Wyprawa do wnętrza siebie może przemienić świat

Obrazek użytkownika Romek M
Idee

Znów sięgam do kieszonkowej pamięci w iPhonie i znajduję w „Próbach” takie zdanie: "Jeśli to, co nazywamy złem albo cierpieniem, nie jest ani złem, ani cierpieniem samo w sobie, jeno tylko wyobraźnia nasza daje mu tę własność, w naszej jest mocy ją odmienić."

Tyle się na ten temat w życiu popisałem, a on w jednym zdaniu to ujął!

Wydaje mi się, że ten cytat z Montaigna to dobry początek wyprawy. Muszę tylko pozgłębiać ten temat. Poszperać w notatkach...

W sumie to Johnowi Stuartowi Millowi, żyjącemu dwa i pół wieku po Montaignem , przyznaje się dopiero odkrycie, że tak naprawdę nie reagujemy na wydarzenia w świecie zewnętrznym, lecz na emocje, które powstają w naszym umyśle. Jak gdzieś obliczono - 95 procent z nich, to owoc naszego wewnętrznego dialogu.

Albo taki Lowney. Twierdzi, że są ludzie, którzy „zmieniają innych dzięki temu, że zmienili samych siebie mocą i wielkością swojej wiary. (...) Są również posłańcami radości, która potrafi odmienić świat.” Pisze, że aby im dorównać, my „w swych aspiracjach nie powinniśmy zadowolić się celem, który byłby poniżej przemiany świata, ale musimy być na tyle pokorni, by zacząć od przemiany własnego serca”. Tu cytuje on Mahatmę Gandhiego: "bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie".<<

I jakby pieczętując temat. Montaigne dorzuca jeszcze: „Każdy powinien rzec tak: Będąc smagany ambicją, chciwością, płochością, przesądami i nosząc wewnątrz siebie tylu nieprzyjaciół życia, mam li się troszczyć o tumult spraw tej ziemi?” (...) Każdy bieży kędyś na boki i ku przyszłości: ile że nikt nie dotarł do siebie..”

Nieźle. No, ale faktycznie - jaki jest sens zabierać się za roztrząsanie losów ludzi i świata, jeżeli nie potrafiło się dojść samemu ze sobą do porządku? Jak może ktoś chcieć być dobrym politykiem i mówić, że chce porządkować sprawy kraju, jeśli w głowie ma bałagan. I jest pełen agresji?

Mickiewicz pisał o bohaterze swojego poematu: "Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie".

Czy mógł znaleźć szczęście w domu, skoro trawiła go żądza zemsty i nienawiść? Były motorem jego życia. Odwrotnie to powinno być: "Szczęścia w ojczyźnie nie będzie, jeśli nie będzie go w tobie" – tak rozumiem dziś przesłanie Konrada Wallenroda.

Jaki będzie spokój, jeśli będę gonił, potrącając i rozpychając innych, sam roztrzęsiony wewnętrznie, jak silnik starego diesla? To się udziela. Widzę to na co dzień i w domu i w pracy.

Niezwykła rzecz. Słowa o przemianie i promieniowaniu na świat pisałem rano, a dziś po południu usłyszałem to: „Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić?”

Długi czas byłem sceptyczny. Wydawało mi się, że tyko wielcy przywódcy mogą mieć wpływ na losy świata. Dziś myślę inaczej. Każdy może. Warunek jest taki, że nie może się tylko upodobnić smakiem do serwowanego wokół menu.

Tak sądzę.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

"Każdy może. Warunek jest taki, że nie może się tylko upodobnić smakiem do serwowanego wokół menu."

Nie może sam z siebie, bo rodzi się dzieckiem z określonym zasobem genetycznych zdolności intelektualnych a potem jego rozwój następuje w rodzinie i potem w coraz większym stopniu w środowisku poza rodzinnym.

Jak dużą rolę odgrywa genetyka lub środowisko w wyjaśnianiu umiejętności rozumowania i innych zdolności intelektualnych?

Eliezer Berkovits i David J. Armor, autorzy książki pt. "Maximizing Intelligence" w przekonujący sposób dowodzą, że zarówno środowisko, jak i genetyka odgrywają rolę w inteligencji dziecka, ale środowisko rodzinne, zwłaszcza we wczesnym wieku, ma pierwszorzędne znaczenie.

Powiedzenia takie jak:

"Czego Jaś się nie nauczy(w rodzinie i w środowisku zewnętrznym jakim są instytucje edukacyjne), tego Jan nie będzie umiał."

"Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci."

czy  to stwierdzenie Jana Zamoyskiego:

 „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”.

są mądrością wynikającą z całej historii ludzkich populacji.

Tymczasem od wieków trwa proces  mający na celu przejęcie od rodziny kontroli  nad tym od wieków  naturalnym procesem wychowania i kształcenia nowych pokoleń a także nad procesem edukacji, by kształtować "nowego człowieka" (kiedyś  ,,nowego człowieka''/obywatele państwa totalitarnego - na przykład III Rzeszy,  ZSRR("homo sovieticus"), który musiał odznaczać się określonymi cechami, pożądanymi przez funkcjonariuszy stosujących inżynierię społeczną, w celu osiągnięcia zamierzonych celów. 

Skoro można było przejąć kontrolę nad naturalnymi procesami wychowania i edukacji dzieci i młodzieży w tak dużej światowej skali z rąk naturalnego środowiska jakim jest rodzina i tradycyjna szkoła pod kontrolą rodziców, to oznacza, że jak na razie nie powstał znaczący opór przed tym niszczacym ludzkość procesem a im dłużej ten "długi marsz przez instytucje"(od instytucji rodziny po instytucje publiczne) będzie trwał, tym szanse na opór będą malały i stwierdzenie, że "Każdy może" będzie zamieniać się w stwierdzenie, że "Nieliczni mogą" i nawet  łacińska sentencja "nec Hercules contra plures"("i herkules d..., kiedy ludzi kupa"), może nie mieć w tej sytuacji zastosowania.

Pozdrawiam mocno wycofanego z aktywności w sieci, w której boty królują a ludzie dezerterują.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1650227

Witaj @35stanie

Mówimy o dwóch różnych sprawach. Zasoby genetyczne to jedno, a drugie to społeczności. Można powiedzieć sieci. Każdy z nas jest powiązany w tę sieć na kilku płaszczyznach. Pan koncentruje się i trzyma mocno rzeczywistości fizycznej, ja piszę o psychicznej. Wolałbym napisać duchowej, ale psychicznej będzie bardziej zrozumiale.

Taka sieć powiązań istnieje i jest widoczna w świecie fizycznym.  Dam banalny przykład. Jedna depresyjna osoba na imprezie może całkiem zepsuć klimat i rozwalić spotkanie. I podobnie jest z jedną radosną osobą. DNA to nie wszystko. To jakby rozpatrywać budowę rozwielitki koncentrując się wyłącznie na poszczególnych komórkach i mówić, że każda z nich jest ograniczona przez swą funkcjonalność. To prawda, ale częściowa. Dopiero koordynacja wszystkich komórek pozwala rozwielitce prawidłowo funkcjonować. Więc oprócz fizyczności, każda komórka powiązana jest z innymi również biopolem. U ludzi to biopole posiada każdy (chyba nie zakwestionuje Pan tego?) ale nie każdy zdaje sobie z tego sprawę i nie wie, że można je rozwijać. Mnie się wydaje, że to sprawa obecnie priorytetowa. Pozdrawiam. RM

Vote up!
2
Vote down!
0
#1650228

Witaj.

W środę 15.02.2023 roku brytyjski dziennik "The Guardian"  opublikował tekst pt.:

"Revealed: the hacking and disinformation team meddling in elections"

Tł. google:

Ujawniono: zespół hakerski i dezinformacyjny wtrącający się w wybory

https://www.theguardian.com/world/2023/feb/15/revealed-disinformation-team-jorge-claim-meddling-elections-tal-hanan

Za gazetą "The Guardian" piszą o tym izraelskie:
"HAARETZ":
"Izraelscy agenci chaosu"
Izraelczycy, którzy destabilizują demokracje, zakłócają wybory – i robią z tego interes
https://www.haaretz.com/israel-news/security-aviation/2022-11-16/ty-article-static-ext/the-israeli-agents-of-chaos/00000186-44ee-dfa7-afee-ffef1fcc0000
"The Jerusalem Post":
"Izraelski ekspert ds. bezpieczeństwa stojący za światowymi manipulacjami wyborczymi – raport"
https://www.jpost.com/business-and-innovation/article-731636

Ciekawe, że z uwagi na trwające w Polsce przygotowania do wyborów parlamentarnych, temat poruszony w tekście "The Guardian" nie zrobił furory w mediach w Polsce i nie stał się tematem debat politycznych a przecież ten izraelski "zespół hakerski i dezinformacyjny wtrącający się w wybory" może też uczestniczyć w procesie polskich wyborów na rzecz totalnej opozycji, która realizuje niemieckie interesy, poprzez media niemieckie w Polsce a tak naprawdę w rękach żydowskich banksterów z USA(TVN będącą pod kontrolą Warner Bros. Discovery i gazety koncernu Ringier Axel Springer Polska pod kontrolą amerykańskiego funduszu private equity KKR.

Mózg projektu Tal Hanan twierdzi, że on i jego zespół ingerowali w 33 wybory prezydenckie w ciągu minionych dwóch dekad. 

Agenci oferują swoje usługi tym, którzy chcą mieć wpływ na wybory na całym świecie.

Klany z otoczenia Putina robią interesy na rezerwach strategicznych

Wszystkie zakupy dla systemu zapasów strategicznych Rosji (Państwowej Agencji Rezerw Federalnych) kontroluje kilka rodzin biznesowych.

Hanan powiedział tajnym reporterom, że jego usługi, które inni określają jako „czarne operacje”, były oferowane agencjom wywiadowczym na potrzeby kampanii politycznych i prywatnym firmom, które chciały dyskretnie wpływać na opinię publiczną.

Jorge wskazał, że usługi były świadczone w Afryce, Ameryce Południowej i Środkowej, Stanach Zjednoczonych i Europie.

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1650238

Tak, zauważyłem kilka dni temu artykuł o tym w PAPie. https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1536719%2Cmanipulowali-w-33-wyborach-na-calym-swiecie-szokujace-doniesienia-mediow

No cóż. Myślę, że nie tylko ta izraelska grupa manipuluje wyborami. W Polsce działają znacznie mocniejsze grupy wpływu. Niemieckie i rosyjskie. Myślę, że Rosjanie ani Niemcy nie muszą w przypadku Polski korzystać z tej grupy. Mają tu naprawdę mocno ugruntowane ośrodki i wysoko osadzonych agentów wpływu.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1650241

Czyżby "The Guardian" przygotowujący raport na temat nielegalnych ingerencji w wybory na świecie, celowo pomijał ingerencje niemiecko rosyjskich grup, by odwrócić od nich uwagę grupami izraelskimi?

Vote up!
1
Vote down!
0
#1650242

A może dla Francuzów zagrożeniem nie są ani Niemcy, ani Rosjanie, bo albo są w stanie kontrolować te wpływy, albo te wpływy są dosyć mocne i to one same zwracają uwagę społeczności na świeżą  konkurencję, aby ją zawczasu wyrugować? Dlaczego u nas nie robią więc tego samego? Może dlatego, że nie ma sensu zwracać uwagę na to zjawisko, gdy wpływy już są ustalone, a nowych graczy nie ma.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1650246

Co mają do tego raportu Francuzi, skoro  to "The Guardian", dziennik brytyjski ujawnił te praktyki izraelskiej firmy hakerskiej?

Vote up!
2
Vote down!
0
#1650251

To jest dla mnie nauczka, żebym nie zabierał głosu niepotrzebnie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1650254

Dlaczego niepotrzebnie?

Rozmowa, nawet jeśli powiemy coś nie tak, jest jednak dużą wartością.

Na przykład gwałtowne zaniechanie rozmowy na temat wydarzeń z 10.04.2010 roku, szczególnie po ujawnieniu w dniu 11.04.2010 roku Raportu podkomisji MON, stworzyło wolne pole do ofensywy strony ubabranej po łokcie w tej zbrodni i wpływa na odsuwanie się wielu ludzi od obecnej ekipy rządzącej, którą oskarżają o brak stosownej reakcji na szerzenie kłamstw na ten temat.

Czyżby zdecydowano, ze to będzie kolejna po zbrodni w  Katyniu i Gibraltarze, dokonana na Polakach będacych elitami Polski, o której prawdy odmawia się Polakom?

Jakie elity zbudujemy w Polsce  prowadzac taką strusią politykę a jak zaczniemy odbudowywać, to wrogie siły dokonają kolejnej dekapitracji?

Podobno Czesi prowadzą bardziej korzystną, długookresową politykę, choć my Polacy lubimy z Czechów "drzeć łacha", choć w geopolityce to nie Czechy a Polska i Ukraina jest geopolitycznym sworzniem, w miejscu którego scierają się geopolityczne interesy mocarstw.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1650255

Ciekawa wypowiedź Rafała Ziemkiewicza na YT, która próbuje dać odpowiedź na nurtujące nas pytania dotyczace kierunku w jakim zmierzają procesy przemian świadomosciowych i światopoglądowych na świecie.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1650271

"… Każdy może. Warunek jest taki, że nie może się tylko upodobnić smakiem do serwowanego wokół menu."

Jeśli serwowane wokół menu obiecuje, że będzie smacznie i miło, kto dobrowolnie zdecyduje się na trud dorastania?

Podobno w szpitalach częściej ludzie się nawracają niż w kościołach. Bo u zdecydowanej większości dopiero cierpienie towarzyszące chorobie wymusza poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o sens życia.

dratwa3

Vote up!
2
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#1650285