Dlaczego ktoś taki jak HGW jest nauczycielem akademickim?
Sędziowie i nauczyciele akademiccy dwie korporacje, w których III RP tkwi jak skamielina. O ile w sprawie sądów rząd PBSz czyni starania, żeby coś zmienić, to środowisko akademickie mocno tkwi w III RP, przynajmniej jego znaczna część.
Ostatnio mieliśmy dwa przykłady, gdzie wydz. Prawa Uniwersytetu Gdańskiego tak jak w 1968 r. dyskryminuje ze względu na poglądy . Wydział prawa nie przyjął rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości Jana Kanthaka na doktorat, ponieważ może to zaszkodzić wizerunkowi uczelni a o zgrozo jest pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości.
To się w głowie nie mieści, że na uniwersytecie dzieją się takie sprawy. Gdyby np. na uniwersytet nie przyjęto kogoś ze względu na to, że jest pederastą, to GW i wszystkie media liberalne podniosły wrzask pod niebiosa. Może nawet uruchomiona byłaby Komisja Europejska, ale w tym wypadku, profesorowie prawa z UG chcą, żeby było tak jak dawniej stąd ten haniebny wyrok o nie przyjęciu na studia doktoranckie.
Oczywiście nie psuje wizerunku Uniwersytetu Warszawskiego pani HGW, która jest jednocześnie profesorem prawa na tej uczelni.
Będąc jednoosobowym TK orzeka co jest, a co nie jest konstytucyjne, lekceważy prawo nie stawiając się na wezwanie Komisji Weryfikacyjnej. I taka osoba jest nauczycielem akademickim. Czego mają się uczyć studenci uczeni prawa przez tą panią, gdzie etyka profesorska , gdzie poszanowanie prawa?
Władze uczelni i wydziału udają, że nic się nie stało, a powinny zareagować i co najmniej zawiesić na jakiś czas wykłady dla studentów tej pożal się Boże profesor prawa.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1459 odsłon
Komentarze
Środowiska naukowe w III RP to jedno wielkie bagno...
30 Października, 2017 - 18:45
Środowiska naukowe w III RP w większości to środowiska polityczne powiązane z tzw opozycją totalną i odpryskami komunistycznych dygnitarzy i ich rodzin. Brak lustracji w tym środowisku spowodował spustoszenia. Nie ma tam mowy o prawdziwej nauce, a jedynie o pozorowaniu nauki..P. HGW to jeden z wielu symptomatycznych przykładów patologii akademickich. Osoba ewidentnie łamiąca prawo jest wykładowcą prawa !!! Sposób dochodzenia do karier to fikcyjny dorobek naukowy, kolesiostwo i układy. Bez zasadniczych zmian personalnych i systemowych nic się nie zmieni. Degrengolada stopni naukowych i tytułów naukowych postępuje dynamicznie . Nie dziwi, że we wszelkich rankingach polskie uczelnie konkurują jedynie z uczelniami trzeciego świata. ŻAŁOSNE !!
mir-donat
30 Października, 2017 - 20:11
Niestety to jest smutna prawda.