Katar czy wojna polsko-chińska ?

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Humor i satyra

Dopiero teraz naród pojął dalekosiężne zamiary Geniusza Kaszub, Słońca Peru i Groma Dolomitów, złączonego zaraz po katastrofie Tu-154M w uścisku z Putinem. Uścisk ten, przypieczętowany został – niebawem po pogrzebie ś.p. Lecha Kaczyńskiego – kontraktem gazowym z Rosją – ważnym do 2035 roku – i po cenie dwukrotnie wyższej, niż Rosji płacą  za gaz Chińczycy. Tak wysoka cena, którą wynegocjował urzędnik Geniusza Kaszub, Słońca Peru i Groma Dolomitów, czyli pan Waldek, zapewniła jednak Polsce to, czego nikt się nie spodziewał: obronę Polski przed Chińczykami.

Bo z Chińczykami wojna wydaje się być nieunikniona tym bardziej, że Geniusz Kaszub, Słońce Peru i Grom Dolomitów jest w dodatku Twardzielem ( w skrócie Tw.), który nie przepuści tym, którzy chcą naciągnąć Państwo Tuska na dodatkowe koszty. - Nikt nie naciągnie państwa na dodatkowe pieniądze, które wykraczałyby wyraźnie poza kwoty zapisane w umowie - oświadczył premier. Każdy ponjał aluzju, a zwłaszcza chińskie konsorcjum COVEC,które buduje fragment autostrady A2 …

Sytuacja jest poważna, gdyż dotychczas Geniusz Kaszub straszył wyłącznie kastracją lub zamykaniem stadionów i kiboli, lub obsobaczał leniwych urzędników, którzy powinni brać przykład z prezesa klubu Tęcza, który „jak nikt się zamęczał dla klubu  Tęcza”. - Będę twardy i tego samego oczekuję od moich urzędników - mówił Donald Tusk, komentując problemy związane z budową dróg i stadionów przed EURO 2012. I jak wspomniałem wcześniej – Twardziel Tusk nie będzie ustępował przed tymi, którzy chcą "naciągnąć" kraj na dodatkowe pieniądze. Okazuje się, że dodatkowych pieniędzy chcą także budownicze Stadionu Narodowego, którzy wykonali stadion w sposób budzący powszechny podziw w świecie. Jest to pierwszy w świecie stadion ekologiczny, czyli wykonany z materiałów zastępczych. Możliwe to było dzięki temu, że postawiony do realizacji tego dzieła urzędnik naszego Twardziela, był albo za miękki, albo za wiele chciał – więc Twardziel wymienił go (czyli Mira) na innego, któremu Tusk będzie mógł okazać swoją „twardość”, bez żadnych konsekwencji. Bo Mira Tusk musi przecież bronić przed siepaczami z PIS-u...

Jednak, co może zrobić Twardziel w gniewie, gdy „będzie twardy wobec swoich urzędników” ( oczywiście niższego stopnia) - widać już było w zeszłym roku na wałach przeciwpowodziowych. Tam Tw. Tusk tak ochrzanił wójta gminy Bochnia za powódź, że ten popłakał się, jak bóbr – inny winowajca zniszczonych wałów. Wprawdzie poza zruganiem wójta, który prawdopodobnie współpracował z bobrem, w celu nadwyrężenia fundamentów państwa Tuska, w tym wałów przeciwpowodziowych – Tusk nie zademonstrował wtedy swojej „twardości”. Tusk był wtedy jeszcze pobłażliwy. Ale teraz ma to się zmienić. Twardość Tuska, jako pierwszy poczuł na sobie szef MSWiA Miller, którego Grom Dolomitów bez pardonu obsobaczył za nadgorliwość policji wobec kiboli i Roberta Frycza. Miller po obsobaczeniu ponoć załamał się i planowany na wrzesień Raport w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem, wykona dopiero wtedy, gdy dojdzie do siebie. A dojdzie dopiero po wyborach październikowych…

Po zapowiedzi Geniusza Kaszub, że będzie twardy - nietrudno sobie wyobrazić przerażenie obecnego po Drzewieckim ( ps. Miro) ministra sportu, czyli Giersza. Podobno Giersz pośpiesznie usiłuje połączyć EURO 2012 w Polsce, z inną wielką imprezą o randze światowej. Mają to być Mistrzostwa Świata w Survivralu - Czyli przeżyciu w Polsce w okresie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.  Jednym z zadań zawodników będzie dotarcie do jednego z czterech stadionów, zlokalizowanych w Polsce, korzystając z polskich autostrad i dróg ekspresowych, lub też z kolei –zawiadywanych przez Grabarczyka - uratowanego przez pobłażliwego wtedy Tuska. W przypadku Grabarczyka nasze Słońce Peru jest więc pod przysłowiową ścianą, gdyż nie dość, że Tusk wybronił Grabarczyka, to przecież – nie może zadrzeć ze spółdzielcami Pięknego Czarka. Ale takiemu na przykład zawiadowcy stacja Warszawa Wschodnia można dać w przysłowiową gębę bez większej krępacji, aby poczuł kto tu rządzi.

Dlatego minister Giersz już teraz proponuje, aby przedłużyć rozgrywki EURO 2012 o jeden miesiąc, aby przybysze z Europy, a pewnie też i z innych kontynentów - mogli dotrzeć na czas na wszystkie mecze, rozgrywane w Polsce. Z cenną inicjatywą wyszedł gajowy Bronek, który proponuje organizację w trakcie EURO 2012 tradycyjnych w Polsce polowań na grubą zwierzynę, w trakcie oczekiwania zagranicznych gości na stacji Małkinia, gdzie zlokalizowana będzie przesiadka na pośpieszny do Poznania. Ten scenariusz przygotowano z nadzieją, że Euro 2012 odbędzie się jednak w Polsce w jakiejś formie. Ale niestety - może być gorzej, w związku z nieuniknioną wojną z Chinami...

A wszystko, jak z obietnicami Słońca Peru, zapowiadało się wspaniale. Nieusuwalny spółdzielca Grabarczyk – w imię poprawy stosunków z Chinami – powierzył budowę fragmentu autostrady A2 między Strykowem a Konotopą właśnie Chińczykom. Chińczycy ogłosili teraz, że zamierzają wycofać się z budowy autostrady – jeśli Tusk im do autostrady nie dopłaci. Spotkało się to z niespodziewaną, twardą ripostą Twardziela Tuska, który nie dość, że nie chce dopłacić Chińczykom za budowę autostrady, to jeszcze grozi im karami.

Oświadczenie tego typu wydał Twardziel z Kaszub bawiąc w Paryżu, gdzie od pochwał pod jego adresem, wieczorami musiał zaaplikować sobie serię okładów na zbolałe od poklepywania plecy. Ten rytuał przerwała hiobowa wieść z Warszawy, którą nota bene - Tusk zamierza także odwiedzić w najbliższym czasie. Czy można sobie wyobrażać inną reakcję szefa polskiego rządu na żądania Chińczyków, w trakcie masażu pleców ?   - My nie będziemy ustępować. Jeśli ktoś chce budować w Polsce drogi i stadiony, to albo robi to perfekcyjnie, albo płaci kary. U nas będą obowiązywały takie zasady - powiedział dziennikarzom Twardziel Tusk, bawiący w Paryżu z jednodniową wizytą w okolicach Champs Elysees. Po tych słowach wszyscy zrozumieli, że zabawa w politykę już się skończyła…

Bo podobnie jak w przypadku prywatyzacji polskich stoczni, albo Chińczycy i budowniczowie stadionów zapłacą kary – ale nie będzie EURO 2012, jak nie ma już stoczni i inwestora z Kataru. Albo będzie wojna z Chinami i tu cała nadzieja w Putinie, że zatrzyma chińską armię w marszu na Zachód. Tak, czy siak – w Polsce nie będzie niczego, poza gigantyczną kompromitacją, której nie uratują tradycyjne bączki puszczane na stacji Małkinia dla tych, którzy zrezygnują z polowania u boku prawdziwego hrabiego. Oczekując na opóźniony pospieszny do Poznania...

Brak głosów

Komentarze

Kochany Kapitanie Nemo. Nie śmiej się Pan z naszego dostawcy peruwiańskiego słońca. Przecież dopiero co załatwił nam w Europie ( u męża tej francuskiej kobitki "playboy'owej"), że Francja nie będzie nam przeszkadzała w EWENTUALNEJ próbie wydobywania gazu z łupków. To jest b. poważna sprawa. A czy Pan drogi Kapitanie Nemo już załatwił ze swoimi sąsiadami zgodę
na ewentualną zamianę mieszkania, kupno samochodu lub działki rekreacyjnej. Podejrzewam,że nie. No i co - i ładnie to się śmiać z premieru Tusku ??
A wojny z Chinami niech się Pan nie obawia. Czym oni mogę nam zagrozić ? Najwyżej wyślą parę niewielkich oddziałów ( góra 5 - 10 milionów ludzi). Ale przecież mamy wojsko w Afganistanie i (prawdopodobnie) jednostki Nadwiślańskie. Wźmiemy ich po prostu w kleszcze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#162842

Przecież ani Gomułce, ani Gierkowi, ani też Jaruzelskiemu nie udało się załatwić w Moskwie, byśmy np. produkowali własny samochód, poza skrzyżowaniem moto-pompy z mydelnicą (Syrenka). Nie mówiąc już o wydobywaniu gazu. Dlatego nie mamy do dzisiaj ani własnego samochodu ani własnego gazu. Węgiel wydobywaliśmy, ale pod warunkiem, że nie może go w Rosji zabraknąć.

Wystarczyło jednak, że Twardziel Donald wyjechał do Francji, a już uzyskał zgodę na wydobywanie gazu łupkowego. Wprawdzie Francja dała nam zgodę na wydobywanie gazu metodą hrabiego Komorowskiego, czyli łopatami – ale jest to poważny krok do przodu. I dlatego, składam samokrytykę za nieuzasadnione lżenie Słońca Peru, dzięki któremu, już za 20 lat każdy obywatel będzie mógł sobie zamówić na zimę 2 tony gazu łupkowego, który będzie spalany w tradycyjnych piecach węglowych, na licencji radzieckiej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#162851

"Jednostki nadwiślańskie" - rozformowano po " nocnej zmianie "aby ukryć ich udział w zamachu stanu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.

#162886

PABIEDY sąsiadom ze wschodu, gdy Chińczycy ruszą na wojnę z Polską, chyba, że celem nie będzie Polska ...

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#162915