Oni...

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Nie liczę rządu sanacyjnego jako jednego z tych, które dane mi było przeżyć, gdyż interesowały mnie wtedy inne rządy, te mianowicie, które mogły ode mnie wyegzekwować niezwłocznie swe nakazy i zakazy. Po 1945 r. wiedziałem jedno: rządzą nie ci, których większość Polaków chciałaby widzieć u steru państwa. Wielu ludzi zainteresowanych polityką, mówiąc o politykach ówczesnych, przestało używać nazwisk,. Po prostu to byli „oni”. Gdyby ktoś spytał, jacy to są, ci oni, napotkałby zdziwione spojrzenia. Przecież wiadomo! Ale tak naprawdę wcale nie było wiadomo i na tym polegał wówczas cały dowcip. Bo „oni”, to nie byli konkretni ludzie, to był system. Był on wówczas nie do pokonania, gdyż chociaż wiedziano kto to jest Bierut, Rokossowski, może mniej wiedziano o Bermanie, Mietkowskim i im podobnych, to jednak winni tego, co wówczas się działo byli „oni”. Pamiętam, jak w seminarium jeden z kolegów opowiadał jak w czasie wycieczki w Tatrach spotkali kilka osób wśród których był Bierut. Został rozpoznany i mogli zamienić z nim kilka słów. Kolega ów z zachwytem opowiadał o tym, jak miłym człowiekiem był Bolesław Bierut. Już wtedy ludzie zorientowani wiedzieli kim był Bierut. Ale ogół nie kojarzył zbrodni stalinowskich z konkretnymi osobami. Sprawcami byli „oni”.

I tak zostało. Kto zrobił w Poznaniu masakrę w 1956 r.? „Oni”. Kto wytaczał procesy patriotom polskim i dokonywał mordów sądowych? „Oni”. Kto dokonywał znanych „regulacji” cen? „Oni”. Kto pacyfikował strajki robotnicze? „Oni”. Kto był i jest winien mordu w kopalni Wujek? Trudno byłoby tu zadowolić się przysłowiowym „oni”. Ale ukarano nie rozkazodawców, lecz tych, co pociągali za spust i to zresztą były kary symboliczne. I dziś także „oni” dopuszczają się zdrady interesów narodu, głosując za pieniądze polskich podatników w Strasburgu przeciwko owym podatnikom, gdyż oddając głosy na tych, którzy za wszelką cenę chcą rzucić Polskę na kolana, robią taką samą robotę jak owi „oni” w latach czterdziestych i później. Ale nie tylko totalni w PE są winni, że Komisja Europejska szantażuje Polskę gdyż jej rząd nie chce sprzeniewierzyć się Polskiej Konstytucji. I dlatego wstrzymuje wypłatę pieniędzy Polsce się należących. Szczucie na Polskę jest dziś dla opozycji jedynym programem wyborczym. Rząd nie chce iść na pasku eurokratów, dlatego winę można zrzucić na niego. Rządzenie Polską przy społeczeństwie, które prawie w połowie popiera taką opozycją jest krzyżem trudnym do udźwignięcia. Okupacja byłaby wyjściem optymalnym, ale czy wolno tak myśleć?

Jednakże były premier bez zająknienia zabrał głos, sam będąc w gronie tych którzy przywołali swym postępowaniem mroczną pamięć Targowicy. I co on takiego powiedział? Oto jego wypowiedź:

„Nikt nie napełni dzisiaj ludziom kieszeni, nikt szybko nie spowoduje, że ceny energii będą mniejsze. To Zjednoczona Prawica swoimi działaniami niweczy transfery socjalne, którymi się chwali. Sytuację naprawić może tylko nowy rząd - mówi Interii profesor Jerzy Buzek. Według byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego trudno ocenić, czy jest szansa, że środki z KPO pojawią się niedługo Polski. - Ocena rządzących, co do znaczenia pieniędzy z KPO tak fundamentalnie się zmieniała, że trudno bym ja dzisiaj zgadywał, czy w końcu w najbliższym czasie zdecydują się na ich odblokowanie - mówi były premier”. (za Interia 19 I 2023)

Jeśli nawiązujemy do tej mowy-trawy streszczającej pustą gadaninę, do tego „oni”, to wypowiedź pana Buska pasuje tu jak ulał. Bo nic z niej nie wynika, poza jednym. Poza niechęcią do tych, co dla Polski wreszcie coś zrobili – przecież on o sobie tego powiedzieć nie może. Nie mogą też ci, z którymi on dziś przeciw Polsce głosuje. Z tym, że to nie są już anonimowi „oni”. Ich nazwiska są dobrze znane. A co im się marzy? Zdradza to także pan Buzek. A więc, nowy rząd, taki jak przedni, znany z niemocy, który mieścił się w tej kuriozalnej, ale jakże wiele mówiącej definicji: „oni”. I tak, jego zdaniem, będzie dobrze. Oni znowu nie będą mieli programu, pomysłów, pieniędzy. Znowu zaczną wyprzedaż Polski. To wreszcie zadowoli pana Buzka i jego kolegów. A co gorsza tę połowę Polaków. Bo przecież bezpiecznie jest brać apanaże w anonimowym towarzystwie zwanym: ONI, za nic nie odpowiadać.

Ale jeśli Polacy chcą wreszcie żyć na własny rachunek, nie licząc na „życzliwość” takich przyjaciół jak Timmermans, Verhofstadt, a inni może także, po cichu, na Putina czy różnych grandziarzy, którzy swoją złodziejską praworządnością chcieli obdarować także Polskę, to niech to „oni” zastąpią nazwiskami na przekór cenzury do jakiej wraca Tusk i totalni. Cenzura i immunitet, to dziś bezpieczne schrony dla hochsztaplerów.



 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)

Komentarze

U Orwella też tak było. Oficjalnie wszystko robił wielki brat, lecz za nim stali(n) Oni. W przypadku platformy tym Onim jest oczywiście (no nie do KOńca dla widzów teffauenu) pierwszy sekretarz czerwony car o rzucającym się w oczy nazwisku putin (ang. wkładanie)

Vote up!
4
Vote down!
0

Евросоюз, идите вы в жопу!

#1649653

Środki finansowe z KPO są obwarowane tzw. "kamieniami milowymi" i nikt z kowalskich, albo mało kto się orientuje co one znaczą. A ci co "coś" na ten temat wiedzą, nie zawsze są zgodni z obowiązującą linią rządzących. Pozyskiwanie tych środków przez polski rząd wygląda mniej więcej tak jak we fragmencie filmiku, którego link zamieszczam poniżej. Warto obejrzeć, ponieważ jeden obraz wart tysiąca słów.

https://www.youtube.com/watch?v=AgZ1CUFtp7A

Szczerze wątpię w pozyskanie tych środków. Ale jeśli nawet je uzyskamy, to za jaką cenę? Czy aby nie będzie to cena całkowitego podporządkowania się Berlinowi pod względem państwowej decyzyjności i suwerenności. Oby.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1649657

"Oni", czyli bezkarni. "Oni" program mają, taki, jak przed 2015 r.: podwyższony wiek emerytalny, likwidacja socjalnego, powrót do zwalczania inflacji za pomocą biedy, oczywiście wyprzedaż tego, co odzyskaliśmy, itd. Zacietrzewienie w dużej części polskiego narodu jest tak wielkie, że tylko potężny kubeł wody od "łonych" może cokolwiek zmienić. Ale będzie już za późno. Tak, albo nowa okupacja. Nic innego. Na wrogą  propagandę jesteśmy podatni, jak dzieci.   

Vote up!
5
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1649659

"Pamiętam, jak w seminarium jeden z kolegów opowiadał jak w czasie wycieczki w Tatrach spotkali kilka osób wśród których był Bierut. Został rozpoznany i mogli zamienić z nim kilka słów. Kolega ów z zachwytem opowiadał o tym, jak miłym człowiekiem był Bolesław Bierut." 

Koledze musiały zapaść w pamięci takie widoki jak ten, gdy "miły człowiek" jakim był Bolesław Bierut, w procesji Bożego Ciała uczestniczył, więc nie mógł być złym:

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1649660

Opornik 45. Niestety, ale te kamienie milowe to może być z nimi tak, jak mówisz. Tego się lękamy. Jeśli do tego dojdzie zwycięstwo eingedeutschtów, to nie ma Polski. A społeczeństwo jest tak głupie (proszę wybaczyć szczerość, zle jak to inaczej powiedzieć?) żę wszystko jest możliwe. Potem dostaną  po d... ale co nam z tego. Nie pierwszy raz Polacy przeputali swe państwo. Oczywiście zaraz zorganizują konspiracje i ruch oporu. Który to już raz? 

 

 

 

 

 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1649665

Określenie „Oni” naprawdę było jednoznaczne. Za to właściwe ich nazywanie było ściśle ścigane. A wzięło się stąd ,że za użycie dla sowieckich kolaborantów wobec okupantów Wschodniej Polski czy enkawudzistów , jacy nastali od 17 września 1939 roku, za użycie właściwego dla nich określenia „żyd” albo „jewrej” , ustawowo od ręki się dostawało wyrok 10 lat łagru. Od 1945 roku również zastosowanie tych prawdziwych pojęć wobec przywleczonych w eszelonach NKWD do Polski żydo-„komunistów było podobnie traktowane przez talmudyczną „władzę ludową”. I do tej pory użycie tych pojęć wobec faktycznej tożsamości etnicznej ogółu komuchów, czy będącego ich kontynuacją lewactwa pozostaje nadal w ten czy inny sposób represjonowane. A to za sprawą  działań ich potomków nadal obsadzających kluczowe stanowiska w aparacie administracyjnym (w tym sądowniczym)  w Warszawie.   Podsumowując : „Oni= żydy ! -chazaro-rosyjskiego pochodzenia.   Szerzej przedstawiona została sprawa tożsamości „Onych” w puszczonym w internet,  w 2003 roku, w moim autorskim opracowaniu „Ojczyźnie -skradziona tożsamość” (290 stron do przerobienia na ten temat z tego 25% tylko na temat prawdziwej tożsamości owych „Oni” ). Kto cierpliwy (cenzura „onych” z warszafkowego kógla wycina je jak się tylko da) ten wreszcie znajdzie.    Wszystko przedstawiono wg przypisów do źródeł i załącznikami- z minimalną ilością własnych komentarzy.        
Vote up!
4
Vote down!
-1

E.Kościesza

#1649666

Czyli wysoko układający byle co. Oszust. 

Vote up!
2
Vote down!
0

michael

#1649673

Myslałme, że to niemieckie słowo u nas się przyjęło, ale chyba było to  70 lat temu.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1649675