Gest Grasia wobec Amerykańców
Rzecznik Paweł Graś ujawnił taktykę rządu wobec planowanej na 27-28 maja wizyty prezydenta Obamy w Polsce:
"- Skończyły się czasy, a bywały takie rządy w Polsce, które z Amerykanami bardzo chętnie rozmawiałyby z pozycji na klęczkach, ta administracja na pewno do takich ekip nie należy - powiedział" (cytat za wp.pl)
Nie wiem, jakie rządy według Grasia rozmawiały z Amerykanami na klęczkach? To jest chyba ogólny zarzut wobec poprzednich rządów, ale nie wszystkich, o prowadzenie niesuwerennej polityki zagranicznej i chyba nie chodziło mu ani o rząd Millera, ani o rząd Buzka? Czy trzy lata studiowania prawa nie nauczyły pana Grasia, że takimi niezręcznymi tekstami naraża się na procesy?
Ale przejdźmy do rzeczy. Ta "administracja" do takich nie należy, podobno (tylko po kiego diabła Graś stylizuje to nasze cuchnące koryto na niby "waszyngtońską administrację", niby jakiś "Biały Dom", jakby splendoru chciał sobie dodać? A czemu nie nawiąże jakoś do Kremla?).Rząd Tuska wstaje z kolan! Krótko mówiąc: skończyły się pieszczoty, Mr Obama! Pokażemy Panu teraz, gdzie Pańskie miejsce! Zachciało się przyjazdu do Polski? To dostanie Pan lekcję pokory! Polski rząd nie będzie się kłaniał jakiejś tam Ameryce! Żadnego podkładania się, wysługiwania się Amerykanom! No, niech się Mr. Obama dobrze zastanowi, czy mu warto w ogóle tu przyjeżdżać, bo nie ma na co liczyć!
To dopiero ostry manifest rządowy! Zadziwiający! I to tuż przed zapowiedzianą wizytą prezydenta USA! Sikorski, choć też obraca językiem jak cepem, nie potrafiłby lepiej! Ale Sikorski jest zajęty teraz kampanią wyborczą, nie ma czasu na takie pierdoły, więc go rzecznik znakomicie wyręczył.
Mistrzostwo dyplomacji, nieprawdaż? Tylko dlaczego - żałuję bardzo - te złote usta rządu nie wypowiedziały owego manifestu po angielsku jeszcze, żeby lepiej dotarło, dobitniej? Jak onegdaj Grasia pokorne przeprosiny rosyjskich służb w ich rodzimym języku? Może boi się on, że samo użycie języka "obcego mocarstwa" to już może być zdrada? Wtedy przepraszał po rosyjsku, a dlaczego teraz nie unosi się dumą po angielsku?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2361 odsłon
Komentarze
język
8 Maja, 2011 - 17:10
rosyjski nie jest obcy.
pozdrawiam emeryt22
pozdrawiam emeryt22
Nie w tym problem
8 Maja, 2011 - 18:25
mieszczuch7
Co to sarkazm? Mam nadzieję. Ale chodzi o sposób uprawiania dyplomacji, polityki zagranicznej: albo na klęczkach wobec jednych, albo na klęczkach wobec drugich. Nie ma obecnie mowy o wzajemności i partnerstwie, które były głównymi zasadami śp. Lecha Kaczyńskiego.
mieszczuch7
Nie w tym problem
8 Maja, 2011 - 18:25
mieszczuch7
Co to sarkazm? Mam nadzieję. Ale chodzi o sposób uprawiania dyplomacji, polityki zagranicznej: albo na klęczkach wobec jednych, albo na klęczkach wobec drugich. Nie ma obecnie mowy o wzajemności i partnerstwie, które były głównymi zasadami śp. Lecha Kaczyńskiego.
Pozdrawiam
mieszczuch7
Re: Gest Grasia wobec Amerykańców
8 Maja, 2011 - 19:55
O, a w czym im się narazili Amerykanie? Ze wszystkimi mogą na klęczkach, a z nimi akurat nie? Co to, bunt w czworakach?
Ekipa pachołków Moskwy kłaniać się Amerykanom nie będzie.
8 Maja, 2011 - 19:56
Powinni poprosić ministra Ławrowa o pomoc w ugoszczeniu Obamy, żeby już wszystko było pod kontrolą, jak trzeba. Czy Graś to ta sama figura, która stróżowała w jakimś niemieckim domku Baby Jagi w charakterze płatnego ciecia?
Dama Pik