Po co europejska armia - lepsze Gestapo

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Kraj

Mocno utytułowana pani, prof. dr Gesa Lindemann z uniwersytetu w Oldenburgu, parająca się również żurnalistyką, wpadła na genialny pomysł. Otóż proponuje ona powołanie europejskiego wojska broniącego "europejskich wartości" oraz "praworządności" w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. Fakt, że jej artykuł na ten temat ukazał się w „Die Zeit”, wprawdzie w wersji internetowej, ale niewiele to zmienia, nie jest bez znaczenia, ponieważ periodyk ten, który w języku niemieckim można by scharakteryzować jednym słowem: linksliberal, jest w stanie znieść tak zaskakujące treści, nawet jeśli się pod nimi nie podpisuje. Dziwna jest też motywacja takiego projektu. Zdaje się odgrywać tu rolę oszczędność, co do wielu przemawiałoby niezależnie od ich poglądów politycznych. Jednak nie to jest argument istotny. Autorce chodzi o armię europejską „pod wodzą "prezydenta UE" i Parlamentu Europejskiego”. Lindemann sądzi, że "Gdyby istniała europejska armia zdolna do obrony wschodnich granic UE, to również Polska stałaby się bastionem zagorzałych proeuropejczyków. Zaangażowana postawa obronna w szczególności wobec Rosji byłaby równoznaczna z postawą w obronie 'naszych wspólnych wartości' . Zaraz wypada sprostować jedno nieporozumienie. Polska jest pełna „proeuropejczyków”, ponieważ niezależnie od tego co o tym sądzi pani L., należy do Europy od zawsze. Natomiast nie oznacza to bynajmniej konieczności wyrzeczenia się przez nią swej suwerenności i tożsamości. Dziwne, że osoba z tytułem profesorskim takich rzeczy nie rozumie.

Czytając te rewelacje człowiek czuje jak gdyby chodził po cienkim lodzie. Bo w końcu co tak naprawdę chce dziennikarka powiedzieć? Czy w jej optyce NATO już w ogóle nie istnieje, że nagle potrzebna jest owa armia europejska „pod wodzą prezydenta Unii Europejskiej i parlamentu europejskiego”? Czy byłaby ona praktycznie wycelowana tylko w Rosję, bo w kogoż by jeszcze? Może w „niepraworządną” Polskę? Wiadomo, że byłaby to armia, toutes proportions gardées, niemiecka, w najlepszym razie niemiecko-francuska, a więc przed kim jeszcze i kogo miałaby chronić? Prezydenta Unii Europejskiej trzeba by dopiero ustanowić, a gdyby PE rządził tą armią, to skończyłoby się wszystko na komisjach, deklaracjach i nasiadówkach. Coś zawodzi u pani Lindemann logiczne myślenie.

Czyli właściwie pani Lindemann młóci słomę. Ale nie do końca, gdyż pani ta zza barykady pustych i dość niemądrych frazesów strzela z grubej rury. Obok obrony przed Rosją armia ta miałaby być użyta do "obrony demokratycznego porządku konstytucyjnego". A jej istnienie spowodowałoby, że nie nastąpiłby – rzekomy [ZZ] – "zamach na konstytucyjne zasady podziału władzy w Polsce". „Polska mogłaby wtedy ufać, że zjednoczona Europa będzie skutecznie chronić przed Rosją, a ta ochrona byłaby z kolei połączona z uznaniem demokratycznych rządów prawa". To prawdziwy bełkot. Pytanie zasadnicze: kogo lub co Lindemann nazywa Polską? Czy tych kilkunastu europosłów, którzy notorycznie szkodzą Polsce, czy opozycję, której ideą przewodnią jest „bo nie” bez względu na dobro kraju i narodu?

ma jeszcze dość rozumu, by jawnie nie powiedzieć, że „jej” armia ma za zadanie ujarzmienie Europy według zasad libertyńsko-lewackich i że nie chodzi o żadną praworządność, ale zwykłą, w Niemczech wypraktykowaną Gleichschaltung. O to, by nikt nie wychylał się ze swą tradycją, wiarą, wartościami, bo wszyscy mają mówić, wprawdzie inaczej niż kiedyś, ale w podobnym stylu, jak kiedyś wrzeszczano: „ein Volk, ein Reich, ein Führer”. Czy nie można by tak po prostu powiedzieć o co chodzi? Bo chodzi o to, by nikt w tym rzekomo intelektualnym tyglu nie był w stanie obronić się przed rozpuszczeniem w bezkształtnej masie antykultury wypranej z treści, której orędowniczką stało się, niestety, kierownictwo Unii Europejskiej. Ależ, pani Lindemann! Chcąc tak zniewolić ludzi, by to osiągnąć, po co zaraz tworzyć armię, wystarczyłoby Gestapo wzbogacone o doświadczenia Czeka?! Bo przyzna pani, że ta obrona przed Rosją, to lipa? A tak, nawiasem mówiąc, to propozycja pani Lindemann wcale nie jest nowością. W ZSRR istniały wojska NKWD, w III Rzeszy – Waffen SS, w PRL – KBW i w każdym totalitarnym państwie podobne jednostki. Zjednoczona Europa według receptury pani Lindemann nie mogłaby odstawać od tych wzorców. Choć, moim zdaniem, wystarczyłoby Gestapo, ewentualnie dla uporczywie „niepraworządnych” resocjalizacja według wypróbowanych metod KZtów.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Otóż proponuje ona powołanie europejskiego wojska broniącego "europejskich wartości" oraz "praworządności" w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej.

Aby było to skuteczne działanie, dlatego rząd PO-PSL przygotował i doprowadził do 

uchwalenia  ustawy 1066, procedowanej w Sejmie od 18 stycznia 2013 roku i która weszła w życie  po podpisaniu przez prezydenta B. Komorowskiego 24 lutego 2014 roku :

Rządowy projekt ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=1066

która umożliwiałaby operacje "bratniej pomocy" unijnej w Polsce, dla obrony "europejskich wartości" oraz "praworządności".

Po przejęciu władzy przez PIS nie usunięto tej ustawy z obrotu prawnego w Polsce, ale ją znowelizowali w 2016 roku:

https://orka.sejm.gov.pl/proc8.nsf/ustawy/295_u.htm 

tak, by posłużyła do operacji przyjmowania wojsk NATO w sytuacjach takich jaka jest w tej chwili, związana z wojną na Ukrainie.

Co prawda, gdyby Donald Tusk, Der Führer polnischen Totale Opposition politische przejął władzę w Polsce, do czego usilnie dąży od kiedy został wysłany do Polski przez A.Merkel, to i jemu ta ustawa by posłużyła do operacji unijnej armii w Polsce w celu przywrócenia "praworządności i pilnowania europejskich wartości".

 

Vote up!
9
Vote down!
0
#1643909

    Ta propozycja, to byłby sznur na szyję Polaków. Ci pajace, staliby się nie usuwalni, brnąc w chore ideologie. Gdzie podstawowy fundament Europy opierający się od zawsze na chrześcijańskich wartościach zdrowej moralności, sprawiedliwości i suwerenności państw? To byłaby armia broniąca patologi unijnych oszustów, czyli zniewolenie nas na naszą prośbę z unijnymi sądami i unijną prokuraturą. Bylibyśmy, jak stado baranów, prowadzące radośnie na rzeż przy wtórze ody.

Vote up!
6
Vote down!
0

ronin

#1643916

Czasem bardzo trudnym zadaniem jest trafne dobranie tytułu, by dobrze odwzorowywał naszą myśl. A w tej konkretnej europejskiej sytuacji rodzące się opary totalitaryzmu jak w kryształowym zwierciadle odbijają się w pytaniu PO CO EUROPEJSKA ARMIA - LEPSZE GESTAPO?

W aksjologicznej rzeczywistości współczesnej Europy, porzucającej Chrystusa razem z całą łacińską kulturą i historią chrześcijańskiej Europy, jest to kluczowe pytanie o ostoję europejskiego porządku społecznego. Pytanie o to, czy dany przez Boga porządek etyczny, czy europejska policja polityczna. Bóg czy zamordyzm?

Wiele razy pisałem przypominając konkretny fakt - Europa nigdy w swojej historii nie miała żadnej demokratycznej tradycji politycznej. Kontynentalna tradycja złożona jest z historii monarchii absolutnych we wszystkich krajach starej Europy. Dlatego pani prof. dr Gesa Lindemann uznaje za oczywiste narzędzie, konieczne do utrzymania porządku politycznego rozwiązanie naturalne w tradycji totalitarnych monarchii absolutnych ...

Demokracja nie urodziła się na Zachodzie Europy, lecz bardzo dawno temu w Europie Środkowej, pomiędzy kamieniami młyńskimi turańskich imperiów Rosji i Niemiec, w broniącej swej tożsamości Jagiellońskiej Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Demokracja w Europie?

Brutus próbował, ale nawet on wybrał totalitarne rozwiązanie.

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1643918

Vote up!
2
Vote down!
0

michael

#1643921

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1643925

Musimy pamiętać o wielo dekadowej pracy niemieckiej i nie tylko niemieckiej lewicy nad ukształtowaniem Nowego Człowieka. Akurat w Niemczech się to udało. Aktualnie jest to Państwo bez armii. Owszem, są jacyś żołnierze, ale to tylko mimikra. Nawet logistykę współczesnej Bundeswehry zapewniają firmy zewnętrzne. Podobnie ochronę koszar i innego mienia. Lotnictwo uziemione chyba już w 3/4, bo to, co lata z oszczędności części zamienne dostaje z egzemplarzy stojących w hangarze. Pisałem o tym niedawno:

https://niepoprawni.pl/blog/humpty-dumpty/niemcy-chca-utworzyc-armie

Niemcy, gdyby chciały utworzyć w tej chwili armię, nie miałyby kogo powołać. Owszem, jest spora grupka prawicowców, ale rzadząca eurolewica raczej zgodziłaby się na oddanie Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii a nawet dawnego NRD Putinowi, niż dałaby swoim śmiertelnym, jak uważają, wrogom broń do ręki. A jeśli zaczną powoływać spośród tych inżynierów, lekarzy i architektów, których Merkel "zaprosiła" przed kilku laty, to szybko zamienią się w Kalifat.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1643919

Mnie się nasuwają dwa wyjaśnienia: 1. ta propozycja może mieć proweniencję rosyjską i może być formą sabotażu lub osłabienia zaplecza polsko-ukraińskiego, 2. włodarze unijni poczuli się zagrożeni i uznali, że władza zaczyna wymykać się im spod kontroli i próbują starych sposobów, 3. Francja i Niemcy chcą przejąć inicjatywę i pomóc Rosji.

Taka armia w aktualnych warunkach jest jednak mało realna, chyba, że nastąpiły już jakieś tajne znaczące zmiany na wysokim szczeblu, co tej jest mało prawdopodobne. 

Vote up!
6
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1643922

tak, że broniąc Ojczyzny zamiast karabinu weźmie do ręki kredki. U nas zresztą podobne (bez)myślenie reprezentuje pan Matczak. Oczywiście nie tylko on, ale tylko on mówi o tym głośno.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1643923

Chciałbym zauważyć, że w moim tekście nie zakładam możliwości stworzenia takiej armii, ale wskazałem na samą ideę, która nie ejst obca coraz bardziej totalitarnie sobie poczynającej sobie  Brukseli  i na pewną właściwość autorki, której nie muszę tu nazywać, bo  jest jak na dłoni. 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1643929

@ ks. prof. Zygmunt Zieliński

Pisząc o armii rozwinąłem swoją myśl. 

Vote up!
1
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1643936