Wielka ściema lewicowo-liberalna
Opcja lew-lib jest głupia. Oczywiście jest to głupota zbiorowa, statystyczna, której trudno jest przeciwdziałać , bo jest głupotą rozproszoną a indywidualni przedstwiciele tej orientacji wydają się całkiem rozsądni i normalni. Rozmaici przedtawiciele tej orientacji jednak bawią się swoimi puszkami Pandory i uwalniają upiory nad którymi nie mają żadnej kontroli. W sumie daje to efekt statystyczny głupoty.
Proszę przyjrzeć się absurdom projektu lew-lib, w którego centrum jest indywidualizm. Orientacja ta uznaje, że tradycyjne tożsamości są dla indywidualizmu szkodliwe, bo ograniczają jednostkę i wywołują konflikty. Chcą więc wyrwać jednostkę z dotychczasowej wspólnoty, by pozbawić ją dotychczasowej tożsamości i nadać jej uniwersalną tożsamość globalną, rzekomo niekonfliktową.
Pominę tu bardzo ważny aspekt oddziaływania systemu konsumpcjonistycznego, który sprzyja kształtowaniu się indywidualizmu, ale okazuje się, że jest to indywidualizm pozorny wydrążąjący jednostkę z cech osobistych i zamieniający ją w pana-nikt.
Jakim cudem liczą oni na powodzenie tego projektu ? Uczniowie czarnoksiężnika zawsze liczą, że akurat im się uda wynależć magiczną formułę. Zakładają oni oto, że tożsamość człowieka jest wytworem kultury, co jest prawdą, a zatem można jednostce natrzucić, co jest nieprawdą, dowolną tożsamość, co ekstremalnie przejawia się w stosunku do płci w koncepcji gender. Można więc, w myśl tego poglądu, pozbawić jednostkę tożsamości wynikającej z więzi rodzinnych, grupowych jak i narodowych i zastąpić je tożsamością globalną. Okazuje się jednak, że nie rozumieją mechanizmu kultury.
Jeżeli zakladają oni, że jednostka jest wytworem kultury, to ignorują fakt, że kultura jest produktem wspólnoty, wyłaniającym się spontanicznie w ramach interakcji jednostek we wspólnocie i na wspólnotowym gruncie. Z tego wynika, że bez kulturowej wspólnoty nie da się uformować jednostki z nową tożsamością. Środowiska lew-lib nie stanowią żadnej zintegrowanej wspólnoty, która mogłaby doprowadzić do takiego efektu. Idea lew-lib okazuje się więc absurdem. Nie da się uformować jednostki bez wspólnoty, a przecież lew-lib chce wyrwać jednostkę z naturalnej wspólnoty i wspólnotę tę zlikwidować. W ten sposób może osiągnąć tylko jeden efekt – zniszczenie wspólnoty jak i zniszczenie jednostki czyli zagładę cywilizacji.
Opcja lew-lib ignoruje fakt, że natura ludzka jest dwoista – biologiczna jednostka została w drodze ewolucji genetycznie wyposażona do życia we wspólnocie, a wspólnota tworzy i przechowuje wartości kulturowe, duchowe, służące jako oprogramowanie kierujące biologicznym hardwarem. Nie ma magicznej różdzki, która mogłaby zmienić ewolucyjnie ukształtowaną przez miliony lat ludzką naturę.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1978 odsłon
Komentarze
EWOLUCJA ? NIE ! mutacje
20 Czerwca, 2016 - 18:11
Napisałeś Zetjocie:
Ewolucja,ewolucja. Nie ma co
20 Czerwca, 2016 - 19:34
Ewolucja,ewolucja. Nie ma co wyważąć otwartych drzwi.
WZIĘŁO
20 Czerwca, 2016 - 21:35
siem i wyewoluowało. Z Wielkiego Bang.....
Eto wsio. A Wiesz Zetjocie ile razy serducho człowieka pika na dobę ? Teraz ? Po wyewoluowaniu ? A circa 100 000 x. A Wiesz ile litrów krwi w tym czasie przepompowuje ? A ponad 7000 tysięcy litrów. Wielka cysterna. A powiedz mi teraz ile razy pikało wcześniej zanim wyewoluowało. I ile przed tym wyewoluowaniem krwi przepompowywało. Na dobę. A serduszko koliberka ? Przed ewoluowaniem i dziś. Pika na minutę do 1250. Podobno dziś:
http://dinoanimals.pl/zwierzeta/koliber-najmniejszy-ptak-swiata/
A ile pikało przed wyewoluowaniem ? I może ptaszyna latać nawet do tyłu. A przed wyewoluowaniem ? Tylko do przodu ?
A pszczoła Bumble Bee, czyli polski trzmiel macha skrzydełkami dziś - do 300 x na sekundę. A ile trzmiel razy mógł machnąć zanim wyewoluował do dziś dnia ?
Dużo tych pytań.
Pozdrawiam i podkreślam - nie czuję, że pochodzę od małpy. Może K. Darwin pochodził. Kto go tam wie. Rodowód dzisiejszych głupków z PeO też może być podobny. Niech spadają na drzewo.