spot, żadne zapewnienie, że sklei babci wypadającą szybę przy pomocy taśmy klejącej – jak zapewniał pięć lat temu…

Nie jest zatem żadnym zaskoczeniem, że za Ferdkiem - na drugim miejscu sondażowym znalazła się lewaczka, obiecująca wprowadzenie w stolicy karty LGBT. Bo prawdziwa przyszłość ongiś „dumnej” Warszawy to Sodoma i Gomora – to parady zboczeńców pod przewodem prezydenta, który za pieniądze zdemoralizowanych przygłupów będzie się całkiem legalnie, ale za to postepowo op…..lać i za ich pieniądze latać samolotem w klasie biznes, by odwiedzać odległe stolice w celu sprawdzenia, jak tam kanaliza funkcjonuje...

Nie jest zresztą żadną tajemnicą, że Ferdek będzie prezydentem rotacyjnym – podobnie jak złotousty Szymon. Marzeniem Ferdka jest bowiem stanowisko prezydenta Polski!

Wystarczy tylko, by gauleiter Tusk rzucił Polakom tabletki PO tak, jak je teraz rzuca dziewczynkom dyletantka Iza na stanowisku ministry zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności – by Polacy wybrali notorycznego nieroba na Prezydenta oraz Kupę Serducha na Pierwszą Damę.

I to by było na tyle – przed ciszą przedwyborczą.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Vote up!
15
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1659811

tylko czerwona warsiafka ( pisownia zamierzona)

Vote up!
5
Vote down!
0
#1659822

dupiarz to po_ubecki bachor i leń i ignorant. 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1659823

Mam często wrażenie że zarzucanie lenistwa Trzaskowskiego czy też Tuskowi, który zresztą sam przyznał się kiedyś ze jest osobą leniwą, jest wygodną wymówką którą jak głodne pelikany łykają ich zwolennicy, ale i część pozostałych wyborców. W końcu kto z nas nie jest choćby w małej części leniwy od czasu do czasu?

Myślę że sprawy zaszły już tak daleko że chyba należy zacząć pisać nie o ich lenistwie, które bywa uznawane za coś dość niewinnego, ale o szkodnikach i zdrajcach realizujących swoje interesy naszym kosztem.

Tytułowy Ferdek a w rzeczywistości wyrachowany lewak z premedytacją realizujący lewacką agendę, jest groźnym wrogiem Polaków na wielu polach. Jego wspinanie się po drabinie złożonej z pleców ogłupionych wyborców na prezydencki fotel w pałacu może się okazać porażką Polski na taką skalę że się długo nie pozbieramy. Przeciwnika nie należy lekceważyć, ale zwalczać go wszelkimi dostępnymi środkami. Także odmawiając mu bycia leniem.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1659826

I spójrz Kapitanie, tak oto działa przemysł skomercjalizowanej grantami polityki w wykonaniu POstkomuny - celebryci, którzy najgłośniej i najohydniej wrzeszczeli "j...ć PiS" nie robili tego głosząc swoje poglądy.

Robili to i robić będą, bo ich jedyną ideologią jest kasiurka płynąca z medialnych, polskojęzycznych korporacji należna za reklamy i udział w idiotycznych, acz "POstępowych" programach i szoł.

Seweryn załapał się do programu promującego trans.

Konrad od lat reklamuje bank. 

Inny zaś bank, w ramach premii za "j....nie PiS" reklamuje dziś Podsiadło.

I można długo wymieniać tych "zasłużonych"...

Co ciekawe, kilkoro z nich kraulem przypłynęło do dziś z PRL. Seweryn, Rodowicz, Janda, czy Olbrychski. Tych weteranów też jest wielu...

A gawiedź piszczy z rozkoszy... 

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam,

Harpoon

#1659944