Nigdy nie wiesz kto cię potrącił. Najlepiej uciekaj z miejsca wypadku

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Prokuratura i sędziowie mają zawsze kłopot, kiedy jakiś prominent sobie golnie i siada za kółko. Co z takim zrobić? Pół biedy, kiedy jakaś babina wejdzie, w ocenie sprawcy, zbyt szybko, na pasy i ten w roztargnieniu jej nie zauważy, bo przecież, jego zdaniem, to ona powinna uważać. Nie wiem, czy wypisywanie takich rewelacji nie powinno podlegać karze, gdy czyni się ofiarę winowajcą. Widocznie jednak nie, bo decyzje sądu jakże często zaskakują. I mocą ich wyroków tak się właśnie dzieje. W Internecie czytam bowiem, że „Sąd nieprawomocnie przyznał Radosławowi Sikorskiemu od Jarosława Kaczyńskiego kwotę 708,480 zł na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin w serwisie Onet". To jest po prostu nonsens, czego w naszym praworządnym życiu nie brak. Z kolei wszakże „Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Piotra Najsztuba od zarzutu spowodowania wypadku. Stwierdził, że nie zabezpieczono żadnych śladów i zrekonstruowanie zdarzenia było niemożliwe, a piesza sama powinna uważać. Prokurator Generalny złożył wniosek o kasację tego wyroku. Wniosek został oddalony”. Zatem ktoś, kto się poważy takie kurioza zakwestionować, niech też uważa „na pasach”, bo w przeciwieństwie do sprawcy kolizji może być ukarany.

jasna, że dziennikarz „jechał samochodem bez ważnych badań technicznych. Jechał też pomimo tego, że wcześniej odebrano mu prawo jazdy, za co ponoć nie odpowiadał, bo – jak ustalił portal brd24.pl – urzędnicy Starostwa Powiatowego w Piasecznie nie dopełnili formalności, więc w świetle prawa uprawnienia Najsztuba ostatecznie nie zostały cofnięte”. Innymi słowy wszystko można odpowiednio zinterpretować i nikomu nie musi włos spaść z głowy, rzecz jasna, nie z każdej głowy, bo gdyby tak jakiś „kowalski” sobie golnął, a w dodatku jeździł bez „prawka”, a nadto i bez przeglądu! Oj, miałby za swe. Ale przecież nie można takiego równać z prominentem! „Co wolno wojewodzie…” A najgorsze jest to, że takiego, choć byłby on z innej gildii, nie atakowałaby za bardzo opozycja, nawet totalna, co najwyżej byłoby trochę wydziwiania, jakich to ludzi ma n. p. PiS, ale w żadnym przypadku nie żądno by jakiejś zgodnej z prawem kary. Co innego przywalić Kaczyńskiemu, ale łobuzowi drogowemu, a cóż to znowu? Hodie mihi, cras tibi – dawniej, lepiej niż dzisiejsi prominenci wykształceni, znają to łacińskie przysłowie – dzisiaj mnie, a jutro tobie.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Janusz Hnatko ponoć stwierdził, że najważniejsze dla śledczych było ustalenie, czy mamy do czynienia z wypadkiem drogowym, czy nie. Ponieważ nie stwierdzono, by obrażenia doznane przez motocyklistę trwały powyżej 7 dni, nie było wypadku drogowego, zatem nie może być mowy o ucieczce z miejsca zdarzenia. Pozostaje więc zarzut o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Oczywiście mowa o aktorze S. Właściwie z tego, co prokuratura tu wysmażyła można wnosić, że byle kogoś nie połamać, to takie zwykłe potrącenie kogoś, to małe piwo. Przepisy drogowe, a właściwie kary – trzeba dla pewności spytać dla kogo i jakie – są wprost drakońskie, ale jak wiadomo o kogo chodzi, to można spać spokojnie, a także nie liczyć się ze srogą grzywną lub nawet odsiadką. Wszystko zależy od okoliczności, a te orzeka oskarżyciel publiczny lub Temida. Zatem z tymi karami nie taki diabeł straszny, jak go malują. Nie dla każdego, rzecz jasna.

nadejdzie czas, kiedy bezstronność wymiaru sprawiedliwości będzie niepodważalna? To jest możliwe, ale nie w Polsce, w sytuacji kiedy Unia Europejska czyni wszystko, łącznie z szantażem finansowym, żeby ten ważny segmenty życia publicznego, czyli wymiar sprawiedliwości, pozostał w takim stanie, w jakim się teraz znajduje, czyli w zapaści, w jaką popadł w czasach, kiedy PZPR „sugerowała” wyroki. Pod tym względem zmieniła się tylko partia, tzn. PZPR, zastąpiły kliki, kasty, układy. No i protektor, dawniej „wielki brat” pilnujący praworządności socjalistycznej, a dziś Bruksela czyniąca dokładnie to samo. Wystarczy tylko słowo socjalizm, zbyt jednoznaczne, zmienić na lewactwo. A zatem, jeśli cię ktoś potrącił, uciekaj z miejsca wypadku, bo nuż to ty będziesz winnym!

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)

Komentarze

Napisałem około pięciu lat temu tak zatytułowany felieton [link]. A wczoraj krótki komentarz o TRADYCJACH DEMOKRATYCZNYCH W EUROPIE, które oczywiście najstarsze są w Polsce, sięgają historycznej tradycji Rzeczypospolitej Obojga Narodów, co najmniej XV wieku (Sejm piotrkowski 1468 – sejm walny Korony Królestwa Polskiego zwołany przez Kazimierza IV Jagiellończyka do Piotrkowa Trybunalskiego na 9 października 1468 r.)

Pozostale kraje Europy, szczególnie najstarsi założyciele Unii Europejskej, być może poza Wielką Brytanią, tej tradycji po prostu ani nie mają, ani nie rozumieją. Ich historia, to władza monarchii absolutnych, rządzących w nietolerancyjnych, rasistowskich, a nawet totalitarnych państwach, kolonizujących narody świata.
Żaden z systemów ustrojowych państw tak zwanej starej Europy nie ma demokratycznej tradycji ani zrozumienia istoty praworządności, nie ma żadnej intuicji pojęcia praworządności i trójpodziału władzy, tak jak ją rozumiał Monteskiusz.
Przeciwnie, do dzisiaj roczumieją to pojęcie jako trzy posłuszne narzędzia absolutnego, totalitarnego jedynowładcy - tak jak to opisywał Machiawelli.

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1648771

wynikający z mojej propozycji definicji totalitaryzmu, która jako warunek powodzenia totalitarnego interesu, przyjmuje bezkarność ich przestępczych działań i dlatego traktuje wrogie przejęcie władzy sądowniczej jako priorytet. Ich sądy mają chronić ich bezkarności - w żadnym przypadku ani sprawiedliwości, ani bezstronności. A wspomnianą definicję totalitaryzmu podam poniżej. 

Vote up!
3
Vote down!
0

michael

#1648772

Właściwa nazwa to: "socjaldemokratyzm". To jest poprawna nazwa definiująca ustrój większość państw świata, w tym wszystkich europejskich. I dopiero użycie tej nazwy i podstawienie jej pod totalitaryzm nabiera sensu. Wszystkie te państwa nazywa się "liberalnymi demokracjami" na skutek błędnego tłumaczenia na polski angielskiego słowa "liberal". Prawidłowe, polskie, tradycyjne znaczenie to: "socjalizm", "socjalista", "socjalistyczny". Wszystkie państwa nazywane "liberalnymi" wybierające władze poprzez kadencyjną demokrację pośrednią w pełni realizują większość postulatów tradycyjnej socjaldemokracji. Neoliberalizm to w istocie neosocjalizm. To oszustwo językowe służy temu, by socjaliści mogli zwalać swoje systemowe błędy na liberalizm, by za błędy socjalizmu winić kapitalizm, by za problemy etatyzmu winić wolny rynek, by za nieudolność redystrybucji winić własność prywatną. To jest bardzo cwana zagrywka, bo ludzie wyzyskani i udupieni przez socjalizm żądają go jeszcze więcej. Takimi łatwiej rządzić, łatwiej ich zniewalać i zdzierać z nich haracz. Zepsucie pojęć utrwala totalitaryzm. Jeśli żyjemy w liberalnej demokracji i to jest złe, to znaczy, że potrzebujemy więcej ograniczeń, więcej kontroli, większych podatków, więcej zamordyzmu. 

Vote up!
2
Vote down!
-3

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1648774

Zgadzam się z tą diagnozą, szczegónie dlatego, że uznaję socjalizm jako synonim komunizmu. Synonim bardzo często używany we wszelkiej totalitarnej propagandzie - mówiąc wprost - do usprawniania kłamstwa tej propagandy. Klasycznym przykładem takiego oszustwa było uznawanie PRL najpierw jako Polski socjalistycznej budującej komunizm, a później jako Polski budującej socjalizm, a jeszcze później jako dążącej do socjalizmu z ludzką twarzą, bez wypaczeń.
Nawet hitlerowska NSDAP była narodowo socjalistyczną partią robotniczą... 

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1648776

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika gps65 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

I narodowy socjalizm, niesłusznie nazywany faszyzmem, i demokratyczny socjalizm, niesłusznie nazywany liberalizmem, to w istocie odmiany socjalizmu właściwego, który jest przejściową formą komunizmu. Socjalizm to droga do komunizmu. To, co niesłusznie nazywa się faszyzmem lub liberalizmem, to są ideologie lewicowe. One immanentnie są totalitarne — ich kwintesencją jest statolatria, a praktyką działania jest zamordyzm, biurokracja i etatyzm. Z wyższego punktu widzenia, są to wszystko odmiany cywilizacji bizantyjskiej i turańskiej pochodzących ze wschodu, które są w wielu aspektach niezgodna z naszą, polską, łacińską cywilizacją pochodzącą z zachodu. My pochodzimy od cywilizacji helleńskiej i rzymskiej, oni od bizantyjskiej i turańskiej. Więc różnice są bardzo głębokie. Naszym ideałem jest pluralizm, różnorodność i indywidualizm wywodzące się z chrześcijaństwa, ich ideałem jest system plemienny pochodzący od Dżyngis-chana i kolektywizm wywodzący się z Bizancjum. My stworzyliśmy liberalizm, kapitalizm i wolny rynek, oni socjalizm, totalitaryzm i etatyzm. Te różnice powodują całkowicie inne widzenie i rozumienie świata. Zachód widzi byty i ich atrybuty, wschód widzi substancje i ich przepływy. Polska bardzo długo była łacińska — niestety długoletnie zabory i okupacja naszych terenów przez bizantyjskie Prusy i III Rzeszę oraz turańską Rosję i ZSRR, spowodowały całkowitą utratę starej tożsamości narodowej Pierwszej Rzeczpospolitej i dziś już jesteśmy aż do trzewi socjalistyczni, opanowani całkowicie przez wschodnie cywilizacje. Łacinnicy zachowali się tylko w klasycznie liberalnej niszy prawicy narodowej i konserwatywnej, a władzę zdominował socjaldemokratyzm — i pruskiej, i sowieckiej proweniencji. PO, PiS, SLD, PSL i inna lewica to partie czystej wody socjaldemokratyczne, realizujące w pełni wszystkie postulaty tej leninowskiej formacji.

O liberalizmie właściwym, klasycznym — czyli zachodniej, łacińskiej, chrześcijańskiej ideologii gospodarczej, opracowanej przez takich tuzów nauki jak John Locke, Adam Smith, Frédéric Bastiat, Ludwig von Mises, Friedrich Hayek, Hans-Hermann Hoppe, Murray Rothbard, Ron Paul, Milton Friedman, David Friedman, George Stigler, Thomas Sowell etc... u nas mało kto słyszał, a dzieła Marksa i Lenina każdy zna. Szkołę austriacką, czyli naukowy, ekonomiczny liberalizm mało kto u nas studiuje, a socjalistę Keynesa wykłada się w każdej szkole. Więc gdyby u nas naprawdę panowała liberalna demokracja, to byłoby to całkowicie zgodne z naszą cywilizacją i tradycją. Ale niestety nie ma tego — u nas mamy socjalizm, który ochoczo wdrażają wszystkie partie rządzące.

Vote up!
2
Vote down!
-5

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1648777

Czarnego. Tyle, że do nich dorzucali... Pawła Findera. ;) Prawda zaś jest taka, że liberalizm przynajmniej przedstawiany przez gps-a to jakieś niemrawe popłuczyny po obietnicach... Trockiego. Trudno się dziwić - tyle lat w realsocu porobiło dziury w mózgu nie tylko jemu.

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1648778

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika gps65 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Też jak kto? Jak Trocki?

Vote up!
1
Vote down!
-4

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1648786

Gdzieś ty się człowieku uchował!

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1648790

Powszechnie mówi się, że został potraktowany ulgowo, bo to celebryta. A może chodziło o solidarność etniczną? W wielu krajach istnieje pewna nadreprezentacja Żydów w zawodach prawniczych. Wynika to z ich zdolności i zamiłowania do takich zawodów. Może Najsztub miał szczęście i dostał empatycznych sędziów, a ich empatia wynikała z solidarności etnicznej?
Takie założenie (rasistowskie?) może tłumaczyć wiele zdumiewających wyroków.

Vote up!
3
Vote down!
0

Leopold

#1648779

lecz także na studiach z logiki, skoro bez znaczenia było dla niej to, gdzie przesunęła przecinek przy zasądzonej kwocie.

pzdr

Vote up!
1
Vote down!
0

antysalon

#1648783