Pierwsze pytanie do JWP Gawriona - Admina i właściciela Niepoprawni.pl (naszego bezcennego okna na świat).

Obrazek użytkownika Apoloniusz
Idee

Zauważyłem, iż od kilku dni Czcigodny Admin zmodyfikował portal w tenże sposób, iż zajawki pt: „Wpisy chronologiczne” otrzymały żywotność 24 godzin czyli tyle ile żyją jętki.

Zauważyłem ów wynalazek czytając wpis Blogera Roman z USA  wielce sobie krzywdującego na fakt krótkiej żywotności jego postu, który był polemiką z innym Wielce Czcigodnym Blogerem nb., reprezentantem tutejszych Celebrytów. Pomyślałem sobie, iż skoro „R.zusa” zadarł z niewątpliwym Autorytetem wśród Celebrytów, to nic dziwnego (licząc aktywa i pasywa) musiał paść. Na „współczułem się” mojemu ulubionemu adwersarzowi, ale lampka we mnie się zapaliła, gdyż zacząłem się zastanawiać, a co by mianowicie było gdyby Zacny Gawrion zamiast utrzymywać niekochane posty przez 24 godziny (jeszcze tydzień wstecz wisiały sobie 3 dni, a bywało, ze siedem w porywach), otóż co by było, gdyby posty znikały po godzinie, albo po 10 minutach? Oczywiście muszki jętki żyją dłużej, ale kto wie, może idąc przykładem NP. także postanowiłyby skrócić cykl? To by dopiero była zagwozdka, no ale wracając do naszych baranów – zaraz po „dlaczego” zapytałem siebie (a zaraz zapytam JWP Gawriona), czy ten nasz ukochany portal to jest „społecznościowy” czy osobisty? Wydawało by się, iż skoro posiada właściciela, to prywatny czyli osobisty, ale to nie jest takie oczywiste, gdyż skoro każdemu z nas wyświetlają się reklamy za które administracja - jak wynika z wyświetlającego się komunikatu w przypadku zablokowania reklam – opłaca utrzymanie portalu, to jest to w istocie portal społecznościowy lub dla ścisłości: społeczny, opłacany z moich, Twoich i naszych udziałów. Nie mam pojęcia jakie zyski osiąga Szlachetny Admin, czy za wpływy z reklam utrzymuje kolejne konkubiny, lub buduje sobie następne pałace ze złotymi klamkami. Nie wiem, gdyż podobnie jak „Nasz Jurek” nigdzie tego nie ogłasza, w przeciwieństwie do księdza proboszcza w mojej parafii, który corocznie w październiku ogłasza z ambony ( i na stronie internetowej) jakie pieniądze wpadły do skarbony i co się z nimi podziało. Nasz ksiądz proboszcz tak ma, a nasz Admin tak nie ma i już jest jak jest i dobrze. Co mi tam.

Tym nie mniej pytanie jest nie pozbawione uroku jak to jest, iż jedne posty wiszą sobie do znudzenia, a drugie mają żywot skrócony, lub mogą być wycięte w momencie wpisania (sprowadzając sprawę do absurdu), ale aby nie być posądzony, że się czepiam to spieszę z wyjaśnieniem, że jeśli się czepiam to i owszem, ale sprawa mnie dotyczy więc co by nie mówić jestem „stroną postępowania”, gdyż dobrodziejstwo wynalazku skrócenia o 90% (jak na razie) żywotności wpisów, których „Redakcja (nie) poleca” kopnęło mnie osobiście. I to nie raz, a mam przeczucie, że będzie ów patent rutyną. 

Chodzi mi o wpisy dotyczące problemu, tematu(?) szkalowania Polski przez inne kraje, zjawiska, które ostatnio jakby się nasiliło, a które co by nie mówić nie jest tematem typu opowiedział dzięcioł sowie, lecz bolesnym dla nas Polaków (być może innych narodowości to nie wzrusza, ale nas jak najbardziej) i jak wskazują znaki na ziemi mającym tendencję raczej wzrostową i nasilającą się w swej agresji.

Otóż napisałem felieton „Ile jeszcze lżenia naszej Ojczyzny przed nami”(02.01.2020r., 17:27), który jednego dnia koło południa został podniesiony do tutejszego Olimpu, a koło północy spadł do strefy: „takie tam pisanie o d….pę potłuc, szkoda oczu na czytanie” (domniemanie moje), natomiast drugi felieton zatytułowany „ Raz na zawsze. Jest sposób aby Rosja zaniechała szkalowania Polski”(25.01.2020r., 17:12) powisiał sobie, powisiał, coś około aż 24 godzin i przepadł. Tak na dobra sprawę, to dłużej go pisałem i obcmokiwałem aby jakoś wyglądał, niż trwał jego żywot na gawrionowym portalu. Nie wiadomo śmiać się czy rozpaczać, wszak po tych kilku godzinach wystawania zdążyło go przeczytać ponad 1.000 czytelników udzielając 13 całusków, więc krzywdy nie ma.

Dlaczego mną tąpnęło, mógłby spytać malkontent i zapewne miałby rację, bo co to za temat przeciwstawianie się szkalowaniu naszej Ojczyzny (o pardon, jeśli nie JWP Gawriona, to należy sprostować: mojej Ojczyzny), kogo to interesuje, aby na tak zacnym portalu umieszczać tak bałamutne propozycje jak np., pozwanie ZSRR przed Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości przy ONZ-cie? Chyba raczej nikogo, skoro nikt na to nie wpadł i można było o tym poczytać przez moment na Niepoprawni.pl ? Wszak w tym samym czasie (28.01.2020r., 12.50)(1) na Niepoprawnym Olimpie było 6 felietonów na temat sędziowskiej kasty, gdzie można się było dowiedzieć co to jest ta kasta za tyfus. Wielce frapujący temat, warty odmieniania wszelkich możliwych i mniej pikantnych scenariuszy we wszelkie strony tam i nazad. Zastrzegam, iż nic złego nie widzę w pisaniu, ale skoro to jest publiczny portal (cdu - jak wyżej) to należy zachować chociaż pozory przyzwoitości. Wiem, iż można kochać Polskę, lub nie kochać ale przynajmniej na patriotycznym portalu zachować pozory, że tu piszący mamy te same priorytety.

Dlatego powtórzę pytanie: czy Niepoprawni.pl to portal społecznościowy – czy przeciwnie – prywatny? Tylko tyle, na razie.

To by było na tyle jak powiadał autor rozważań „O wyższości Świąt Wielkanocy nad Świętami Bożego Narodzenia” na wykładach Mniemanologii Stosowanej (w czasach historycznych).

Dla zainteresowanych, aby nie przegapili - drugie pytanie zamieszczę zaraz po tym, gdy niniejsze spadnie do niebytu, aby się nie pokąsały.

(1) Poniżej cytuję tytuły postów zamieszczonych na obu łamach (olimpijskiej i nie polecanej)

Sądy, kasta, stan spoczynku i emerytury sędziowskie;    Wojna kasty o przejęcie władzy w Polsce;   Bełkot;   Sędziowie trzech izb, którzy stali się przestępcami;    Kasta się nie poddaje, ale będzie zmuszona;    Kasta w bielsko-żywieckim;    „Nadzwyczajna kasta” vs „’Kasta’ troli Ziobro”

PS. Jak zwykle:   Do naszego Dobrodzieja Gawriona - Administratora: uprzejmie proszę nie wywieszać niniejszego felietonu w rubryce pt., "Redakcja poleca", gdyż kto będzie chciał się zapoznać z treścią to zdąży, a poza tym przykro mi gdy jednego dnia rano wywieszasz, a wieczorem sru kopa i zdejmujesz, co ja jestem pan Banaś (bez obrazy Panie Prezesie). Uwaga: PS zapożyczony z postu „Ile jeszcze lżenia naszej Ojczyzny przed nami” z dnia 02.01.2020

 

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.1 (12 głosów)

Komentarze

Widzisz. Ty zastanawiasz się nad moimi kolejnymi konkubinami, pałacami i złotymi klamkami, do tego podszywasz to fałszywymi wyrazami szacunku, ubierasz w ładne słowa i zdania i dla bezpieczeństwa procesowego ubierasz w formę otwartych pytań i zwykłych perfidnych insynuacji. Plujesz mi zwyczajnie w twarz.

A ja zastanawiam się jak można głęboko żyć w złudnym przekonaniu, że zwykłe chamstwo, buractwo ubrane w nieco ładniejsze ale jakże fałszywe słowa przestaje być tym zwykłym buractwem i chamstwem? No i zastanawiam się jak gospodarz powinien postępować w stosunku do gościa, który na środku salonu zdjął gacie, pokazał bladą wypucowaną dupę przystrojoną brokatem i koronkami i zrobił śmierdzącą kupę, a następnie zaczął nią obrzucać gospodarza i innych gości? Może mi coś doradzisz? Elegancki buraku?

 

Vote up!
5
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1616880